Reklama

Niedziela Wrocławska

Mężczyźni św. Józefa we Wrocławiu

Bez świadectwa wiary nie ma dobrej ewangelizacji

Mężczyźni Świętego Józefa we Wrocławiu tym razem pochylili się nad tematyką ewangelizacji w mediach. O wygłoszenie konferencji poproszony został ks. Łukasz Romańczuk, absolwent Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela” oraz rzecznik Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej i Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.

2024-04-27 09:30

screenYT

ks. Łukasz Romańczuk

ks. Łukasz Romańczuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Konferencja rozpoczęła się od przytoczenia słów z Ewangelii wg św. Mateusza i słowa rozesłania Apostołów, aby szli na cały świat i głosili Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. - Bez świadectwa wiary nie ma dobrej ewangelizacji. Gdy patrzymy na Apostołów to niejednokrotnie zauważamy, że są oni nieidealni, mają wiele wad, niedoskonałości, a mimo to potrafili poruszyć świat, aby prawda o Chrystusie dotarła tam, gdzie nikt o niej nie słyszał. I nie tylko dotarła, ale została przyjęta i dalej głoszona przez kolejne osoby - wskazał ks. Romańczuk, zwracając uwagę, że przez wielki rozwój techniki pozwolił na coraz doskonalsze sposoby głoszenia Ewangelii, ale i tak najskuteczniejszym środkiem ewangelizacji, to spotkanie człowieka z człowiekiem i pokazanie temu człowiekowi swoją postawą – jestem uczniem Pana Jezusa i to moje życie i decyzje, które nie do końca są wg współczesnego świata niepopularne są kluczowe.

W dalszej części ks. Łukasz mówił o swoim doświadczeniu pracy w mediach, przedstawiając krótko jej blaski i cienie. - Jako ludzie wierzący powinniśmy być w sieci „wybredni”, żeby nie karmić się byle jakością, która będzie miała później rozdźwięk w naszym działaniu. Ewangelizacja na dużą skalę wymaga też cierpliwości i siły walki, aby zderzenie się ze ścianą lewicowego walca było jak uderzenie w miękką poduszkę, a nie masakrą, z której się nie podniesiemy - opowiadał prelegent opisując sytuację z prowadzenia FB EDK, gdzie nagminnie były cięte zasięgi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wielokrotnie ks. Łukasz zaznaczał, że potrzeba cierpliwości w pozyskiwaniu odbiorców. - Ewangelizacja wiąże się z tym, że musimy się za tematem nachodzić. Aby jakieś dzieło zaczęło funkcjonować potrzeba czasu, czasami – jak to mówią Anglicy – slowly but surely – żółwim tempem, ale do przodu – czyli mówimy o cierpliwości i nawet jak nie widzimy efektów, to poddać się nie wolno – bo to co robimy na pewno ma sens. To, że mamy piękne, katolickie treści w Internecie, na YouTube, i innych platformach jest wartością dodaną do naszej formacji - mówił ks. Romańczuk, zaznaczając, że treści internetowe są świetnym źródłem formacyjnym. -Te narzędzia mają nam pomóc w tym, abyśmy byli coraz bardziej świadomi naszej wiary i mogli czerpać ze źródła i dziedzictwa Kościoła, które może być przekazywane na różne sposoby. Jedne nas zainspirują inne odrzucimy za pierwszym razem, bo nie będą do nas przemawiać, ale to dobrze, że tak jest, bo przecież Kościół tak działa od wieków, że tworzą Go różni ludzie, mający różne patrzenie na świat, pokazujący Pana Boga na różne sposoby, a Pan Bóg sobie z tym wszystkim świetnie radzi i to on kierują człowiekiem, aby dotarł z konkretnymi treściami.

Reklama

Kapłan zwrócił uwagę, że niejednokrotnie należy kierować się słowami Ewangelii: Posyłam was jak owce między wilki, bądźcie zatem przebiegli jak węże i niewinni jak gołębie. To oczywiście wymaga czasu, aby wskoczyć w aktualne trendy, bo na takich platformach jak TikTok algorytmy i trendy zmieniają się bardzo szybko i może się okazać, że zostaniemy na tyle w tyle, że nasze treści nie zyskają tylu odbiorców na jakich zasługują. Jeżeli chcemy na dobre włączyć się w dzieło ewangelizacji poprzez media to także musimy być w stałym kontakcie z naszymi odbiorcami. Warto mieć określoną grupę odbiorców do których chcemy docierać i konkretny styl naszych treści, które chcemy dodawać - zaznaczył ks. Łukasz, zachęcają do budowania konkretnej marki, która będzie rozpoznawalna w mediach społecznościowych. -Jest to czasochłonne, ale mając pragnienie dotarcia do jak największej liczby osób, trzeba o sprawy podejść stricte marketingowo. Bo zobaczmy, że media społecznościowe idą do przodu w zawrotnym tempie i jest niebezpieczeństwo, że można zostać mocno w tyle.

Reklama

Podczas konferencji padło także porównanie tego, co prezentują potężne firmy, które wydają wiele pieniędzy na reklamę w mediach do działań promocji treści podawaych. - Przewaga Ewangelii nad koncernami polega na tym, że za koncern nikt nie będzie umierał, a dla Ewangelii już tak i to nie są pojedyncze osoby, ale miliony osób na całym świecie - mówił kapłan, dodając: - Dzisiaj ewangelizatorem może być każdy, a także możemy odbierać nieskończoną ilość treści różnej jakości. I tu rodzi się pytanie, jak rozpoznać, czy treści, które oglądam, słucham i autorzy, którzy do mnie mówią nie prowadzą mnie na manowce wiary, zaprzeczają nauce Kościoła, głoszą siebie a nie Chrystusa, są heretykami, schizmatykami albo dla zasięgów podają się za uczniów Pana Jezusa, czy pokazują siebie jako osoby wybrane przez Pana Boga. Jest duże niebezpieczeństwo, że trafimy na takie treści - przestrzegał ks. Romańczuk, zachęcają do rozwagi z przyjmowania wysłuchanych treści. - Bądźmy ostrożni, słuchajmy uważnie tego, co do dany człowiek mówi, popatrzmy jak do nas mówi i czy nie neguje np. sakramentów świętych, wyśmiewa nauczanie Kościoła albo stosuje narrację negatywną. To jest potrzebne, abyśmy nie zostali wciągnięci w jakąś grę, albo po prostu nie tracili czasu na coś, co może być nawet i podszeptem Szatana.

Nie zabrakło także odniesień do popularnego w dzisiejszym świecie hejtu: -= - Warto rozróżnić krytykę od hejtu. To, że każdy z nas jest inny sprawia, że mogą nam się dane treści podobać, a komuś nie. Zatem negatywny komentarz [nie podoba mi się, treść bardzo słaba, to co przedstawił autor jest nieprawdą, bo…] nie jest hejtem, ale w sytuacji, gdy ktoś zaczyna nas obrażać, komentując, że autor jest taki, siaki i owaki, wyśmiewać, używać wulgaryzmów już powiemy o hejcie - zaznaczył prelegent, dodając: - Nie wiem dlaczego bardzo często sami siebie katujemy tym, co oglądamy, czy czytamy. Przecież jako odbiorcy Internetu sami decydujemy, co chcemy czytać, oglądać i czy faktycznie musimy czytać komentarze pod artykułami i innymi treściami - mi np. na to szkoda czasu.

Reklama

Na zakończenie padła zachęta do tego, aby nie bać się mediów.- To jest przestrzeń, która może nieść dobro, ale przede wszystkim trzeba umieć być wobec nich pokornym, roztropnym i zdeterminowanym. Jako ludzie wierzący chciejmy korzystać z tych narzędzi, aby siebie formować, aby tak jak media są narzędziem w naszych rękach do głoszenia Ewangelii, tak, abyśmy my dobrze uformowani byli narzędziami w rękach Pana Boga w wypełnianiu nakazu ewangelicznego: “Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię - zakończył ks. Łukasz Romańczuk.

Po wygłoszonej konferencji była możliwość zadawania pytań, które dotyczyły głównie bezpieczeństwa w sieci.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patronka dnia - św. Małgorzata z Cortony

[ TEMATY ]

Św. Małgorzata z Cortony

pl.wikipedia.org

Małgorzata z Kortony

Małgorzata z Kortony

W historii św. Małgorzaty występuje wiele elementów z baśni lub fabularnego filmu. Piękna dziewczyna, książęcy zamek, macocha, które nie toleruje przybranej córki, kochanek, który umiera w tajemniczy sposób, a na końcu oczywiście szczęśliwe zakończenie- nawrócenie, które doprowadzi Ją do świętości.

W 1247 r. na świat przychodzi Małgorzata, w wieku 8 lat zostaje osierocona przez matkę, a ojciec żeni się ponownie. Zazdrosna macocha nie toleruje dziewczynki, co objawia się w uprzykrzaniu jej życia. Młoda Małgorzata szuka wolności, w wieku 18 lat zakochuje się w Arseniuszu z Montepulciano, z którym ucieka, myśląc, że ich uczucie zakończy się małżeństwem. Niestety nigdy do tego nie doszło, po mimo przyjścia na świat ich dziecka, gdyż szlachecka rodzina nie zgadza się na ich związek. Małgorzata próbuje wtopić się w życie rodziny swojego ukochanego, hojnie pomagając ubogim.

CZYTAJ DALEJ

Nasz diecezjanin na Międzynarodowej Konferencji Liturgicznej w Rzymie

2024-05-15 10:37

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Z pasji do liturgii

Dawid Makowski

Archiwum Dawida Makowskiego

Dawid Makowski jest członkiem Diecezjalnej Komisji Liturgicznej. Pochodzi z Zielonej Góry

Dawid Makowski jest członkiem Diecezjalnej Komisji Liturgicznej. Pochodzi z Zielonej Góry

W dniach od 8 do 10 maja 2024 r. w murach Papieskiego Instytutu Liturgicznego w Rzymie odbywała się międzynarodowa konferencja liturgiczna pt. „Sobory, Synody i Liturgia”. W wydarzeniu uczestniczył nasz młody pasjonat liturgii zielonogórzanin Dawid Makowski.

Konferencja była okazją do usłyszenia wielu referatów obejmujących swoją tematyką zagadnienia: synodalności, soboru w Nicei, związku liturgii z synodami diecezjalnymi, inkulturacji liturgicznej, architektury sakralnej, eklezjologii i współczesnych aspektów pastoralnych liturgii. Sympozjum było organizowane ze względu na przypadającą za rok siedemsetną rocznicę zgromadzenia Soboru w Nicei – wyjaśnia Dawid Makowski. - Był to czas bardzo cenny nie tylko naukowo, ale duchowo. Można było doświadczyć powszechności (czyli katolickości) Kościoła, poprzez rozmowę i spotkania z ludźmi z całego świata. Szczególnie interesujące było tu wystąpienie benedyktyńskiego opata dr Oliviera-Marii Sarr OSB, który wygłosił referat na temat inkulturacji liturgicznej w krajach afrykańskich. Pozwolił on słuchaczom dostrzec, w jaki sposób tamtejsze narody rozumieją i praktykują wiarę – dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Cisek przy grobie Jana Pawła II: wiara sprowadzona do tradycji jest zbyt słaba

Wiara letnia, sprowadzona jedynie do tradycji, do choinek, święconek i jedynie okolicznościowej wizyty w kościele jest zbyt słaba, by zwyciężyć świat - powiedział ks. prałat Krzysztof Cisek, pracownik watykańskiej Dykasterii Nauki Wiary, podczas Mszy św. sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Mszy św. przewodniczył pomocniczy biskup kielecki Marian Florczyk. Koncelebrował jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski.

Ks. prałat Krzysztof Cisek nawiązał do czytania z liturgii przypadającego tego dnia święta Patrona Polski św. Andrzeja Boboli, gdzie jest mowa o tych, którzy „zwyciężyli dzięki krwi Baranka” (Ap 12, 11). Podkreślił, że jest to „odniesienie do całej rzeszy heroicznych świadków zmartwychwstałego Pana, do ludzi, którzy odważnie głosili Bożą prawdę, nastawali w porę i nie w porę, pouczali, wykazywali błędy, a kiedy okoliczności tego wymagały, to przelewali swoją krew, bo nie mogli nie głosić tego, co widzieli, tego, co słyszeli i czego dotykały ich ręce”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję