Reklama

Wiara

Szata Pana w Rzymie Północy

Wakacyjny cykl „Niedzieli” nosi tytuł: „Dotykamy śladów Boga”. Inspiracją w naszej wędrówce jest hasło przyświecające pracy duszpasterskiej w bieżącym roku: „Wierzę w Syna Bożego”. Czteroletni cykl duszpasterski: „Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie. Przez wiarę i chrzest do świadectwa” nawiązuje do 1050. rocznicy chrztu Polski, którą będziemy obchodzić w 2016 r. Naszą wiarę chcemy umacniać, dotykając relikwii Chrystusa. Wyjątkowym przewodnikiem jest tu książka Grzegorza Górnego i Janusza Rosikonia pt. „Świadkowie Tajemnicy. Śledztwo w sprawie relikwii Chrystusowych”. W tym tygodniu dziennikarz „Niedzieli” zabiera nas do Trewiru w Niemczech

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Eksponowana Święta Szata to tunika z dosyć długimi rękawami. Jej długość z przodu wynosi 1,48 m, a z tyłu – 1,57 m. Na dole zaś ma 1,09 m szerokości. Człowiek, który ją nosił, był wysoki. Obliczono, że mógł mieć mniej więcej 180 cm wzrostu. Ciekawa rzecz, że postać widoczna na Całunie Turyńskim również dokładnie odpowiada tym rozmiarom.

Wystawienie relikwii odbyło się w 500. rocznicę pierwszego jej publicznego pokazania w 1512 r. Nie wiemy, ilu ludzi ją wtedy nawiedziło. Na pewno rzesze wiernych. W 2012 r. było ich ok. 600 tys. Wcześniej, w 1996 r., ekspozycja Szaty Pańskiej odbyła się z udziałem ok. 700 tys. ludzi. Przy podobnej okazji w 1959 r. było ich ponad 1,7 mln, a w 1844 r. ponad milion.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Według tradycji, tę suknię miała utkać sama Matka Boża – Maryja. W 2012 r. tunikę można było zobaczyć tuż przed głównym ołtarzem katedry w przeszklonej skrzyni z cedrowego drzewa. Uroczystościom jej odsłonięcia przewodniczył specjalny wysłannik ówczesnego papieża Benedykta XVI – kard. Marc Ouellet, prefekt watykańskiej Kongregacji ds. Biskupów.

Badania

Prezentowana relikwia, niestety, nie została poddana tak szczegółowym i kompleksowym badaniom naukowym, jak np. Całun Turyński czy Chusta z Manoppello. Wielu zatem wątpi w jej autentyczność. Na pewno badano ją w 1890 r. W latach zaś 1973-74 Świętą Szatę poddała ekspertyzom szwajcarska grupa naukowców pod przewodnictwem dr Mechthild Flury-Lemberg, uznanej i renomowanej konserwator tkanin.

Skupiła się ona wyłącznie na analizie techniczno-tekstylnej samego materiału, z którego wykonano tunikę. Nie szukała ona na niej śladów krwi ani też np. roślinnych pyłków. Niemniej jednak dokonała bardzo ciekawych odkryć. Otóż okazało się, że owo odzienie składa się z siedmiu nałożonych na siebie warstw różnych tkanin. Zostały one sklejone w 1891 r. roślinną gumą. Warstwy te to: jedwabna satyna z 1891 r. koloru czerwonobrunatnego, brązowy tiul z roku 1890, bardzo delikatna jedwabna gaza z 1512 r., sfilcowane wełniane włókna, jedwabna tafta koloru zielonkawego również z 1512 r., po raz kolejny owe sfilcowane włókna wełniane, a także jedwabna gaza – też z roku 1512.

Reklama

Zdaniem szwajcarskiej znawczyni materiałów, fragmentami pierwotnej relikwii mogą być tylko owe sfilcowane wełniane włókna. Te w rzeczywistości ulotne strzępki, rozpadające się praktycznie w pył przy najmniejszym dotknięciu, datowane są na wczesny okres cesarstwa rzymskiego (I-IV wiek po Chr.). W bardzo wilgotnym klimacie Trewiru przetrwały tylko dzięki temu, że właśnie na początku XVI stulecia naszyto na nie inne tkaniny, a potem pod koniec XIX wieku posklejano je. Gdyby tego nie zrobiono, po Świętej Szacie po prostu nie byłoby już dawno śladu.

Uczona stwierdziła zatem, że jądro tkaniny pochodzi z czasów antycznych. Nie jest to jednak dowód na absolutną autentyczność tej relikwii. „W świetle dotychczasowych badań sprawa pozostaje otwarta (…). Tym bardziej że to nie koniec zagadek. Doktor Flury-Lemberg odkryła bowiem na sukni resztki złotych i zielonych nitek jedwabnych, pochodzących ze Środkowego Wschodu, najprawdopodobniej z Syrii. Jedne z nich pochodzą z VI, inne zaś z przełomu VIII i IX wieku. To poszlaka wskazująca, iż szata mogła być czczona we wczesnym średniowieczu na wschodzie imperium rzymskiego” (Grzegorz Górny, Janusz Rosikoń, „Świadkowie Tajemnicy. Śledztwo w sprawie relikwii Chrystusowych”, Rosikon Press 2012, str. 215).

Historia

Katedra, w której przechowywana jest Święta Szata, jest najstarszym kościołem w Niemczech. Została zbudowana na polecenie samego Konstantyna Wielkiego, syna cesarzowej Heleny. Postanowił on na początku IV wieku uczcić dwudziestolecie swojego panowania wzniesieniem czterech potężnych świątyń: Bazyliki Grobu Pańskiego w Jerozolimie, kościoła Narodzenia Chrystusa w Betlejem, Bazyliki św. Piotra w Rzymie i właśnie katedry pod tym samym wezwaniem w Trewirze. Taka, a nie inna decyzja świadczy o tym, że miasto nad Mozelą odgrywało niezwykle ważną rolę w rzymskim imperium. Było ono w tym czasie wręcz nieformalną stolicą Europy Zachodniej i dlatego nazywano je często Rzymem Północy.

Reklama

Nie dziwi więc fakt, że w Trewirze mogła zostać zdeponowana tak ważna relikwia. Co prawda pierwsza wzmianka o niej pojawia się dosyć późno, bo dopiero w XI wieku. Anonimowy autor, który spisał biografię jednego z trewirskich biskupów, wspomina w niej o tym, że cesarzowa Helena przywiozła ze swej pielgrzymki do Ziemi Świętej wiele relikwii i podarowała je owemu biskupowi o imieniu Agritiusz. I tak w Trewirze znalazły się np.: gwóźdź z krzyża Chrystusa, nóż, którego miał używać Pan Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy, i wreszcie Jego szata.

Historycy zastanawiali się, dlaczego wcześniejsze źródła nic nie wspominały o Jezusowym odzieniu. Otóż trzeba pamiętać, że Trewir był najczęściej nękanym przez barbarzyńców miastem w Niemczech. Tylko w V i VI stuleciu był sześciokrotnie wręcz doszczętnie obrabowywany. Masowo mordowano ludność. Jak podaje anonimowy mnich w dziele „Gesta Treverorum” z 1105 r., tutejsi duchowni zakopywali relikwie i to, co było święte, w ziemi, by nie zostały zbezczeszczone przez hordy najeźdźców. Być może zatem i Święta Szata została w taki sposób ukryta, a ci, którzy to zrobili, po prostu zginęli z rąk oprawców. To tłumaczyłby brak pisanych wzmianek o niej.

Jawna historia tej relikwii zaczyna się dopiero w 1512 r., kiedy to cesarz Maksymilian I zażądał pokazania mu jej przez ówczesnego biskupa Trewiru Richarda von Greiffenklaua. Od tego czasu można dość szczegółowo prześledzić jej dzieje, sięgając choćby do cytowanej wyżej książki „Świadkowie Tajemnicy...”. W każdym razie jej historia zarówno przed, jak po 1512 r. jest bardzo burzliwa, jak dzieje całej Europy.

Reklama

Głos Kościoła

W 1996 r. ówczesny biskup Trewiru Hermann J. Spital nazwał Jezusową tunikę „relikwią dotykową drugiego stopnia”. Innymi słowy, zasugerował, że nie jest ona bezpośrednim odzieniem Pana Jezusa, ale że owego odzienia niejako „dotykała”. Historycy są jednak zgodni co do tego, że zwyczaj tworzenia relikwii przez dotyk pojawił się dopiero w średniowieczu. Jeśli zaś przyjmiemy, że Suknia z Trewiru pochodzi z okresu antycznego, a przynajmniej jakaś jej część, to kwestia jej autentyczności jest nadal nierozstrzygnięta.

Swego czasu Kuria Diecezjalna w Trewirze wydała specjalny komunikat, w którym przestrzegała przed traktowaniem tej relikwii na zasadach talizmanu. Innymi słowy, adorując ją jako obraz i znak samego Pana Jezusa Chrystusa, wyznajemy wiarę w duchu i prawdzie Nowego Testamentu. Choć historia i pochodzenie szaty z Trewiru dla wielu wydaje się tylko kompilacją legend i przekazów, a naukowo na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie stwierdzić, że rzeczywiście należała ona do Jezusa, to jednak nie ma to w gruncie rzeczy tak wielkiego znaczenia. Rzesze pielgrzymów udają się bowiem do Rzymu Północy, by dzięki Świętej Szacie doświadczyć ożywiającej obecności zmartwychwstałego Pana. A to przecież jest dla człowieka wierzącego najważniejsze.

2014-08-05 15:18

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żyją i głoszą na maksa

Niedziela bielsko-żywiecka 15/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

młodzi

Jezus Chrystus

Archiwum

Wspólnota to dla młodych z UCO ważny element świadectwa

Wspólnota to dla młodych z UCO ważny element świadectwa

Mówią o Jezusie na uczelni i przy okazji luźnych spotkań towarzyskich. Zorganizowali już spotkanie z o. Szustakiem, gdy sala na Akademii Techniczno-Humanistycznej pękała w szwach, i z Szymonem Hołownią na temat wiary i Kościoła. Ostatnim ich przedsięwzięciem były rekolekcje wielkopostne „Placek z rodzynkami”, które zadziwiły ilością uczestników, bo ponoć na rekolekcjach zaczyna świecić pustkami... Co jest tajemnicą tych młodych ludzi, którzy płyną pod prąd i nie przejmują się opiniami, że wiara to już przeżytek? - Jesteśmy zakochani w Jezusie - odpowiadają z błyskiem w oku... I to działa

UCO czyli University, bo są w wieku studenckim, Christian, bo to Chrystus jest fundamentem ich życia, Outrech, bo chcą podzielić się z innymi, tym co w ich życiu jest najważniejsze. Za swoje hasło przyjęli: Żyj pełnią życia! Rozwijaj się! Podaj dalej! - Chcemy tworzyć środowisko życia ludzi, którzy wyznają takie same wartości, po to, aby móc się coraz bardziej rozwijać i w końcu podzielić się tym z innymi - opowiadają Ania Wójcik i Maciek Moll. - Nawiązujemy w swoim haśle do pełni życia, gdyż jestem przekonana, że jest ona możliwa już tu na ziemi. Bóg oferuję tę pełnię w tym, co robimy, w naszych relacjach, rodzinach. Po prostu daje na maksa!

CZYTAJ DALEJ

Potrzebujemy światła i odwagi Ducha Świętego

2024-05-19 16:47

Tomasz Lewandowski

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Po podpisaniu przez abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego, dokumentów rozpoczynających II Synod Archidiecezji Wrocławskiej rozpoczęła się Eucharystia.

W katedrze wrocławskiej zgromadziło się ponad 1000 wiernych Archidiecezji Wrocławskiej. Słowo wprowadzenia do Liturgii wypowiedział ks. Paweł Cembrowicz. proboszcz katedry: - Doświadczenie mocy Ducha Świętego stało się także naszym udziałem w ramach długich miesięcy przygotowań synodalnych. Świadczą o tym wasze sprawozdania, w których odkrywamy podobieństwo do Kościoła pierwszych chrześcijan, Kościoła wzajemnej miłości i jedności, wychodzącego do tych, co nie znają Jezusa Chrystusa - są to słowa abp Kupnego w liście na rozpoczynający się synod - mówił ks. Cembrowicz, dodając: - Jesteśmy pielgrzymami nadziei, jesteśmy zaproszeni i wezwani przez Ducha Świętego, w Kościele Chrystusowym, aby idąc wspólną drogą podejmować duchową i religijną formację, aby być przygotowanymi do misji, do której wzywa nas Ojciec Niebieski. Towarzyszy nam Maryja w słowach: “Uczyńcie wszystko, co powie nam Syn”.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo osób, a nie związków homoseksualnych

2024-05-20 15:05

[ TEMATY ]

wywiad

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Nie zezwalałem na błogosławienie związków homoseksualnych - wyjaśnił papież Franciszek w nadanej wczoraj pełnej wersji kwietniowego wywiadu dla telewizji amerykańskiej CBS. Dodał, że błogosławienie takich związków jest „sprzeczne z prawem naturalnym i prawem Kościoła”. Zezwolił natomiast na błogosławienie poszczególnych osób homoseksualnych, bo „błogosławieństwo jest dla wszystkich”, choć - jak przyznał -„niektórzy są tym zgorszeni”.

W godzinnym wywiadzie papież opisuje swe spotkania z dziećmi z Ukrainy, które nie potrafią się już uśmiechać. Apeluje o zakończenie toczących się na świecie wojen. „Dążcie do negocjacji. Dążcie do pokoju. Wynegocjowany pokój jest zawsze lepszy niż niekończąca się wojna” - przekonuje Franciszek. Zachęca też do modlitwy o pokój, którą sam praktykuje. „Zatrzymajcie się, negocjujcie” - powtarza Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję