Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Zapomniany Arcybiskup z Zagłębia

„Z Chrystusem do końca. Męczeństwo Sług Bożych w Związku Radzieckim” – to książka zawierająca m.in. biografię abp. Jana Cieplaka, urodzonego w Dąbrowie Górniczej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Staraniem Postulatury procesu beatyfikacyjnego rosyjskich męczenników XX wieku została wydana w Petersburgu długo oczekiwana książka „Z Chrystusem do końca. Męczeństwo Sług Bożych w Związku Radzieckim”. Książka powstawała w ciągu 15 lat i jest poświęcona rosyjskim bohaterom wiary w trudnych czasach dyktatury proletariatu i prześladowania Kościoła katolickiego w Rosji Sowieckiej, z których większość stanowili Polacy.

„Książka zawiera biografie sług Bożych: bp. Antoniego Maleckiego, prałata Konstantego Budkiewicza, księży: Franciszka Budrysa, Jana Trojgo, Pawła Chomicza, Antoniego Czerwińskiego, Epifania Akułowa, Potapia Emelianowa, sióstr zakonnych: matki Anny Abrikosowej, siostry Haliny Jętkiewicz, a także osoby świeckiej – Kamili Kruszelnickiej. Ponadto książka zawiera biografię abp. Jana Cieplaka i ks. Antoniego Dziemieszkiewicza, których proces beatyfikacyjny może wkrótce rozpocząć się w Rosji. Słowo wstępne do liczącej 296 stron książki, wydanej w języku rosyjskim, napisał metropolita archidiecezji Matki Bożej w Moskwie abp Paweł Pezzi. Są w niej również modlitwy o beatyfikację Sług Bożych, a także archiwalne zdjęcia i nowe kolorowe portrety męczenników za wiarę wykonane w Petersburgu. Ci, którzy chcieliby mieć tę książkę, mogą ją otrzymać pocztą we wszystkich krajach na świecie. W tym celu należy wysłać dokładny adres pocztowy, adresata i numer telefonu komórkowego na e-mail: ststanislas@list.ru – mówi ks. Krzysztof Pożarski, postulator procesu beatyfikacji rosyjskich męczenników XX wieku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Apostoł Zagłębia

17 sierpnia ub.r. obchodziliśmy 160. rocznicę urodzin sługi Bożego abp. Jana Cieplaka, który urodził się w Dąbrowie Górniczej, a Msza św. o beatyfikację sługi Bożego abp. Jana Cieplaka będzie sprawowana w niedzielę, 18 lutego 2018 r. o godz. 16.00 w bazylice Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej, w 92. rocznicę jego śmierci.

Reklama

Osoby zaangażowane w sprawę Arcybiskupa, kapłani oraz świeccy mają pragnienie, aby prochy Arcybiskupa zostały sprowadzone do naszej diecezji. „Postać Arcybiskupa to symbol wielkich prześladowań, jakie dotknęły Kościół katolicki na terenach objętych rządami komunistycznymi, to także najwyższy rangą hierarcha kościelny pochodzący z Zagłębia Dąbrowskiego w całej jego historii” – zauważa Piotr Dudała, który od wielu lat wraz z innymi osobami stara się całym sercem, by przywrócić pamięć o niezwykłym Arcybiskupie. Abp Jan Cieplak to jeden z apostołów Zagłębia do chwały ołtarzy. Jego postać przez długi czas była jednak zapomniana. Arcybiskup umarł w opinii świętości. Był uznawany za „świętego Biskupa” i bohatera narodowego. O Arcybiskupie z Zagłębia przez wiele lat nikt nie słyszał. Dopiero w końcu lat 90. ubiegłego wieku zaczęto odkrywać go na nowo.

Z Zagłębia przez Rosję do USA

Jan Cieplak urodził się 17 sierpnia 1857 r. w Dąbrowie Górniczej, zm. 17 lutego 1926 r. w Passaic w stanie New Jersey (USA). Został ochrzczony 23 sierpnia 1857 r. w kościele pw. św. Trójcy w Będzinie. W latach 1869-73 uczył się w gimnazjum klasycznym w Kielcach. Święcenia kapłańskie przyjął 24 lipca 1881 r. Swoją Mszę św. prymicyjną odprawił w kościele pw. św. Aleksandra w Dąbrowie Górniczej, który jest obecnie częścią Bazyliki Matki Boskiej Anielskiej. Miało to miejsce 15 sierpnia 1881 r. Ks. Jan Cieplak był od 1908 r. biskupem pomocniczym archidiecezji mohylewskiej z siedzibą w Petersburgu, a od 1914 r. do wydalenia z Rosji jej administratorem apostolskim, czyli faktycznie, pod nieobecność ordynariuszy, nią kierował. W dniach 21-25 marca1923 r. sądzono go w Moskwie w pokazowym politycznym procesie wraz z 14 innymi duchownymi. W jego następstwie został skazany na karę śmierci za „podżeganie do buntu poprzez zabobony”. Pod naciskiem światowej opinii publicznej i po ostrzeżeniu ze strony rządu polskiego wyrok wobec biskupa Cieplaka zamieniono na 10 lat więzienia. 19 kwietnia 1924 r. wyprowadzono go z celi i samochodem przewieziono na granicę łotewską, gdzie doręczono mu przepustkę i kazano wracać do domu. Zdziwiony nie wiedział, gdzie się znajduje. Przez Rygę udał się 12 kwietnia 1924 r. do Polski. Odwiedził wtedy m.in. Wilno, Jasną Górę i Dąbrowę Górniczą. Potem, na prośbę amerykańskiej Polonii udał się do Stanów Zjednoczonych. W Ameryce otrzymał zawiadomienie, że papież Pius XI mianował go 14 grudnia 1925 r. arcybiskupem wileńskim, a rząd polski za zasługi społeczne i narodowe przyznał mu wielką wstęgę orderu Polonia Restituta. Nadmierna praca wyczerpała nadwątlone sowieckimi represjami siły arcybiskupa. Po krótkotrwałej chorobie zmarł 17 lutego 1926 r. Po sprowadzeniu zwłok do Polski 16 marca 1926 r. został pochowany w asyście prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego w katedrze wileńskiej. W 1952 r. z inicjatywy ks. infułata Waleriana Meysztowicza rozpoczął się w Rzymie proces beatyfikacyjny abp. Cieplaka.

2018-02-14 11:10

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakończyły sie XX Targi Wydawców Katolickich

[ TEMATY ]

książka

targi

Artur Stelmasiak

XX Targi Wydawców Katolickich w Warszawie dobiegły końca. 160 wydawnictw z Polski i 5 innych krajów zaprezentowało swoją ofertę w Arkadach Kubickiego. Gościem specjalnym była oficyna watykańska Libreria Editrice Vaticana. Za najlepsze publikacje wydane w 2013 r. przyznano doroczne nagrody Feniks. W tym roku po raz pierwszy - za całokształt twórczości oraz w nowej kategorii „muzyka chrześcijańska”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję