Reklama

Niedziela Częstochowska

Notatnik duszpasterski (47)

Czas zbierania kamieni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za nami kolejny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. W wielu kościołach spotykają się na wspólnej modlitwie katolicy, prawosławni i protestanci. Wspólnie uświadamiamy sobie, że choć Chrystus stworzył jeden Kościół, to my, ludzie, podzieliliśmy go na różne odłamy, wyznania, denominacje. Okoliczności i sposoby dokonywania się tych podziałów są bardzo skomplikowane, a jeszcze bardziej skomplikowana jest historia ich utrwalania. Jednak w myśleniu o tym najważniejsze wydaje się dziś pytanie, czy mamy te podziały kontynuować i pogłębiać, czy też poszukiwać sposobów na pojednanie? Czy mamy dalej obrzucać się kamieniami i taksować swoje winy, czy też spróbować żyć w jedności?

Tomasz Merton, myśląc o jedności chrześcijan, pisał, że nadszedł już „czas zbierania kamieni”, taki czas, w którym, jeśli nawet nie uda nam się wyeliminować różnic, to przynajmniej przestaniemy się wzajemnie kamienować. Zapewne w naszym duszpasterstwie sprawa jedności nie wymaga specjalnych struktur, wielkich form i inicjatyw, choć i te są nieraz bardzo potrzebne. Jedność zaczyna się od modlitwy. Dlatego w naszych modlitwach często powinniśmy zanosić do Boga Ojca modlitwę Jezusa: „Ojcze spraw, abyśmy byli jedno”. Kiedy modlimy się o jedność, wyraźnie odczuwamy pragnienie Jezusa. On nie chce podziałów swojego Kościoła, ale jego zjednoczenia. Nie wierzę, że ktoś, kto się głęboko i żarliwie modli do Boga, będzie potem szukał podziałów i złościł się na tych, którzy myślą inaczej. Warto niekiedy do tej modlitwy zaprosić braci z innych wyznań chrześcijańskich, aby tę modlitwę o jedność wyrazić bardzo konkretnie. Głębokie różnice z niektórymi wyznaniami chrześcijańskimi nie pozwalają nam jeszcze przystępować do wspólnej Komunii świętej, ale możemy zacząć od wspólnej modlitwy.

Drugim polem jedności są dzieła miłosierdzia. Nic tak nie łączy jak pomoc ubogim. Dla człowieka ubogiego liczą się konkretne gesty miłości, a nie deklarowane wyznanie. Wspólnym, najważniejszym mianownikiem wszystkich chrześcijan jest praktykowanie miłości. Warto więc inicjować wspólne dzieła miłosierdzia. Żyjemy w czasach zmieniającego się myślenia i sposobu mówienia o naszych braciach z innych Kościołów chrześcijańskich. To są nasi bracia i siostry, i tak powinniśmy myśleć i mówić o członkach innych wyznań chrześcijańskich. Z pewnością nasza troska o jedność wymaga też od nas wierności swojej wierze i dobrej znajomości nauczania Kościoła katolickiego. Nie radziłbym podejmować wielkich działań ekumenicznych tym, którzy nie są jeszcze ugruntowani i utwierdzeni w swojej wierze. Mogłoby to skutkować jeszcze większym zagubieniem i wątpliwościami. Niech Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan będzie więc dla nas czasem zbierania kamieni, a nie rzucania nimi w drugich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-01-23 11:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jacy księża, taki Kościół

W szyscy w Kościele są jednakowo ważni i potrzebni, ale – co tu dużo mówić – Kościół często jest taki, jacy są księża. Dobry i święty ksiądz potrafi postawić parafię na nogi nawet z popiołów, a słaby i wypalony duchowny nieraz zgasi największy ogień we wspólnocie. Dlatego siła duszpasterstwa najpierw zależy od siły duszpasterzy. Wynika to też z prawdy o tym, że Kościół jest hierarchiczny. Kiedy mi czasem mówią, że jestem hierarchą, to przypominam sobie, że to słowo nie oznacza najpierw jakiejś władzy, nawet świętej władzy, ale źródło. Hierarchia to dokładnie „święte źródło”. Biskup, a w nim każdy kapłan, jest swego rodzaju hierarchą we wspólnocie, czyli tym, z którego życia i serca wypływa żywa woda Kościoła. Jakie jest źródło, taka jest woda. Oczywiście, źródło może być zdrowe i czyste, a brudy mogą zatruć rzekę w dalszym jej biegu. Jeśli jednak źródło jest czyste, to zawsze jest do czego wrócić, żeby się obmyć z brudów świata. Wprawdzie w źródle najważniejsza jest woda, a ją daje nam sam Pan Bóg, a nie ksiądz, ale on jest pierwszym miejscem przepływu tej boskiej wody. Jeśli kapłan jest ubrudzony grzechem, to brudzi sobą wody życia. Jeśli jest zamkniętym na wygodnej plebanii źródełkiem, to woda nie może dotrzeć do innych i nawodnić wyschnięte serca. Jeśli tylko próbuje czerpać zyski dla siebie z wody życia, to jemu może żyje się wygodnie, ale ziemia wokół niego zamienia się w pustynię. Diabeł o tym dobrze wie, że jak zepsuje księdza, to zniszczy źródło, z którego wypływa boska woda życia. Myśląc więc o duszpasterstwie, słusznie, myślimy najpierw o duszpasterzach. Ale nie wolno zatrzymać się tylko na myśleniu, a tym bardziej na krytykowaniu księży. Trzeba przede wszystkim trwać na modlitwie za kapłanów i nieustannie prosić Boga, aby dał nam kapłanów na wzór Serca Jezusowego. Jest takie miejsce w naszej archidiecezji, które coraz bardziej staje się miejscem modlitwy za kapłanów. To małe sanktuarium św. Jana Marii Vianneya w Mzykach koło Koziegłów. W każdy trzeci czwartek miesiąca o 19.30 odbywa się tam modlitwa za kapłanów, szczególnie tych, którym jest trudno. Stamtąd zanoszone są słowa wyjątkowej modlitwy, jaką jest Koronka za Kapłanów. A co najważniejsze, sami kapłani spotykają się, aby modlić się za siebie i swoich współbraci. Oczywiście, modlitwa to nie wszystko, co jest potrzebne do nawrócenia duszpasterskiego księży, ale modlitwa, tak samo jak i kapłan, jest źródłem, z którego płynie woda życia. Jacy księża, taki Kościół. Jaka modlitwa za kapłanów, tacy kapłani.

CZYTAJ DALEJ

Dni poświęcone rodzinom

2024-05-17 10:47

[ TEMATY ]

Radomszczańskie Dni Rodziny

Maciej Orman/Niedziela

„Maryjo! Ocal miłość i życie naszych rodzin” - pod takim hasłem w Radomsku odbędą się w dniach od 26 maja do 9 czerwca XXIII Radomszczańskie Dni Rodziny.

W programie m.in. pikniki i festyny rodzinne, konkursy i wystawy oraz liczne wykłady i spotkania z ludźmi obdarzonymi autorytetem, ekspertami w wielu dziedzinach, debaty.

CZYTAJ DALEJ

O ducha służby, miłosierdzia - rozpoczęły się rekolekcje pracowników Służby Zdrowia

O ducha służby, miłosierdzia, cierpliwości i pokoju modlą się na Jasnej Górze w przededniu Pięćdziesiątnicy, czyli uroczystości Zesłania Ducha Świętego, uczestnicy dwudniowych rekolekcji środowiska medycznego. Odbywają się one po raz 44., zostały zapoczątkowane przez bł. ks. Jerzego Popiełuszko. - Uczył nas, nawet swoją postawą, jak mieć serce dla człowieka - mówią pielęgniarki, które pamiętają pielgrzymki z bł. ks. Jerzym.

Maria Labus z Katowic dyplom pielęgniarski otrzymała w 1958r. Jedną z pierwszych pielgrzymek, które zapamiętała to ta, której towarzyszył bł. ks. Jerzy. - To śmieszne co powiem, ale wydawało mi się, że to taki młody ksiądz – przyznała przytaczając jednocześnie swój obraz błogosławionego księdza kiedy siedział na stopniach ołtarza z ręką na policzku. - Cichutki, nigdy nie wiedział dlaczego się go ludzie czepiają o kwestie polityczne – opowiadała pielęgniarka dodając, że bł. ks. Popiełuszko kierował się sercem i służbą Bogu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję