Reklama

echa ŚDM

Jezus nas potrzebuje

Za dużo się działo, żeby tak po prostu wrócić do codzienności. Nie tylko w Panamie, ale i w Polsce. Poszczególne diecezje w łączności z 34. Światowymi Dniami Młodzieży dla tych, którzy zostali w Polsce, przygotowały wyjątkowe spotkania. Poniżej prezentujemy jedynie wybrane. I przedstawiamy ludzi, którzy doświadczyli czegoś ważnego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WARSZAWA

Młodzi w stolicy spotkali się w Świątyni Opatrzności Bożej. Podczas „Panamy w Warszawie” wspólnie modlili się, uwielbiali Boga, przystępowali do sakramentów oraz wysłuchali konferencji metropolity łódzkiego abp. Grzegorza Rysia na temat tego, jak usłyszeć głos Boga.

Przez pierwsze pół godziny było mi bardzo zimno, bolało mnie lewe kolano, ale po konferencji abp. Grzegorza Rysia, która bardzo przemówiła do mojego serca, postanowiłem uczestniczyć w spotkaniu w Świątyni Opatrzności Bożej. Odbyłem owocną spowiedź, a na Mszę św. czekałem z wielkim utęsknieniem. Zostałem również na wieczorze uwielbienia.
Janek Krześniak

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W „Panamie w Warszawie” z chęcią uczestniczyłam jako wolontariuszka po to, żeby łączyć się z uczestnikami Światowych Dni Młodzieży. Bardzo poruszyły mnie słowa papieża Franciszka, które wypowiadał na temat miłości. Ojciec Święty ma dar mówienia o oczywistych sprawach w sposób, który trafia do młodych osób. Podoba mi się również niesamowity kontakt, który ma z młodzieżą.
Paulina Obłuska

Najbardziej podobała mi się panująca podczas tego wydarzenia atmosfera oraz osoby pełne pasji i wiary. Większość z nas nie mogła uczestniczyć w Światowych Dniach Młodzieży w Panamie, ale dzięki spotkaniu w Świątyni Opatrzności Bożej mogliśmy świętować ten czas w stolicy. To niesamowite, że mimo iż każdy z nas jest inny i pochodzi z różnych zakątków świata, byliśmy w stanie w jedności budować wspaniałą wspólnotę.
Małgorzata Menza

CZĘSTOCHOWA

W Częstochowie Światowe Dni Młodzieży obchodzono w kościele akademickim pw. św. Ireneusza. Program rozciągał się na trzy wieczory, które rozpoczynały się Eucharystią. 24 stycznia Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył abp Wacław Depo, następnie uczestnicy wysłuchali przepięknego Koncertu Kolęd w wykonaniu Rodziny Pospieszalskich; 25 stycznia, w łączności z Papieżem odbyła się Droga Krzyżowa, 16 stacji w formie pantomimy były szansą na osobiste spotkanie się uczestników z Panem Jezusem; 26 stycznia częstochowski biskup pomocniczy Andrzej Przybylski przewodniczył Eucharystii, po której był czas świadectw. Trzydniowe obchody ŚDM zakończyły się adoracją Najświętszego Sakramentu.

Reklama

ŚDM to święto nas, młodych. Choć tęsknię za fiestą, jaka była w Krakowie w 2016 r., najważniejsze, że jesteśmy razem. W czasie ŚDM-ów lepiej rozumiem słowa Jezusa o tym, że gdzie dwóch lub trzech modli się razem, jest z nimi Chrystus. On daje radość, siłę do zmian na lepsze, aby wytrwać w głoszeniu Ewangelii. Czuwanie podczas ŚDM było wyjątkowe. Taki most do Nieba z przystankiem w Panamie. Jestem świadoma, że na co dzień zapewne nie będzie fajerwerków, ale wystarczy mi łaski, aby donieść moje postanowienia do Lizbony.
Maks

Nie lękajcie się! Kiedy usłyszałem te słowa, pomyślałem, że Ojciec Święty dobrze zna realia, w których żyjemy. Kiedy się boję, szczególnie potrzebuję być we wspólnocie. Teraz, kiedy jesteśmy razem, razem się radujemy i modlimy, chcę załadować swoje baterie, aby rozwijać się, iść w świat z nową energią do działania. Wierzę mocno, że Maryja nam pomaga w drodze do Jezusa. Dlatego patronuje spotkaniu młodych w Panamie. Tu jest dziś stolica wiary. I tę wiarę chcę zanieść do mojego domu, do mojej rodziny, na uczelnię i wszędzie tam, gdzie Bóg mnie pośle.
Benek

KIELCE

Młodzi ludzie z diecezji kieleckiej spotkali się w przeddzień zakończenia ŚDM w jednej z hal Targów Kielce, by modlić się, by być razem, by przeżywać to, co czuli trzy lata temu, będąc w Krakowie. Pół tysiąca młodych w zimny styczniowy wieczór spotkało się, by wielbić Boga i swoją radością i entuzjazmem zarażać innych.

Przyjechałem tutaj dlatego, że czuję potrzebę tworzenia wspólnoty z młodzieżą, uwielbiania Chrystusa razem, dlatego że – jak mówił Pan Jezus – gdzie dwóch albo trzech spotyka się w moje imię, tam i Ja jestem. I właśnie tworzymy taką jedną wspólnotę, w której uwielbiamy Pana i pragniemy się do Niego przybliżyć przez nauczanie, modlitwę.
Olaf Rabiej

Reklama

Jestem tutaj, aby poczuć to, co czułam kilka lat temu w Krakowie, tę samą wspólnotę. Nieważne jest to, czy jesteśmy tutaj, czy w Panamie, ponieważ Pan Bóg jest ten sam w każdym miejscu na ziemi. Bardzo dobrze, że tutaj jesteśmy, żeby jeszcze raz zbudować tę wspólnotę, chwalić Boga i przypomnieć sobie te wszystkie wrażenia z Krakowa.
Dominika Krzemińska

KRAKÓW

„Panama w Krakowie” to „24h z Panamą” – od sobotniego do niedzielnego wieczora. Około 300 młodych spędziło ten czas w Sanktuarium św. Jana Pawła II. Uczestniczyli w wieczorze uwielbienia, konferencjach, Mszy św., wspólnym świętowaniu, porannej zumbie, tańcach lednickich... Młodzież oglądała czuwanie oraz Mszę Posłania z Panamy, wysłuchała również inspirujących świadectw dotyczących Heleny Kmieć.

Panama w Krakowie była dla mnie cudowną okazją, żeby poczuć łączność z tym wszystkim, co działo się na „Panamie w Panamie”. Najprawdopodobniej gdyby nie to wydarzenie, nie oglądałabym transmisji z czuwania ani Mszy Posłania i nie usłyszałabym cudownych słów papieża Franciszka. Najbardziej trafiły do mnie te mówiące o tym, że wbrew powtarzanemu schematowi, my – młodzież – nie jesteśmy przyszłością, a Bożym TERAZ. Ten przekaz Ojca Świętego, jak i też wszystkich gości, jest bardzo inspirujący do dążenia ku świętości. Poczułam też wielkie pragnienie uczestnictwa w następnych ŚDM, dlatego, mam nadzieję, do zobaczenia w Portugalii!
A za ten czas – chwała Panu!
Anna Dańda

Panama w Krakowie" była wyjątkowym wydarzeniem. Największe wrażenie zrobili na mnie młodzi ludzie, tak bardzo pragnący czuwać i wspólnie się modlić nawet przez całą noc! Mieliśmy także okazję do wzajemnego poznawania się, rozmów czy zabawy. Zrozumiałam, że Bóg działa nawet w zwykłym uśmiechu drugiego człowieka. W pamięć zapadły mi słowa mówiące o tym, że Chrystus i Jego Kościół potrzebują zaangażowania nas, młodych, do budowania wspólnoty. Do zobaczenia w Lizbonie. Chwała Panu!
Dominika Dudek

Reklama

Garbów

Oddział Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży przy parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Garbowie (archidiecezja lubelska) w niedzielę 27 stycznia przygotował oglądanie Mszy Posłania. Ok. 50 osób zgromadziło się w domu Sióstr Salezjanek; modlili się w intencji uczestników ŚDM, wspólnie przeżywali Mszę Posłania oraz uczestniczyli w Eucharystii w intencji owoców ŚDM i dobrego przygotowania do kolejnego spotkania w Portugalii. Jak na ŚDM, młodzi mogli skorzystać ze Strefy Powołaniowej i Strefy Pojednania, gdzie była możliwość prywatnej rozmowy z siostrą zakonną lub księdzem. Nad całością czuwał ks. Mateusz Wójcik, wikary z Garbowa i opiekun parafialnej grupy KSM. Planuje stworzyć grupę młodzieży, z którą wybierze się do Portugalii, a wcześniej na Pola Lednickie.

Panama w Garbowie” to moje pierwsze doświadczenie Światowych Dni Młodzieży. Wraz z koleżankami i kolegami z KSM i innych wspólnot chcemy łączyć się z tymi, którzy są na spotkaniu z papieżem Franciszkiem w Panamie; razem z nimi przeżyć ten piękny czas. Na co dzień jestem zaangażowana w KSM, dzięki temu pogłębiam swoją wiarę, poznaję Boga i ludzi, rozwijam się społecznie, pomagając innym. Cennym doświadczeniem dla mnie jest udział w Spotkaniu Młodych Archidiecezji Lubelskiej, jakie od kilku lat odbywa się pod koniec sierpnia w Garbowie.
Ola Wójcik

Pochodzę z okolic Garbowa i chętnie włączam się w różne akcje organizowane przez KSM. Byłem uczestnikiem Spotkania Młodych Archidiecezji Lubelskiej i bardzo spodobała mi się atmosfera sierpniowego zjazdu młodzieży. Nie byłem w Krakowie ani nie mogłem pojechać do Panamy na ŚDM, a bardzo chciałem poczuć klimat spotkania młodych z Ojcem Świętym, stąd moja obecność na „Panamie w Garbowie”. Lubię poznawać nowych ludzi, angażować się w różne akcje. Mam nadzieję, że ta namiastka Panamy zmieni mnie na lepsze.
Michał Brzozowski

Wypowiedzi zebrali:
Warszawa – Magdalena Kowalewska
Częstochowa – Bernard Kociołek
Kielce – Władysław Burzawa
Kraków – Monika Ziółkowska
Garbów – Urszula Bugała

2019-02-06 11:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Moja mała pustynia

Wielki Post to okres liturgiczny, który upamiętnia czterdziestodniowy pobyt Chrystusa na pustyni. Ktoś mógłby zapytać, po co Jezus przed rozpoczęciem swojej publicznej działalności opuszcza nazaretański dom, gdzie miał zapewnione w miarę godziwe warunki życia i idzie na pustynię. Używając współczesnego języka, moglibyśmy powiedzieć, że ucieka od życia. Jednak On wzorem wielu proroków Starego Testamentu opuszcza wszystko, co miłe, ciepłe i bezpieczne, udając się w całkiem nowe, obce dla siebie środowisko. Z przekazu Ewangelii wynika, że był to czas, kiedy Jezus pościł oraz dużo się modlił. Zadziwiające jest to, że właśnie ten okres dał Mu siły nie tylko do przezwyciężenia wszelkich pokus szatana, do głoszenia Ewangelii nadziei, spieszenia z pomocą chorym i potrzebującym, ale także do odpierania niezliczonych ataków faryzeuszy i arcykapłanów, którzy próbowali złapać Go niemal na każdym słowie. Można powiedzieć, że warto przeżyć „sytuacje pustyni” po to, aby nabrać swoistego hartu ducha.

CZYTAJ DALEJ

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Pio Si/pl.fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 13, 1-15.

Wielki Czwartek, 28 marca

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję