Reklama

Wiara

Różnice nie do pogodzenia

Pojechałam do Indii, aby zapoznać się z duchowością Wschodu. To, czego tam doświadczyłam, przyczyniło się do mojego powrotu do wiary katolickiej – mówi Anna Mandrela, autorka książki Kościół katolicki wobec buddyzmu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tomasz Strużanowski: Czego ludzie szukają w buddyzmie? Jakie potrzeby pragną zaspokoić? Dlaczego nie postrzegają chrześcijaństwa jako drogi, na której Bóg odpowiada na te potrzeby?

Anna Mandrela: Szukają duchowości, sacrum, odpowiedzi na podstawowe pytania: skąd jestem? Dokąd idę? A dlaczego akurat w religiach Wschodu? Wielką rolę odgrywają tu media, które w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat przedstawiały buddyzm jedynie w pozytywnym świetle, jako coś egzotycznego, jako rzeczywistość przepełnioną ciszą, spokojem, skupieniem, medytacją. Równolegle te same media ukazują Kościół katolicki wyłącznie w kontekście afer, a przemilczają ciemne strony buddyzmu. Jest to obraz nieprawdziwy, ale wiele młodych osób daje się złapać na ten przekaz. A przy tym buddyzm stawia o wiele mniejsze wymagania moralne; nie wzywa radykalnie do walki ze swoimi słabościami, grzechami, nie wychowuje do odpowiedzialności za swoje postępowanie, do pracy nad sobą, do żalu za popełnione zło, do poprawy. Można odnieść wrażenie, że młodzi czerpią z buddyzmu bardzo wybiórczo to, co im odpowiada, nie wchodząc w nic, co mogłoby zburzyć ich komfort życia.

Dlaczego podobieństwa między chrześcijaństwem i buddyzmem są tylko pozorne? Co sprawia, że te dwie religie się wykluczają?

Promotorzy zbliżenia się katolicyzmu i religii Wschodu wskazują na podobieństwa: dystans do tego, co doczesne, medytację, nacisk na duchowość, tradycje monastyczne. Gdy jednak przyjrzymy się temu bliżej, zauważymy, że są to dwie drogi prowadzące w przeciwnych kierunkach. W katolicyzmie celem życia człowieka jest zbawienie, życie wieczne z Bogiem. Mamy tu koncepcję stworzenia człowieka z niczego, koncepcję grzechu pierworodnego, sądu ostatecznego, wcielenia Chrystusa i Jego zbawczego dzieła. Tego wszystkiego nie znajdziemy w buddyzmie. Jedna z podstawowych różnic dotyczy samej koncepcji osoby – większość szkół buddyjskich nie postrzega osoby jako rzeczywistości indywidualnej, konkretnej, gdzie „ja” różni się od „ty”. Tu zarówno osoba, jak i świat są iluzją, z której trzeba się wyrwać, uwolnić i wejść w stan nicości – nirwany. Nie ma tu miejsca na zbawienie, na życie wieczne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jakie są różnice między medytacją chrześcijańską a wschodnią?

Pozornie w jednej i drugiej mamy ciszę, ale w rzeczywistości różnią się zarówno co do sposobu praktykowania, jak i celu. Medytacja chrześcijańska nigdy nie koncentruje się na technice oddechu, co jest istotnym elementem np. w vipassanie – medytacji wywodzącej się z tradycji hinduistycznej. Medytujący chrześcijanin nie skupia się na swoich przeżyciach, nie dąży do błogostanu, pustki, nirwany. W centrum medytacji chrześcijańskiej stoi Bóg i rozeznanie Jego woli, a jeśli nawet (pisze o tym np. św. Teresa z Ávili) w zaawansowanych stanach mistycznych ustaje działanie rozumu, to nie powinno to być celem medytującej osoby.

Warto też wspomnieć o konkretnych zagrożeniach związanych z medytacją wschodnią. W książce przytaczam wypowiedź psychiatry – Floriana Ruthsa ze szpitala w Londynie, który przestrzega, że praktyki te mogą prowadzić do zjawiska depersonalizacji. Polega ona na tym, że człowiek nie identyfikuje się ze sobą, tylko odnosi wrażenie, jakby obserwował siebie samego na filmie. Podobnie mówi wielu byłych praktykujących buddystów. Osobnym zagrożeniem dla osób korzystających z takich praktyk jest groźba opętania demonicznego.

Czym w swojej istocie jest joga? Czy katolik może ją uprawiać, nie sprzeniewierzając się Chrystusowi?

Wielu traktuje jogę wyłącznie jako formę relaksujących ćwiczeń, w rzeczywistości jednak jest ona częścią hinduistycznej praktyki religijnej, a nie sportem. Powstała jako sposób ofiarowania oddechu hinduskim bóstwom. Poprzez jogę ma nastąpić transformacja ciała, które ma otworzyć czakry – ciała energetyczne, w które wierzą Hindusi. Joga w formie popularnej na Zachodzie to połączenie hinduistycznych praktyk religijnych ze zwykłą gimnastyką. Najbardziej ezoteryczną formą jogi jest kundalini joga, która niesie poważne zagrożenia duchowe. Radziłabym katolikom rezygnację z wszelkich form jogi i zastąpienie ich zwykłą gimnastyką.

Reklama

Ekskluzywizm czy inkluzywizm? Jak ocenia Pani obecne relacje katolicko-buddyjskie?

Inkluzywizm głosi, że prawdziwa jest i do zbawienia prowadzi więcej niż jedna religia. Odwrotnie jest w przypadku ekskluzywizmu, według którego tylko jedna religia – chrześcijaństwo – prowadzi człowieka do zbawienia. Znalazło to swój wyraz w znanej zasadzie: Extra Ecclesiam nulla salus (Poza Kościołem nie ma zbawienia). Przez wieki Kościół głosił, że wyznawcy innych religii, którzy nie zetknęli się z wiarą chrześcijańską, mogą być zbawieni dzięki temu, że przestrzegają prawa naturalnego, mimo faktu, iż wyznają fałszywą religię. Z tego płynęła ogromna wartość wysiłku misyjnego Kościoła, starań o nawrócenie innowierców na katolicyzm.

W swojej książce opisuję obszernie dzisiejsze zamieszanie panujące w tej materii. Z jednej strony niektórzy stoją konsekwentnie na stanowisku, że inne religie są fałszywe i że konieczne jest nawrócenie na wiarę katolicką. Z drugiej – mamy mnóstwo przykładów katolickich duchownych, którzy wyjechali na Wschód nie po to, aby nawracać na chrześcijaństwo, lecz by czerpać z tamtejszej duchowości. Taka moda zapanowała np. wśród benedyktynów. Uważam takie podejście za błędne i niebezpieczne, prowadzące do zatracenia różnicy między prawdą i fałszem.

Pani książka ukazuje ewolucję stosunku Kościoła katolickiego do buddyzmu. Skąd się wzięły takie zainteresowania?

To nie tyle kwestia zainteresowań, ile potrzeba uporządkowania pewnych spraw. W ostatnich kilkudziesięciu latach, jak już wspomniałam, jesteśmy świadkami ogromnej promocji buddyzmu i hinduizmu na Zachodzie oraz mocnej krytyki Kościoła katolickiego i jego nauczania w mediach głównego nurtu. Na takiej propagandowej fali wielu młodych porzuca Kościół i zaczyna się interesować wierzeniami Wschodu. Inni przyjmują pogląd, że wszystkie religie są równie dobre i że ze wszystkich można i warto czerpać. Ja też tak kiedyś uważałam, w związku z czym pojechałam do Indii, aby zapoznać się z duchowością Wschodu. Paradoksalnie to, czego tam doświadczyłam, przyczyniło się do mojego powrotu do wiary katolickiej, i właśnie tym dzielę się w swojej książce.

Anna Mandrela doktor filozofii; oprócz pisania książek prowadzi też autorskie programy na YouTube, m.in. cykl edukacyjny „Czerwony terror”.

2021-10-05 10:32

Oceń: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jan Paweł II i inne religie

[ TEMATY ]

islam

religijność

św. Jan Paweł II

judaizm

buddyzm

Grzegorz Gałązka

Jan Paweł II w Agrigento

Jan Paweł II w Agrigento

Spotykając się z przedstawicielami innych religii, Jan Paweł II bardzo często odwoływał się do ich religijnej spuścizny, chcąc w ten sposób wyrazić szacunek dla ich duchowych poszukiwań. Z okazji przypadającej dziś 100. rocznicy jego urodzin publikujemy wybór faktów i opinii dotyczących nauczania Jana Pawła II na temat innych religii.

Już na kilka lat przed Soborem Watykańskim II, który „odkrył” dla Kościoła świat innych religii, bp Wojtyła wykazywał przyjazne im zainteresowanie. W jednym z artykułów z 1958 roku wskazywał na przykład na znaczenie pielgrzymek, także w świecie niechrześcijańskim. „Wystarczy wspomnieć mahometańskie pielgrzymki do Mekki czy hinduskie do źródeł świętej rzeki. Pielgrzymka nie jest wprawdzie wprost aktem liturgicznym, niemniej posiada ona w życiu religijnym znaczenie swoiste i niezastąpione”.

CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek otwiera drogę do kanonizacji bł. Carlo Acutisa

2024-05-23 11:20

[ TEMATY ]

bł. Carlo Acutis

carloacutis.com

Papież Franciszek zatwierdził dekret o uznaniu cudu, otwierający drogę do kanonizacji błogosławionego włoskiego licealisty Carlo Acutisa (1991-2006), który zmarł na białaczkę. Uczeń, mający polskie korzenie, został beatyfikowany w 2020 roku.

Grał na PlayStation, biednym oddawał kanapki, a z Maryją chodził na randki. Po polskich diecezjach wędrują relikwie bł. Carla Acutisa. Kim był 15-letni Włoch, który lubił podróżować i znał polskie modlitwy?

CZYTAJ DALEJ

Matko, co Jasnej bronisz Częstochowy, módl się za nami...

2024-05-24 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Oto stajemy w Kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze. Pochodzenie obrazu i data jego powstania nie są znane. Jak mówi legenda ikona ta jest jedną z siedemdziesięciu namalowanych przez świętego Łukasza Ewangelistę na fragmentach stołu, przy którym posiłki spożywała Święta Rodzina.

Rozważanie 25

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję