Reklama

Niedziela w Warszawie

Dla ciała i ducha

O Bożym zobowiązaniu wobec człowieka, wielkopostnych słodkościach i oczyszczaniu organizmu z Tomaszem Sztrekerem rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Niedziela warszawska 11/2023, str. I

[ TEMATY ]

Wielki Post

Archiwum TSz.

Tomasz Sztreker

Tomasz Sztreker

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: Przeżywamy czas Wielkiego Postu. Na co szczególnego w karcie dań mogą liczyć w tym okresie goście katolickiej kawiarni Agere Contra?

Tomasz Sztreker: Chociażby na wszelkiego rodzaju desery bez cukru – dla osób, które mają ochotę nie tylko dbać o linię, ale również troszkę przemyśleć pewien sposób odżywiania i zacząć zdrowiej funkcjonować. Polecam również kawę, którą w tym momencie serwujemy, robioną metodą pięciu przemian: z cynamonem, kardamonem, goździkami i z niedużą ilością miodu. Kawa ta nabiera wyjątkowego smaku i rzeczywiście jest napojem dostosowanym również do okresu, który jest trochę związany z oczyszczeniem organizmu. W procesie realizacji kawa ta zmienia swoje PH z kwaśnego na zasadowy i dlatego można pić ją nawet na czczo. Bardzo pozytywnie wpływa na nasz organizm.

Oferujecie gościom coś dla ciała i ducha. Już 16 marca odbędzie się spotkanie poświęcone przepisom św. Hildegardy. Czy macie w swoim menu coś z jej kulinarnych wskazówek?

Oczywiście. U nas zawsze są obecne produkty zgodne z zasadami św. Hildegardy. Np. ciasta ketogeniczne czy naleśniki na mące orkiszowej, oryginalnej pierwotnej, którą polecała – nie tej modyfikowanej genetycznie. Na święta wielkanocne można kupić u nas ciasta robione według zasad św. Hildegardy. Uczyła ona, że jedzenie musi być smaczne. Pokazujemy również, jak np. robić przepyszny budyń kasztanowy. Może on służyć jako deser dla wielu osób, mających problemy z produktami, które są związane z ciężko strawnymi mąkami czy skrobią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kto prowadzi spotkania poświęcone św. Hildegardzie?

Elżbieta Ruman, która jest szefową Centrum św. Hildegardy w Józefowie, pokazuje nam piękno tej świętej. Mówi, w jaki sposób możemy włączyć w swoje życie sposób działania, który polecała św. Hildegarda. Czyli np. przyprawy takie jak bertram, dyptam czy galgant, kasztany jadalne, orkisz, koper włoski. To są właściwie podstawy budowania odporności naszego organizmu. Niektóre z nich działają jak miotełka, która po prostu oczyszcza nasz organizm ze wszelkich toksyn czy oddziałujących na niego szkodliwych działań.

Reklama

Wśród spotkań odbywających się pod patronatem Niedzieli będzie m.in. dyskusja o biznesie w czasie kryzysu, kobietach św. Józefa czy jednym z największych śledztw dotyczących relikwii Chrystusowych. O której godzinie rozpoczynają się spotkania i gdzie można znaleźć szczegółowe informacje?

Każde spotkanie rozpoczyna się o 18.30. Zazwyczaj trwa ok. 60-75 minut, natomiast reszta czasu – od pół godziny do 45 minut – przeznaczone jest dla naszych gości na pytania. Grafik spotkań oraz bezpłatna rejestracja dostępne są na naszej stronie www.agerecontra.pl.

Dlaczego warto wybrać się właśnie do Agere Contra?

Tworzymy społeczność ludzi z wartościami, którzy myślą i chcą rozwijać elementy dla nas najważniejsze – przybliżanie się do Boga. Kiedy wchodzimy do kawiarni czy restauracji, nie znamy właścicieli, nie wiemy, na co mogą przeznaczać pieniądze, które tam zostawiamy. U nas jest to wiadome. Przeznaczamy je właśnie na zapraszanie gości, którzy mogą u nas wystąpić i na bezpłatne spotkania dla osób z zewnątrz. Społeczność katolików potrzebuje miejsca, które będzie ją jednoczyło. Chcemy zapraszać osoby, które są czasami z boku Kościoła, a mają ochotę poznać niektóre tematy. Oprócz tego mamy po prostu jedne z najlepszych deserów w całej Warszawie.

Jaki fragment Pisma Świętego poleciłby Pan do przeczytania w Wielkim Poście?

Szczególnie mocno oddziałuje na mnie perykopa ewangelijna z ostatnich godzin życia Jezusa, kiedy Chrystus wypowiada, według mnie, najważniejsze zdanie ze swojego życia. Objawia, po co przyszedł na świat. „Ja przyszedłem na ten świat po to, żeby dać świadectwo Prawdzie”. Z tym mamy często problem – żeby zrozumieć, jaki jest cel życia Jezusa, po co On przyszedł na ziemię jako Syn Boży, jako Bóg. Jest to pytanie, które bardzo często sobie zadajemy w życiu, a jeśli nie, to powinniśmy je sobie zadawać. To jedno z najbardziej „zobowiązujących” zdań Boga wobec człowieka.

Reklama

Jak Pan je rozumie?

W moim odczuciu Bóg chce mi powiedzieć: Jeśli Mnie nie znajdziesz w każdej dobrej rzeczy, która jest na świecie jako pierwotny Przyczynek wszystkiego – chemii, biologii, mojego życia czy relacji – jeżeli Mnie tam nie będzie, to możesz przestać we Mnie wierzyć, bo Ja jestem Prawdą. Kiedy czytam to zdanie, to dla mnie ono jest absolutnie wszystkim, osobistą kwintesencją mojej wiary. Bóg zobowiązał się w tym zdaniu i powiedział mi: Odkrywaj świat, poznawaj wszystko, co jest wokół ciebie, bo we wszystkim, co jest dobre, na samym końcu jestem Ja – Twój Bóg.

Tomasz Sztreker Założyciel katolickiej kawiarni Agere Contra przy ul. Chłodnej 2/18 w Warszawie, absolwent SGH i Akademii Teatralnej w Warszawie, trener biznesowy i chrześcijański przedsiębiorca.

2023-03-07 14:37

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jedna ofiara, różne krzyże

O krzyżu:
Najwyższe dobro Odkupienia świata zostało wyprowadzone z Krzyża Chrystusa i stale z niego bierze swój początek. Krzyż Chrystusa stał się źródłem, z którego biją strumienie wody żywej. W nim też musimy postawić na nowo pytanie o sens cierpienia i odczytać do końca odpowiedź na to pytanie.
Jan Paweł II, List apostolski „Salvifici doloris”, n. 18
Właśnie w tajemnicy Krzyża objawia się w pełni niepowstrzymana potęga miłosierdzia Ojca Niebieskiego. Aby pozyskać na nowo miłość swojego stworzenia, zgodził się zapłacić najwyższą cenę krwi swojego Jednorodzonego Syna. Śmierć, która dla pierwszego Adama była znakiem skrajnej samotności i niemocy, przekształciła się w ten sposób w najwyższy akt miłości i wolności nowego Adama.
Benedykt XVI, Orędzie na Wielki Post, 2007 r.

Krzyż, bezinteresowność, wyrzeczenie, a wreszcie oddawanie życia, siebie samego. To wszystko tak naprawę się zazębia, jedno bez drugiego nie istnieje. A jeśli już, to jest niepełne. Bo jak krzyż, jak trudności i cierpienie, to po to, żeby dla innych, żeby pamiętać o tych wszystkich, którzy mojego krzyża potrzebują, żeby pamiętać o Bogu, który za nas umarł - cierpiał jak nikt inny z miłości do każdego człowieka. Jak krzyż, to jeszcze jakieś wewnętrzne przyzwolenie na niego, zgoda na jego bycie w moim życiu. Bo przecież nie ma chyba nikogo, kto nie cierpi, komu wszystko idzie po jego myśli. A zgoda daje spojrzenie z innej perspektywy. Cierpienie zaczyna nabierać konkretnej wartości - nie jest nikomu niepotrzebnym balastem, którego najchętniej pozbylibyśmy się natychmiast, ale przynosi konkretny owoc. I jeszcze jedno. Krzyż pojęty i przyjęty jako ofiara nie zabije nas; może dużo kosztować, ale to, co w nas najistotniejsze - naszego ducha - pewnie po wielu walkach, może tylko wzmocnić.

CZYTAJ DALEJ

Jej polityką była miłość

Niedziela Ogólnopolska 47/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

św. Urszula Ledóchowska

Wielcy polskiego Kościoła

Dzięki uprzejmości Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego w Pniewach

Św. Urszula Ledóchowska, Łódź, 1937

Św. Urszula Ledóchowska, Łódź, 1937

Kim była kobieta, która uważała, że uśmiech, dobroć i pogoda ducha są dowodami szczególnej więzi z Chrystusem?

Hrabianka, zakonnica, patriotka – Urszuli Ledóchowskiej nie da się opisać w kilku słowach. Jej życie, wypełnione wizją niesienia Boga ludziom, do dziś jest inspiracją. Lubiła powtarzać, że świętość jest czymś prostym. „Święty to przyjaciel, pocieszyciel, to brat kochający. Odczuwa nasze biedy, troski, modli się za nas, pragnie dobra naszego i szczęścia”. Jan Paweł II, gdy ogłaszał ją błogosławioną Kościoła katolickiego, akcentował: „W każdej okoliczności umiała dostrzec znaki czasu, aby skutecznie służyć Bogu i braciom. Dla człowieka wierzącego każde małe wydarzenie staje się okazją, by odczytać i realizować plany Boże. Tak było też i w życiu bł. Urszuli”.

CZYTAJ DALEJ

Tradycje kwietnych dywanów na procesję Bożego Ciała

2024-05-29 16:12

[ TEMATY ]

dywan z kwiatów

Karol Porwich/Niedziela

Tradycje kwietnych dywanów na procesję Bożego Ciała stanowią niematerialne dziedzictwo kulturowe, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Te niezwykłe kompozycje tworzone są z kolorowych płatków róż, jaśminu, bzu, polnych maków, chabrów, liście paproci czy ściętej trawy. Tradycja słynnych dywanów ze Spycimierza koło Łodzi została nawet wpisana na na listę Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO.

Poza Spycimierzem tradycja układania w Boże Ciało kwietnych dywanów kultywowana jest także na Opolszczyźnie - w Kluczu, Olszowej, Zalesiu Śląskim i Zimnej Wódce. Piękne kompozycje kwiatowe, układane rokrocznie w tych parafiach, stanowią nie tylko dopełnienie tradycji i oprawę uroczystej procesji, ale są również atrakcją dla turystów, wpisaną w niematerialne dziedzictwo kulturowe.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję