Reklama

Mój komentarz...

Na łatwiźnie bezalternatywności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaskakującą w treści deklarację ogłosili pod koniec października w Gdańsku prezydent Niemiec - Johannes Rau i prezydent Aleksander Kwaśniewski. Deklaracja odnosi się do osób „wysiedlonych, zmuszonych do ucieczki i wypędzonych” w Europie. Można w niej m.in. przeczytać, że „Jest naturalnym prawem każdego narodu czcić ich pamięć, lecz jest także naszym obowiązkiem zapewnienie, że pamięć i żałoba nie zostaną nadużyte, by ponownie podzielić Europę”. Na razie można odnieść wrażenie, że deklaracja ta przeciwstawia się niemieckim żądaniom rewindykacyjnym i odszkodowawczym, dotyczącym polskich ziem zachodnich. Wrażenie to ulega wzmocnieniu po lekturze kolejnego fragmentu wspomnianej deklaracji: „Tak więc nie mogą mieć więcej miejsca materialne roszczenia, wzajemne oskarżenia i przeciwstawianie sobie doznanych strat i popełnionych przestępstw”. Wrażenie to jednak ulega nieprzyjemnemu zakłóceniu, bo w tym jednym zdaniu zrównane zostają wynikające, z II wojny światowej, możliwe polskie „materialne roszczenia, oskarżenia, doznane straty” i jakieś „popełnione przestępstwa” - nie tylko z „roszczeniami, oskarżeniami stratami i przestępstwami” niemieckimi, ale i rosyjskimi. Co więcej, nie ma tu najmniejszej nawet wzmianki, że II wojnę światową rozpętały Niemcy, a 17 września 1939 r. Niemcy wraz z Rosją Sowiecką dokonały czwartego rozbioru Polski, na mocy uzgodnionego wcześniej tajnego paktu Ribbentrop-Mołotow. Utraconych wówczas terytoriów wschodnich Polska nigdy nie odzyskała, a Polacy nie uzyskali żadnych odszkodowań za utraconą własność. Wydaje się zatem, że podpisując deklarację gdańską, prezydent Kwaśniewski nazbyt lekkomyślnie przystał na to okrągłe zdanie, które może być odczytywane jako ostateczny „zerowy bilans” II wojny światowej.
Dalsza lektura podpisanej i ogłoszonej przez dwóch prezydentów deklaracji budzić musi jednak jeszcze dalej idące, bardzo poważne zastrzeżenia. Czytamy tam bowiem, że obydwaj prezydenci wzywają do szczerego europejskiego dialogu w tej sprawie, dotyczącej naszej przeszłości i przyszłości oraz oczekują, że „osoby o najwyższym autorytecie moralnym, politycy i przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego zechcą w nim uczestniczyć”. Czytamy też dalej, że zadaniem tych osób będzie „sformułowanie zaleceń co do form i struktur europejskiej oceny i dokumentacja” tych roszczeń, wzajemnych oskarżeń, doznanych strat, etc.
Okazuje się zatem, że wspomniana deklaracja gdańska Raua i Kwaśniewskiego wcale nie jest zdecydowanym przeciwstawieniem się niemieckim roszczeniom odszkodowawczym, ale przeciwnie - przenosi tę kwestię na forum europejskie, aby dopiero na tym forum jakieś bliżej nieokreślone osoby „o najwyższym autorytecie”, politycy oraz nie mniej nieokreśleni „przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego” sformułowali zalecenia, w jaki sposób właściwie do kwestii tych roszczeń podejść! Jest to więc nic innego, jak uznanie, że kwestie roszczeń niemieckich mogą być w przyszłości rozstrzygnięte przez jakieś bliżej jeszcze nieznane „europejskie formy i struktury”.
Prezydent Kwaśniewski, podpisując tę deklarację, dokonał niebywale niebezpiecznego kroku: sama deklaracja nie ma żadnej mocy prawnej, w niczym więc nie może zablokować kierowanych do sądów niemieckich roszczeń; jednak Kwaśniewski uznał zarazem, że sprawa niemieckich odszkodowań pozostaje do załatwienia na forum ponadnarodowym, europejskim. Politykom niemieckim - od lewej strony do prawej - o nic innego właśnie nie chodzi, jak tylko o to, by sprawę tych odszkodowań umiędzynarodowić, przenosząc z płaszczyzny dwustronnej na płaszczyznę europejską: Wszak Unia Europejska jest coraz bardziej instrumentem polityki niemieckiej.
Władze czeskie, które mają z Niemcami podobny problem, zareagowały na deklarację gdańską ze zdumieniem i oburzeniem. Czesi nie wahają się, by umiędzynarodowić tę sprawę, lecz całkiem inaczej: przez wyraźne oświadczenie opinii międzynarodowej, że na żadne odszkodowania nie wyrażą zgody, nawet po przystąpieniu do UE.
Patologii korupcyjnej towarzyszy, jak widać, i inna patologia, zżerająca „elity” polityczne: patologia łatwej bezalternatywności...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bł. Carlo Acutis i Chiara Corbella Petrillo bohaterami nietypowego wyzwania w diecezji gliwickiej

Blisko 200 osób - dzieci, młodzieży i dorosłych - bierze udział w internetowym wyzwaniu „Poznaj Bożego człowieka" w diecezji gliwickiej. To część trwającego tam Kongresu Eucharystycznego. Poprzez udział w internetowej inicjatywie wierni poznają życie i dziedzictwo błogosławionego Carla Acutisa oraz służebnicy Bożej Chiary Corbelli Petrillo. „Tu wygrywa każdy, kto przy tej okazji duchowo się rozwinie, każdy, kto po prostu pozna wartościowego człowieka" - mówi Katarzyna Kłysik.

Inicjatywa miała być początkowo typowym konkursem poświęconym bł. Carlu (Karolowi) Acutisowi. To zmarły w 2006 roku nastolatek, wyniesiony na ołtarze przez Papieża Franciszka w 2020 roku. Jego kult na całym świecie szerzy się w niezwykłym tempie a w przypadku diecezji gliwickiej to właśnie urodzony w 1991 roku Włoch jest patronem Kongresu Eucharystycznego.

CZYTAJ DALEJ

Świętokrzyskie/ Legendarny skarb pustelnika odkryty w Górach Świętokrzyskich

2024-05-09 16:20

[ TEMATY ]

skarb

świętokrzyskie

Vasilev Evgenii/fotolia.com

Świętokrzyska Grupa Eksploracyjna odnalazła w Górach Świętokrzyskich skarb monet z XVII i XVIII wieku, który najprawdopodobniej należał do eremity Antoniego Jaczewicza. Według legend osiemnastowieczny kaznodzieja zdobył fortunę, przekonując miejscową ludność o swoich nadprzyrodzonych zdolnościach uzdrawiania.

Jak powiedział PAP Sebastian Grabowiec, prezes Świętokrzyskiej Grupy Eksploracyjnej w ramach prowadzonych badań poszukiwaczom udało się namierzyć zbiór srebrnych i złotych monet z pierwszej połowy XVII w. i początku XVIII w., w tym orty, szóstaki, patagony, krajcary, kopiejki. Natomiast jednym z najciekawszych znalezisk był złoty dukat hamburski z 1648 r., z wizerunkiem Madonny z dzieciątkiem, przebity przy krawędzi monety, co sugeruje, że mógł on pełnić funkcję medalika.

CZYTAJ DALEJ

Wielki protest rolników w Warszawie

2024-05-10 11:56

[ TEMATY ]

protest

o. Waldemar Gonczaruk CSsR

W piątek, w południe z placu Zamkowego w Warszawie wyruszyła organizowana przez NSZZ "Solidarność" manifestacja przeciwko Zielonemu Ładowi. W jej trakcie związkowcy mają zbierać podpisy pod petycją o referendum w tej sprawie. Wśród uczestników marszu są także politycy Prawa i Sprawiedliwości, z liderem ugrupowania Jarosławem Kaczyńskim na czele.

Przed rozpoczęciem manifestacji Kaczyński zabrał głos w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej. Przekonywał, że "Zielony Ład to jest między innymi dzieło Platformy Obywatelskiej, która się całkowicie w to włączyła po to, żeby realizować różne interesy, różne ideologie".

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję