Reklama

Niedziela Wrocławska

XVII-wieczny Sztambuch powrócił do Polski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sztambuch Melchiora Lucasa z 1665 r., będący polską stratą wojenną, powrócił do Polski. Rękopis pochodzi ze zbiorów dawnej Biblioteki Miejskiej we Wrocławiu, której spadkobierczynią jest obecnie Biblioteka Uniwersytecka.

Sztambuch został wystawiony na sprzedaż w kwietniu 2018 r. w domu aukcyjnym Kiefer w Niemczech. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego po wstępnym zweryfikowaniu obiektu natychmiast zwróciło się do właściciela domu aukcyjnego z prośbą o wstrzymanie sprzedaży rękopisu. Sytuacja wymagała szybkiej interwencji – rękopis odnaleziono pod koniec kwietnia, zaś termin rozpoczęcia aukcji wskazany był na początek maja, tuż po długim weekendzie majowym w naszym kraju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dyrekcja BUWr zwróciła się o pomoc w odzyskaniu rękopisu do Wydziału Restytucji Dóbr Kultury funkcjonującego w ramach Departamentu Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Strat Wojennych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który z sukcesem przeprowadził proces restytucji sztambucha. Do Niemiec udało się przekazać dokumenty potwierdzające fakt, że sztambuch Melchiora Lucasa przed wojną posiadał sygnaturę „St. 62” i należał do kolekcji sztambuchów Biblioteki Miejskiej, która liczyła wówczas 230 sygnatur. Na podstawie znajdującej się w bibliotece dokumentacji poświadczono, że 16 września 1943 r. – w obawie przed bombardowaniami – 100 drewnianych ponumerowanych skrzyń z najcenniejszymi rękopisami i inkunabułami wywieziono do pałacu w Ramfeld w dzisiejszych Ramułtowicach.

Prawnicy Departamentu Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Strat Wojennych MKiDN we współpracy z niemieckim Biurem Prawnym doprecyzowali szczegóły związane z prawną finalizacją sprawy odzyskania rękopisu. Efektem tych ponad półrocznych wysiłków ze strony wszystkich zaangażowanych osób – zwłaszcza pracowników Departamentu Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Strat Wojennych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz pracowników Biblioteki Uniwersyteckiej – jest powrót sztambucha do Polski. Dotarł on 8 listopada w stanie nienaruszonym do Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu.

Reklama

Jest to już szósty z cennych rękopisów, które powróciły do Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu w ostatnich latach. W 2003 r. udało się odzyskać z holenderskiej Biblioteki Philosophica Hermetica fragment XV-wiecznego rękopisu Akc. 1948/208 zawierającego „Beliala” autorstwa Jacobusa de Theramo. Manuskrypt posiada jeden z najstarszych niemieckich przekładów tego pierwotnie napisanego po łacinie traktatu moralno-teologicznego i jest bogato iluminowany wizerunkami diabła. Dwa lata później – w 2005 r. powrócił brewiarz M 1144 z I poł. XV w. wystawiony na aukcji w domu aukcyjnym Sotheby’s w Londynie. Z kolei w 2009 r. z domu aukcyjnego Bloomsbury w Nowym Jorku odzyskany został mszał o sygnaturze M 1138. Ta bogato zdobiona księga liturgiczna powstała prawdopodobnie około 1470 r. dla wrocławskiego kościoła św. Marii Magdaleny. A z kolei w 2011 r. powrócił do macierzystych zbiorów XV-wieczny kodeks R 174 z „Liber de natura rerum” Tomasza z Cantimpré. Rękopis R 174 to jeden z sześciu zachowanych na świecie ilustrowanych egzemplarzy z tym dziełem. Wszystkie wymienione rękopisy odzyskano we współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Ostatnim odzyskanym kodeksem był kolejny brewiarz M 1139, który w 2015 r. powrócił do Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu z krakowskiego antykwariatu Rara Avis. Bibliotece udało się go odzyskać dzięki zaangażowaniu i pracy specjalistów z Wydziału ds. Restytucji Dóbr Kultury Departamentu Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Strat Wojennych MKiDN.

Odzyskany sztambuch (rodzaj rękopisów zawierających oryginalne osobiste wpisy wybitnych postaci danej epoki) powstał w XVII w. Wiąże się go ze zbiorami wrocławskiego patrycjusza Thomasa Rehdigera (1540-1576), zgromadzonymi przy kościele św. Elżbiety we Wrocławiu. Liczy 563 strony i jest formatu octavo (11,5 x 15 cm). Jego oprawa z czarnej skóry z pozłacanymi tłoczeniami, monogramem i datą 1635 nosi ślady zużycia i uszkodzenia. Album zawiera 367 wpisów osób głównie związanych z Wrocławiem. Pochodzą one z lat 1635-1650. Znajduje się w nim również 16 heraldycznych akwareli, 11 przyklejonych zniszczonych herbów, pięć akwareli częściowo emblematycznych, pięć rysunków tuszem i kilka wykaligrafowanych. Spotkać też można emblematyczne miedzioryty – częściowo ze studenckimi motywami i przeważnie dwujęzycznymi łacińsko-niemieckimi sentencjami. Na końcowych kartach sztambucha widnieją cztery miedzioryty przedstawiające grzechy śmiertelne autorstwa znanego flamandzkiego malarza, rzeźbiarza i rytownika Jacoba van der Heydena (1573–1645).

Reklama

Melchior Lucas, właściciel sztambucha, mieszkał we Wrocławiu i piastował wysoki urząd w administracji na Śląsku. W jego sztambuchu znaleźć można dedykacje przedstawicieli wielu warstw ówczesnego społeczeństwa: arystokratów, oficerów cesarskich, wysoko postawionych duchownych, patrycjuszy, mieszczan i nauczycieli. Na szczególną uwagę zasługują wpisy znaczących postaci dla dziejów Wrocławia i Śląska. Są wśród nich dwaj starostowie generalni i namiestnicy królów czeskich na Śląsku w tamtym czasie: książę Ziębic i Bierutowa oraz hrabia Kłodzka Henryk Wacław Podiebradowicz (1592-1639) i książę legnicki i wołowski Jerzy Rudolf (1595-1653). Pojawiają się też wpisy innych arystokratów i wysokich hierarchów – księcia legnickiego Ludwika IV (1616-1663), biskupa pomocniczego diecezji wrocławskiej Johanna Balthasara Liesch von Hornau (1592-1661) czy grafa, cesarskiego dowódcy i feldmarszałka Franza von Magnisa von Straßnitza (1598-1652).

Odzyskany rękopis jest unikatowym zabytkiem kultury, zachowanym w jednym egzemplarzu, który niezależnie od walorów literackich i estetycznych posiada istotną wartość historyczną dla naszego regionu. Dobrze się stało, że po ponad 70. latach wraca tam, gdzie zawsze przynależał, czyli do zbioru sztambuchów dawnej Biblioteki Miejskiej. Stanowi on ważne uzupełnienie nie tylko tej kolekcji, lecz całego zasobu rękopisów Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu.

2019-01-10 15:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patron Dnia: Święty Benedykt Józef Labre, który „użyczył” twarzy Jezusowi

2024-04-16 08:26

[ TEMATY ]

Święty Benedykt Józef Labre

Domena publiczna

Święty Benedykt Józef Labre

Święty Benedykt Józef Labre

Mówi się, że jego promieniująca świętością twarz fascynowała ludzi. Jednemu z rzymskich malarzy posłużyła nawet do namalowania oblicza Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 kwietnia wspominamy św. Benedykta Józefa Labre. Beatyfikował go Papież Pius IX w 1860 r., a kanonizował w 1881 r. Leon XIII. Relikwie znajdują się w kościele Santa Maria dei Monti w Rzymie. Jest patronem pielgrzymów i podróżników.

Benedykt Józef Labre urodził się 26 marca 1748 r. w Amettes (Francja) w ubogiej, wiejskiej rodzinie. Był najstarszy z piętnaściorga rodzeństwa. Od wczesnego dzieciństwa prowadził głębokie życie modlitewne, dlatego po ukończeniu edukacji, w wieku 16 lat, mimo sprzeciwu rodziny, pragnął wstąpić do klasztoru. Kilkakrotnie prosił o przyjęcie do kartuzów, znanych z surowej reguły - bezskutecznie. Pukał też do trapistów, ale i tu spotkał się z odmową. Kiedy więc przyjęto go cystersów, wydawało się, że marzenia jego wreszcie się spełniły, ale po krótkim czasie musiał opuścić klasztor. Uznano, że jest mało święty i zbyt roztargniony, nie będzie więc dobrym mnichem.

CZYTAJ DALEJ

Życie jest najważniejsze [Felieton]

2024-04-15 14:00

Karol Porwich/Niedziela

Temat życia i śmierci od zawsze budzi dużo emocji. I nie chodzi tylko o moment odejścia z tego świata. Każdego dnia toczy się walka o ludzkie życie, to najbardziej niewinne, a coraz bardziej rozochocona lewicowa machina próbuje udawać, że to wszystko dla dobra Polek.

Bardzo często, kiedy pojawia się temat aborcji, mam przed oczami panią w podeszłym wieku, która zapłakana chodziła po ulicach wrocławskiego Ostrowa Tumskiego. Byłem wtedy diakonem, a ona zapytała się, czy w katedrze może się wyspowiadać z zabicia swojej dwójki dzieci. I zaczęła opowiadać, że gdy w latach 60-tych dokonywała aborcji mówiono jej, że to nic takiego. “Wiedzy nie mieliśmy wtedy żadnej. Mówili, że to dla mojego dobra. A dziś po latach, gdy widzę, jaka to straszna rzecz, cały czas to do mnie wraca. Zabiłam swoje dzieci”.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jagodziński nuncjuszem w RPA i Lesotho

2024-04-16 12:44

diecezja.kielce.pl

Ojciec Święty mianował polskiego dyplomatę, abp. Henryka Jagodzińskiego, nuncjuszem apostolskim w RPA i Lesotho. Dotychczas był on papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Abp Jagodziński ma 55 lat, urodził się w Małogoszczy na Kielecczyźnie. Świecenia kapłańskie przyjął w 1995 roku i 6 lat później rozpoczął służbę w dyplomacji watykańskiej. Pracował m.in. na Białorusi, w Chorwacji, Indiach oraz w Bośni i Hercegowinie.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję