Reklama

Kościół

Jak zrobić transmisję nabożeństwa w Internecie? – wyjaśniamy podstawy!

Każda parafia może przeprowadzić transmisję w Internecie, wystarczą proste środki: telefon, dostęp do Internetu i kanał w mediach społecznościowych. W ten prosty sposób, będziemy mogli zaprosić do wspólnej modlitwy naszych znajomych i w tym trudnym czasie budować wirtualną wspólnotę osób modlących się w swoich domach – tłumaczy w rozmowie z KAI ks. Jarosław Raczak. Kapłan, specjalizujący się w działalności nowoczesnych mediów, odpowiada na pytania, które w ostatnich dniach stawiają duszpasterze, którzy nie organizowali dotąd wirtualnych transmisji nabożeństw.

[ TEMATY ]

internet

janeb13/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katolicka Agencja Informacyjna zebrała najczęściej pojawiające się pytania i wątpliwości dotyczące tego, jak przeprowadzić internetową transmisję nabożeństw parafialnych. O ich skomentowanie poprosiliśmy ks. Jarosława Raczaka z diecezji sandomierskiej, doktoranta nauk o mediach na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie, aktywnego użytkownika mediów społecznościowych.

TRANSMISJA W INTERNECIE – CZY TO SKOMPLIKOWANE?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pytany o to, czy przeprowadzenie internetowej transmisji z nabożeństwa w kościele parafialnym wymaga pogłębionej wiedzy, ks. Raczak podkreśla, że jest to czynność wymagająca zaledwie podstawowych umiejętności poruszania się w mediach społecznościowych. „Amatorską transmisję, dobrej jakości, jest w stanie przeprowadzić każda parafia, o ile posiada odpowiednie warunki techniczne: smartfon lub laptop z wbudowaną kamerką internetową, power bank albo dostęp do gniazdka z zasilaniem i dostęp do Internetu” – wyjaśnia. Jak dodaje, próba zrealizowania bardziej profesjonalnej transmisji przy użyciu aparatu fotograficznego lub kamery, to niepotrzebne komplikowanie tego zadania.

„Do zrealizowania takiego streamingu potrzebujemy bardziej zaawansowanego sprzętu, który umożliwi nam połączenie aparatu lub kamery z komputerem, jest on kosztowny. Od kilkuset złotych, nawet do kilkunastu tysięcy. Jak na nasze parafialne potrzeby smartfon, kamerka internetowa z pewnością dadzą nam bardzo dobrą jakościowo transmisję” – zapewnia.

JAKI SPRZĘT I JAKIE POŁĄCZENIE Z INTERNETEM?

Poproszony o wyszczególnienie sprzętu, który jest potrzebny do przeprowadzenia transmisji, ks. Raczak podkreśla, że wystarczą urządzenia, jakich używamy na co dzień, bez zaawansowanych parametrów technicznych.

„Niezbędne są dwa elementy: smartfon, oczywiście z dostępem do Internetu oraz statyw z uchwytem do telefonu, a w ostateczności ‘selfie stick’, żeby nie trzymać smartfonu w ręku przez całą transmisję. Z pewnością jakość dźwięku poprawi mikrofon krawatowy z wejściem do urządzeń mobilnych (jeśli nie ma takiego wejścia to będziemy potrzebowali przejściówki), ale nie jest on konieczny. Wystarczy ustawić telefon w pobliżu głośnika” – podpowiada. Dodaje, że kluczową sprawą jest też dobre połączenie z Internetem: za pośrednictwem sieci GSM w telefonie lub Wi-Fi.

Reklama

„Im lepszy mamy sygnał w telefonie (3G, LTE) lub jeśli jesteśmy podłączeni do sieci Wi-Fi np. z plebanii, tym lepszy będzie sygnał, a transmisji nic nam nie powinno zakłócać. Warto sprawdzić wcześniej jakość połączenia, w razie potrzeby przenieść router z plebanii np. do zakrystii, albo zapytać, czy ktoś mieszkający w sąsiedztwie plebanii i ma dostatecznie mocny sygnał, mógł go użyczyć. Jeśli chodzi o opłaty, transmisja nie wiąże się z jakąś konkretną kwotą, z naszego limitu internetowego ubywa nam dostępny transfer. Jeśli transmisje miałyby być codziennie, trzeba postarać się o większy pakiet danych lub spróbować zorganizować sieć Wi-Fi. Ja korzystam z pakietu 40 GB i jak dotąd nie wykorzystałem go w pełni. Jednak w przypadku gdyby skończył się nam całkowicie limit danych, lub zabraknie nam stacjonarnego Internetu, oczywiście transmisja zostanie przerwana”.

CZY TRZEBA "PRZYSTOSOWAĆ" WNĘTRZE KOŚCIOŁA?

Ks. Raczak podkreśla, że zwykłe nagłośnienie i oświetlenie kościoła są wystarczające, aby transmitowany obraz i dźwięk były dobrej jakości. Nie jest potrzebne np. doświetlenie świątyni. „Najlepiej tak ustawić telefon, kamerkę, aby był widoczny ołtarz i ambona, a jednocześnie nasz sprzęt stał w bliskości głośnika, lub był podłączony kablem do wzmacniacza, z którego będzie pobierał dźwięk. Pamiętajmy, aby ustawić telefon poziomo. W trakcie transmisji może też być potrzebne dodatkowe zasilanie, dlatego najlepiej mieć w pobliżu gniazdko, albo przygotowany power bank. Na czas transmisji warto wyciszyć dźwięki i wyłączyć wibrację, aby nic jej nie zakłóciło. Natomiast przychodzące połączenie telefoniczne nie powinno zerwać transmisji.”

Reklama

Jak podpowiada, jeśli w kościele jest zainstalowany monitoring, warto sprawdzić, czy nie ma on możliwości przesyłu sygnału do transmisji. „Gdzieniegdzie jest to łączność bezprzewodowa kamerek, gdzieniegdzie dyski które rejestrują obraz. Najlepiej skontaktować się z firmą instalującą konkretny system monitorujący, która ewentualnie podpowie, w jaki sposób go skonfigurować”.

JAKIM KANAŁEM UDOSTĘPNIĆ TRANSMISJE?

Jak wyjaśnia nasz rozmówca, najlepiej transmitować nabożeństwa na Facebooku, gdzie każdy użytkownik może prowadzić transmisję. Większe możliwości oferuje YouTube, jednak dany kanał musi posiadać minimum 1000 subskrybentów, by móc nadawać transmisje z urządzeń mobilnych. YouTube daje też możliwość wyłączenia komentarzy internautów. „Z tych obu kanałów możemy transmisję udostępnić na strony internetowe, np. stronkę parafialną, a także zaprosić do oglądania naszych znajomych, wysyłając im link. Jeśli miałbym doradzać, to przy transmisji sięgnąłbym po ten kanał, który da nam największe zasięgi. Być może jakaś wspólnota parafialna, albo lokalna grupa ma już duże grono „fanów” na Facebooku i na tym kanale można przeprowadzić transmisje? Osobiście wybrałbym YouTube, ze względu na możliwość udostępnienia na Facebooku i na stronie parafii, bez konieczności posiadania tam konta. W przypadku Facebooka, aby prowadzić transmisję i ją oglądać musimy mieć założone konto. Te transmisje są oczywiście darmowe” – dodaje i uzupełnia, że możliwe jest także transmitowanie samego dźwięku, na wzór internetowego radia parafialnego.

Jak przekonuje, warto przy tej okazji przełamać obawy przed założeniem parafialnych profili w mediach społecznościowych. „Uważam, że każda parafia powinna mieć przynajmniej stronę internetową i profil na Facebooku. Słyszę czasami obawy księży, że się na tym nie znają, że nie wiedzą co i jak. Tu jest świetne miejsce do zaangażowania parafian, starszych i młodszych. My, księża, nie musimy być specjalistami od wszystkiego. Są świeccy, którzy zrobią to sto razy lepiej. A może będzie to okazja dla kogoś, żeby znalazł swoje miejsce w parafii i mógł się zaangażować? Taki fanpage może zgromadzić lokalną społeczność i być dla niej rewelacyjną platformą wymiany myśli, doświadczeń, najprostszych ogłoszeń, ale też miejscem dzielenia się swoją wiarą” – zachęca.

Reklama

CO TRANSMITOWAĆ?

Choć w ostatnich dniach w Internecie najwięcej jest transmisji Mszy św. i nabożeństw, np. różańcowych i wielkopostnych, ks. Raczak zachęca, by zastanowić się także nad wirtualnymi rekolekcjami parafialnymi, które, z powodu zagrożenia koronawirusem, zostały odwołane „w realu”. „Owszem, rekolekcje online przygotowało już wielu biskupów, poszczególne diecezje i aktywni w sieci księża. Ale być może wiele osób chciałoby przeżyć ten czas w gronie swojej parafii – tak, jak pierwotnie było to planowane?”

Pytany o to, jak wykorzystać transmisje internetowe w liturgii Triduum Paschalnego, jeśli będzie ona sprawowana bez licznej obecności wiernych, ks. Raczak wskazuje na różnorodne możliwości.

„Oczywiście najważniejsza będzie transmisja całej rozłożonej na trzy dni liturgii. I tu dobra wiadomość, transmisja w mediach społecznościowych nie ma limitu długości, więc, jeśli umożliwi nam to limit transmisji danych, możemy zaprosić parafian do uczestnictwa w całym Triduum Paschalnym. Oprócz głównych celebracji, także transmitowanie adoracji Najświętszego Sakramentu z Ciemnicy czy z Bożego Grobu, to moim zdaniem dobry pomysł” – dodaje.

2020-03-19 07:41

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Chrześcijanie dla Europy" przygotowali interaktywną stronę internetową przed wyborami do PE

[ TEMATY ]

Unia Europejska

internet

MATEUSZ BANASZKIEWICZ

Chrześcijanie powinni lepiej rozumieć Europę i bardziej aktywnie uczestniczyć w debacie politycznej w Brukseli. Taki cel postawiła sobie Inicjatywa Chrześcijanie dla Europy (IXE). Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego (22-25 maja) IXE uruchomiła stronę internetową „The Europe Experience” dostępną w kilku językach, także po polsku. Inicjatywa zamierza umacniać w ten sposób świadomość europejską obywateli Unii Europejskiej i przekształcić się w stałą platformę dyskusji na tematy europejskie.

Strona internetowa IXE będzie rozwijała wiedzę o UE w trzech „interaktywnych stopniach”: Na pierwszym z nich internauci będą się mogli zapoznać z kompetencjami różnych instytucji unijnych, takich jak Parlament Europejski oraz Komisje w pięciu kluczowych dziedzinach, takich jak polityka ds. młodzieży i rodziny, polityka społeczna i gospodarcza, migracja i azyl oraz zrównoważony rozwój i stosunki z zagranicą. Drugi „stopień” strony internetowej zawiera informacje na temat stanowiska i konkretnych propozycji politycznych Kościołów i organizacji religijnych związanych z wymienioną tematyką. Są tam zamieszczone teksty 15 teologów z różnych państw członkowskich Unii, które z perspektywy chrześcijańskiej nauki społecznej odnoszą się do wyzwań społeczno-etycznych. Oba te „stopnie” mają zainspirować użytkowników do skorzystania ze stopnia trzeciego, a mianowicie do aktywnego udziału w debacie europejskiej w każdej z pięciu wymienionych dziedzin polityki unijnej. Mogą oni na przykład wysyłać konkretne propozycje do poszczególnych europosłów.
Prezentacja portalu www.theeuropeexperience.eu odbyła się 2 kwietnia w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Brukseli w obecności wysokiej rangi przedstawicieli instytucji unijnych, Komisji Europejskiej, organizacji pozarządowych oraz partnerów ekumenicznych. Założenia portalu przedstawili Jérôme Vignon, szef francuskich Tygodni Społecznych oraz sekretarz generalny Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich (ZdK), Stefan Vesper.
„Europa nie jest skomplikowana, Europa jest prosta, tylko czasem ma skomplikowane procedury” - podkreślił podczas prezentacji polski europoseł Jan Olbrycht. Wyraził przekonanie, że ten nowy portal stwarza szeroką możliwość udziału w dyskusji europejskiej.
Administratorem nowej strony jest inicjatywa „Chrześcijanie dla Europy” (IXE), skupiająca osoby i instytucje zaangażowane w politykę europejską z dziewięciu państw członkowskich Unii Europejskiej. Koordynatorem programu jest Joanna Touzel, rzeczniczka Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej COMECE. Wśród partnerów portalu są m.in., Komisja Iustitia et Pax (Sprawiedliwość i Pokój), Europejski Związek Młodzieży Pracującej (JOC Europa), Federacja Organizacji Rodzin Katolickich w Europie (FAFCE), Międzynarodowej Współpracy dla Rozwoju i Solidarności (CIDSE), Caritas Europa oraz pomocowych organizacji jezuitów. Koordynatorem grupy ekspertów, w skład której wchodzą teologowie i wykładowcy uniwersyteccy, jest dr Karim Schelkens, sekretarz generalny Europejskiego Stowarzyszenia Teologów Katolickich.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Matko Zasypiająca, módl się za nami...

2024-05-21 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Przed nami Bazylika Mariacka, która skrywa w sobie wiele skarbów. Jednym z nich jest ołtarz Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny jest jednym z najwybitniejszych dzieł późnogotyckiej sztuki rzeźbiarskiej w Europie.

Rozważanie 22

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję