Reklama

Fakty

Żołnierski los

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyszedł dzień, w którym sojusz z Ameryką przypieczętowaliśmy krwią. Przyszedł, bo przyjść musiał.
Dziś jest jeszcze za wcześnie, by dokonać rachunku strat i zysków wyprawy do Iraku u boku Amerykanów. Można, co najwyżej, zrobić okresowy bilans. Po stronie zysków można już wpisać wzmocnienie międzynarodowej pozycji Polski. Podpułkownik Kupczyk i jego koledzy pokazali, że nasze wojsko nie jest malowane. Ucichły drwiny, że wybieramy się z motyką na słońce. Że nasi żołnierze nie poradzą sobie ze służbą w tak trudnych warunkach. Że nasi dowódcy nie poradzą sobie z dowodzeniem wielonarodową dywizją. Polskie wojsko na powrót budzi respekt. A to przekłada się na bezpieczeństwo naszych domów. Tych znad Odry i tych znad Bugu.
Po stronie zysków zapisać można także wdzięczność narodu amerykańskiego. Byliśmy z Amerykanami 11 września, gdy byli z nimi wszyscy Europejczycy. Jesteśmy z Amerykanami w Iraku, gdy szeregi sojuszników już się przerzedziły. Informacja o śmierci podpułkownika Kupczyka dotarła nie tylko do Polski, dotarła także do Ameryki. Telefon prezydenta Busha z kondolencjami był dowodem żalu wielu zwyczajnych Amerykanów. A pamiętajmy, że 10 milionów spośród nich ma polskie korzenie.
Po stronie strat wpisać musimy pogorszenie się naszych stosunków z Francją i Niemcami, co może skutkować niekorzystnymi dla nas decyzjami finansowymi Unii Europejskiej. Gdy my oddalaliśmy się od Europy, Paryż i Berlin zacieśniały swe więzi z Moskwą. Putin obiecał w Rzymie wypłacenie Berlusconiemu honorarium za obronę przed krytykami pacyfikacji Czeczenii i represji wobec oligarchów. Zaś napiwek zaoferować może Chiracowi za odwiezienie go na lotnisko w Paryżu. Oto kierunek, w jakim zmierza europejska polityka u progu naszego członkostwa w Unii.
Grozi nam także, że po stronie strat przyjdzie nam zapisać brak materialnych korzyści z wyprawy do Iraku. Nie dla nich tam się znaleźliśmy, ale na dostawach dla wojska pieniądze robił nawet pan Wokulski. Powiem wprost - Amerykanie sprawiają nam zawód. Mamy bowiem prawo oczekiwać, że polskie firmy otrzymają poważne kontrakty na odbudowę Iraku. Mamy prawo się spodziewać, że w budżecie Pentagonu znajdą się pieniądze na modernizację polskiej armii. Koszty operacji irackiej są tak duże, że musieliśmy odroczyć realizację wielu ważnych projektów wojskowych. Wreszcie mamy prawo oczekiwać, że na granicy z USA polscy obywatele będą traktowani jak sojusznicy. Że nie będą musieli płacić stu dolarów za rozmowę z amerykańskim konsulem. Że - jak Francuzi i Niemcy - nie będą musieli brać udziału w loterii wizowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niemcy: 2,5 roku więzienia za kradzież pektorału Benedykta XVI

2024-05-08 13:02

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Mężczyzna, który w czerwcu ubiegłego roku ukradł krzyż pektoralny papieża Benedykta XVI z kościoła w Traunstein w Górnej Bawarii, został skazany na dwa i pół roku więzienia. Tak orzekł sąd rejonowy w Traunstein w Górnej Bawarii, podała agencja KNA. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Według sądu sprawca, 53-letni obywatel Czech, chce mieć pewność, że krzyż, który obecnie znajduje się u znajomego, zostanie zwrócony. Wcześniej milczał na temat miejsca pobytu pektorału. Jego wartość nie może być dokładnie określona, szacuje się, że wynosi co najmniej 800 euro i ma dla wiernych bardzo dużą wartość symboliczną. Benedykt XVI zapisał go w testamencie swojej rodzinnej parafii św. Oswalda. To właśnie tutaj odprawił swoją pierwszą Mszę św. jako neoprezbiter w 1951 roku.

CZYTAJ DALEJ

Jazłowiecka Pani, módl się za nami

2024-05-09 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

pl.wikipedia.org

Około 40 kilometrów na zachód od Warszawy, niedaleko Niepokalanowa, w powiecie sochaczewskim położona jest wieś Szymanów. To tutaj, w Kaplicy Klasztornej Sióstr Niepokalanek znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Jazłowieckiej.

Rozważanie 10

CZYTAJ DALEJ

Płock: wystawa o bohaterach Powstania Styczniowego i bitwy o Monte Cassino

2024-05-10 16:17

[ TEMATY ]

wystawa

Płock

bohaterowie

Archiwum Niedzieli Rzeszowskiej

Monte Cassino

Monte Cassino

„Nieobecni usprawiedliwieni” - to tytuł nowo otwartej wystawy w Muzeum Diecezjalnym w Płocku, dedykowanej dwóm ważnym rocznicom: 160. rocznicy Powstania Styczniowego i 80. rocznicy wielkiej bitwy o Monte Cassino. Wystawa powstała z inspiracji Stowarzyszenia Historycznego im. 11 Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych.

Tytuł wystawy: „Nieobecni usprawiedliwieni”, to pomysł Barbary Piotrowskiej, wicedyrektor Muzeum Diecezjalnego w Płocku. Jej dziadek ppor. Jan Piotrowski uczestniczył w walce o Monte Cassino, będąc żołnierzem Armii Andersa. Na ekspozycji znalazły się pamiątki po podporuczniku, z prywatnego archiwum wnuczki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję