Reklama

Polacy nie gęsi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stara fraszka Mikołaja Reja o Polakach ceniących swój język ojczysty jest bez wątpienia jednym z pierwszych świadectw poczucia tożsamości i odrębności kultury polskiej w XVI-wiecznej Europie. Dziś tożsamość religijna i kulturowa stanowi dla nas wartość tak wielką, jak w renesansowej Europie język polski. Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej to dla nas wielka szansa, a zarazem ogromne wyzwanie. Zapewne po 1 maja 2004 r. laicyzacja nadal będzie się rozwijać, nie zawsze pozytywne wzory kulturowe nadal będą upowszechniane, pojawią się także nowe zagrożenia. Ale, pomimo wszystko, naszym zadaniem jest zachowanie kultury i religii. Wielką i konieczną pomocą w tej dziedzinie jest prawodawstwo uwzględniające godność osoby ludzkiej, prawa człowieka wspierające rodzinę, stojące na straży dobra wspólnego.
Wszystkie badania socjologiczne pokazują jednoznacznie, że dla Polaków życie małżeńskie i rodzinne stanowi wciąż wartość pierwszorzędną. Jest to tym bardziej interesujące, że od kilku lat wzrasta liczba rozwodów, spada liczba narodzin, a trudne warunki materialne i bezrobocie stanowią poważne zagrożenia życia rodzinnego. W tej sytuacji ochrona rodziny jako ważnego elementu naszej polskiej tożsamości oraz jej rozwój powinny być przedmiotem troski wszelkich instytucji państwowych, społecznych, a także Kościołów. Tymczasem słyszymy o próbach wprowadzenia prawodawstwa, które zagraża rodzinie, podkopuje jej trwałość, komplikuje relacje między małżonkami oraz między rodzicami i dziećmi.
Warto spojrzeć zatem, ku przestrodze, na konsekwencje rzekomo postępowych regulacji prawnych prowadzonych we Francji, jak głoszono - w imię wolności człowieka. W 1974 r. zezwolono na wykonywanie aborcji w pewnych okolicznościach, w 1975 r. wprowadzono rozwody za obopólną zgodą małżonków, liberalizując znacznie te ustawy w latach następnych. Jak twierdzi Michel Rouche, profesor historii na paryskiej Sorbonie, ustawy te były wyjątkowo szkodliwe dla trwałości rodziny (por. Famille chretienne, nr 1329/2003, ss. 16-19). Znacznie spadła liczba zawieranych małżeństw (z 400 tys. w 1970 r. do 280 tys. w 2002 r. przy wzroście liczby ludności z 56 do 59 mln). Nastąpił także szybki wzrost związków niezalegalizowanych. Zmalała znacznie liczba urodzeń, a obecnie ok. 45% dzieci przychodzi na świat w związkach niezalegalizowanych.
W wyraźny sposób zostały uprzywilejowane przez prawo związki niezalegalizowane. Matki formalnie wychowujące samotnie dzieci otrzymywały znaczne wsparcie finansowe ze strony państwa. W rzeczywistości jednak większość z tych kobiet pozostaje w związkach nieformalnych, mieszkając pod jednym dachem z ojcem dziecka, prowadząc wspólne gospodarstwo domowe. Tak więc ustawy, które miały wyjść naprzeciw samotnym matkom, w efekcie dyskryminują związki legalne i oparte na nich rodziny. Ostatnią „zdobyczą socjalną”, wprowadzoną przez socjalistów L. Jospina, jest tzw. PACS, umożliwiający osobom żyjącym w związkach niezalegalizowanych, także homoseksualistom, nabycie praw właściwych małżeństwu (np. praw majątkowych), bez zaciągania zobowiązań wynikających z zawarcia związku małżeńskiego. Kolejny zatem raz znaczenie instytucji małżeństwa zostało pomniejszone. Separacja w tych związkach może się dokonać z pominięciem procesu rozwodowego, przez jednostronną deklarację złożoną we właściwym sądzie. Cytowany wyżej Michel Rouche uważa taki stan rzeczy za powrót do praktyk pogańskich. Co ciekawe, tak liberalne prawo nie sprzyja trwałości związków PACS. Okazuje się, że na 35 tys. kontraktów zawartych w 2002 r. rozpadło się 4,5 tys., co daje znacznie wyższy wskaźnik rozwodów niż w przypadku małżeństw.
Kwestia zgodności prawa stanowionego w państwie z zasadami moralnymi, które wynikają z prawa naturalnego i Bożego, jeszcze wielokrotnie powróci w społecznych dyskusjach. Bez względu na różne opinie, jakie mogą się pojawić, jedno jest pewne: prawo nie powinno demoralizować, obracać się przeciwko człowiekowi, rozbijać rodziny, sprzyjać negatywnym wzorcom postępowania. Władza ustawodawcza - mając na celu dobro wspólne, a nie własne polityczne, krótkotrwałe interesy - nie może kosztem większości sprzyjać mniejszościom, które domagają się coraz to nowych przywilejów. Normy Dekalogu, nasza polska tradycja i bolesne doświadczenia braci Europejczyków niech chronią nas przed gęganiem jednym głosem ze zwolennikami aborcji, eutanazji, związków homoseksualnych i nieformalnych. Dołączmy raczej do chóru tych Europejczyków, którzy kierują się Dekalogiem i zdrowym rozsądkiem w sprawach moralności i stanowionego prawa. I razem z nimi mówmy głośno i wyraźnie, po polsku i po chrześcijańsku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

Rzeczniczka "S" o proteście przeciwko Zielonemu Ładowi: jesteśmy zdeterminowani

2024-05-09 17:31

[ TEMATY ]

protest

Solidarność

Europejski Zielony Ład

PAP/Paweł Supernak

Związek jest zdeterminowany, żeby doprowadzić do wycofania się Polski ze złych rozwiązań Zielonego Ładu – powiedziała PAP Barbara Michałowska z biura komunikacji NSZZ Solidarność. - Przygotowujemy się na dłuższą walkę - dodała.

"Protestujemy przeciwko unijnej polityce klimatycznej w obecnym kształcie, forsowanym przez unijne instytucje" – powiedziała PAP Barbara Michałowska z biura komunikacji NSZZ "Solidarność". Zdaniem ekspertów współpracujących z "Solidarnością" Zielony Ład będzie szkodliwy dla wszystkich obywateli Unii Europejskiej, a w szczególności państw Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski, bo te kraje zapłacą najwyższą cenę za zmiany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję