Reklama

Z różnych stron

Doświadczamy prawdziwej jedności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Spotkania Małżeńskie proponują społeczeństwu sposób życia odmienny od tego, jaki niesie telewizja, gazety i reklama. Jesteśmy szczęśliwi, widząc ludzi wyjeżdżających z tych rekolekcji bogatych w miłość - powiedziała w czasie pobytu w Polsce jedna z animatorek Spotkań Małżeńskich na Ukrainie.
- Ludzie! Wy jesteście z innej planety! - zawołał na zakończenie pierwszych tego typu rekolekcji na Ukrainie były uczestnik wojny w Afganistanie. - Ja patrzę, jak wy się do siebie odnosicie, jakim językiem mówicie... Ja tego nie rozumiem. Ja całe życie byłem traktowany jak pies. Służyłem w armii, a gdy przestałem im być potrzebny, po prostu mnie wyrzucili. Tu, po raz pierwszy w życiu, czuję się traktowany jak człowiek.
Małżeństwa w czasie tych przeznaczonych specjalnie dla nich rekolekcji odkrywają swoją godność, odkrywają dialog jako rozmowę prowadzącą do uważnego wysłuchania i zrozumienia się nawzajem, jako drogę do spotkania męża i żony ze sobą i z Bogiem. Odkrywają sens sakramentu małżeństwa. Wielu z nich po raz pierwszy dowiaduje się, co to w ogóle są rekolekcje. To słowo dla wielu było nieznane.
- Przyjechaliśmy tutaj, niosąc w sobie rany naszych czasów i naszej rzeczywistości. Tutaj odczuliśmy nieoczekiwanie Boże błogosławieństwo i Bożą dobroć dla naszego małżeństwa - to wypowiedź jednej z uczestniczek z Rosji. Z kolei po rekolekcjach na Białorusi ktoś powiedział: - Nie jestem przyzwyczajony do zastanawiania się nad takimi duchowymi sprawami, ale wraz z żoną odkryliśmy tu zupełnie nową płaszczyznę życia, która przynosi nam radość, pokój, życie w prawdzie i zaufaniu.
Spotkania Małżeńskie jako rekolekcje odnawiające i pomagające w odbudowywaniu więzi małżeńskiej zakorzeniły się w Polsce już dawno, proponując dialog małżeński coraz to nowym uczestnikom. W miarę naszych możliwości rozwijamy je także w krajach Europy Wschodniej, w społeczeństwie zniszczonym systemem totalitarnym, gdzie rodzina była traktowana przedmiotowo, jako element marksistowskiego kapitału. Spotkania Małżeńskie przenieśliśmy z Polski na Litwę, Łotwę, Białoruś, Słowację, do Rosji, Mołdawii i do Rumunii. Na Ukrainie, obok wspólnoty rzymskokatolickiej, rekolekcje te prężnie rozwijają się w Cerkwi greckokatolickiej.
Wśród uczestników spotkań w tych krajach jest wiele małżeństw pochodzenia polskiego. Niektórzy są rdzennymi mieszkańcami tych ziem, inni - potomkami rodzin zesłanych do Rosji w XIX lub XX wieku. Ale coraz więcej Ukraińców, Litwinów, Łotyszy i Rosjan, mieszkańców Mołdawii i Białorusi, odkrywa małżeństwo i rodzinę jako drogę do Boga. Rekolekcje prowadzone są w takim języku, w jakim mówią ich uczestnicy. Ale na tych samych zajęciach spotykają się ludzie różnych narodowości. Nie stawiamy przeszkód w uczestniczeniu w tych rekolekcjach małżeństwom prawosławnym.
- Zawsze chciałem zobaczyć żywych katolików - powiedział jeden z prawosławnych uczestników naszych spotkań. - Tu przekonałem się, że to są normalni ludzie, od których możemy się wiele nauczyć. Takich odkryć dokonują ludzie, pozostający pod wpływem części duchowieństwa prawosławnego, kreującego obraz Kościoła katolickiego jako groźnej sekty. Cieszylibyśmy się, gdyby mogła powstać prawosławna gałąź Spotkań Małżeńskich. Na Łotwie uczestniczy w tych spotkaniach wiele małżeństw luterańskich, które pozostają nadal w swoim Kościele. Nikt nikogo nie namawia do zmiany wyznania. Dialogowy sens tych rekolekcji wykracza poza wyłącznie małżeńskie odniesienia i ma swoje wyraźne odniesienia ekumeniczne.

Reklama

* * *

Wobec świadectw uczestników i błogosławieństwa Ojca Świętego czujemy się zobowiązani do dzielenia się wartością, jaką jest dialog prowadzący do umocnienia rodziny i więzi międzyludzkiej. Jest to - jak nam się wydaje - drobny, ale ważny i bardzo konkretny wkład w budowanie duchowej jedności Europy, nie tylko tej w ramach Unii Europejskiej, ale także w daleko dla nas ważniejszej unii z Jezusem, więzi z Nim w Trójcy Świętej. Wszędzie, gdzie odbywają się rekolekcje, pozostają ludzie, którzy odkrywają miłość, wierność i uczciwość małżeńską jako wartości trwałe, przynoszące odpowiedź na ich najgłębsze poszukiwania i pragnienia. Upada ksenofobia - rodzi się miłość.
- Stopiły się lody między nami. Chcę cię kochać taką, jaką jesteś...
- Zrozumiałam, że mogę kochać nie tylko swoją pracę i dzieci, ale także mojego męża...
To wypowiedzi z rekolekcji na Białorusi. A może i my w Polsce moglibyśmy się czegoś z tych świadectw nauczyć?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

* * *

Zwracamy się z wielką prośbą o pomoc w prowadzeniu Spotkań Małżeńskich na Wschodzie. Każda, nawet najmniejsza ofiara wspiera odbudowywanie więzi małżeńskiej i rodzinnej w krajach, gdzie miłość, wierność i uczciwość małżeńska są często pojęciami nowymi, a rekolekcje stają się miejscem odnajdywania małżeńskiej i rodzinnej drogi do Boga. Potrzebne są pieniądze na pokrycie części kosztów podróży małżeństw prowadzących oraz pobytu uczestników w domach rekolekcyjnych.
Bardzo dziękujemy w imieniu wszystkich uczestników Spotkań Małżeńskich na Wschodzie.

Ofiary prosimy wpłacać na konto:
Stowarzyszenie Przyjaciół
Spotkań Małżeńskich
ul. Meander 23 m 22
02-791 Warszawa
Bank Ochrony Środowiska SA I O/Warszawa, Al. Wilanowska 372
65 1540 1102 2001 5701 6782 0001
z dopiskiem:
„Rekolekcje na Wschodzie”.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski do nowych diakonów: bądźcie mądrzy mądrością Boga, a nie świata

– Dzisiaj bardzo potrzeba mądrych diakonów w tym świecie takim rozbitym, relatywnym. Bądźcie mądrzy mądrością Boga, mądrością Bożych przykazań, a nie mądrością tego świata. Bądźcie mądrzy mądrością Kościoła, a nie jakąś własną mądrością – powiedział bp Andrzej Przybylski.

Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej 11 maja w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie udzielił święceń diakonatu trzem seminarzystom Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję