Reklama

Nowe rozmaitości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Megaafera w Bydgoszczy

Jak megaafera, to nie inaczej - z udziałem działaczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Oni tam na błahostki nie mają czasu. Ale ad rem. W skrócie chodzi o to, że bydgoska kasa miejska zrosła się za panowania SLD z kasą sportowego klubu żużlowego niczym bliźniaki syjamskie. A ponieważ kasa klubu sportowego świeciła zazwyczaj pustkami, to działacze klubu czerpali z kasy miejskiej tyle, ile się dało, pełnymi garściami. Tylko przez lata 2000-2001 sprzeniewierzono okrągły milion złotych. Na co szły pieniądze? A to na bankiety, a to na prezenty dla VIP-ów. Złoty zegarek za marne 3600 zł dostał nawet premier Miller (Gazeta Wyborcza, 12 stycznia). Sprawa wyszła na jaw. Cała Polska huczy, a działacze SLD z Bydgoszczy co? Nic. Nawet nie zaczerwienili się ze wstydu. Przecież już przeszli weryfikację.

„Długie ręce”

W Bydgoszczy znalazł się policjant Krzysztof Mikietyński, który bardzo mocno zainteresował się sprawą. Okazało się, że za mocno, bo gdy już był bardzo blisko odkrycia prawdy, to ktoś wyciągnął „długie ręce” i dzielny policjant błyskawicznie stracił stanowisko (Gazeta Wyborcza, 12 stycznia). Nawet z marszu paragraf na niego znaleźli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak ruszyć Pola?

W SLD głowią się, jak pozbyć się Marka Pola z rządu. A to zadanie niełatwe, oj, niełatwe. Proponują Polowi ministerstwo bez teki, czyli mówiąc prosto, żeby nie robił nic, a zajmował fotel (wyjaśniamy, że takie rozwiązanie niesie z sobą ten plus, że ewentualność szkód ogranicza się do minimum). Pol mówi, nie. Próbują odesłać go do Sejmu, na fotel wicemarszałka. To znowu wprawia w przerażenie posłów, którzy obawiają się, że Pol mógłby kazać płacić za wejście do Sejmu, a dla dziennikarzy wprowadziłby jakieś winiety (Fakt, 15 stycznia). I tak Pol Marek trwa. Przeszedł nawet do kontrataku, grożąc sojusznikowi, że w fotelu wicepremiera i ministra infrastruktury czuje się bardzo dobrze. Gorzej niewątpliwie czują się kierowcy, bo jedyne, co Polowi na razie wyszło, to podwyżka cen benzyny. Gdzie indziej kompletne klapy. Z autostrad nici, kolejarze strajkują, na wodzie też nie najlepiej. Zdaje się, że ziemia jest dla Pola za mała.

Pasjonaci futbolu

Nad Jaskiernią ciągle wisi Skórka z automatami. Okazało się, że Maciej Skórka bywał w Sejmie prawdopodobnie częściej niż niektórzy posłowie. Akurat zawsze wtedy, gdy coś się działo w sprawie ustawy o grach losowych. Za każdym razem przepustkę otrzymywał na wniosek klubu SLD. Pewnie przychodził po to, żeby sobie pooglądać mecze z Jaskiernią.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: Nowa książka kard. Rysia

2024-05-11 09:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Kard. Grzegorz Ryś

kardynał Ryś

ks. Paweł Kłys

Serdecznie zapraszamy na spotkanie z kard. Grzegorzem Rysiem, które poświęcone będzie najnowszej książce Kardynała pt. „Duch Święty”. Rozmowę poprowadzi Łukasz Głowacki.

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny modlił się z wiernymi za diecezję sosnowiecką, a wierni modlili się nad biskupem

2024-05-09 10:00

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Piotr Babisz/Muza Dei

Msza święta, wieczór uwielbienia, modlitwa wstawiennicza oraz adoracja Najświętszego Sakramentu połączyły wiernych diecezji sosnowieckiej w dziękczynieniu za dar nowego biskupa diecezjalnego Artura Ważnego. Wydarzenie miało miejsce 8 maja w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sosnowcu-Środuli.

8 maja bp Artur Ważny podczas specjalnej uroczystości w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu objął kanonicznie urząd biskupa sosnowieckiego. Jego wolą było, aby jeszcze tego samego dnia zawierzyć w modlitwie Bogu swoją nową posługę i cały lokalny Kościół, do którego został posłany.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję