Reklama

Niedziela Częstochowska

Św. Andrzej Bobola – objawienie na dzisiejsze czasy

– Jeżeli będziecie potrafili czcić św. Andrzeja Bobolę, doznacie naprawdę niesamowitych łask – powiedział do wiernych parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie ks. Józef Niżnik. Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie 4 lutego wprowadził do częstochowskiej parafii relikwie patrona Polski.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Niżnik głosił kazania na wszystkich Mszach św. Podkreślił, że św. Andrzejem Bobolą posłużyła się Matka Boża, ponieważ to on jest autorem ślubów, które we Lwowie złożył król Jan Kazimierz. – Kiedy dzisiaj uczestniczę w uroczystej instalacji jego relikwii w waszej parafii, wydaje mi się, że Maryja chce się odwdzięczyć św. Andrzejowi za to, że dzięki niemu Ona jest naszą Królową i Panią – stwierdził kapłan.

Podzielił się również własnym doświadczeniem objawień św. Andrzeja Boboli. Przyznał, że w Strachocinie od 1983 r. przychodził do niego kapłan. – Nie pomagały Msze św. ani żadne modlitwy, wciąż się pojawiał. Po czterech lat odważyłem się go zapytać: kim jesteś i jak ci pomóc? 16 maja 1987 r. powiedział: „Jestem św. Andrzej Bobola. Zacznijcie mnie czcić w Strachocinie” – opowiadał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Następnie kapłan poinformował o tych wydarzeniach ówczesnego ordynariusza przemyskiego bp. Ignacego Tokarczuka. Z kolei hierarcha polecił zbadanie sprawy współbraciom świętego, czyli jezuitom w Warszawie. Po wydaniu przez nich pozytywnej opinii bp Tokarczuk wprowadził relikwie św. Andrzeja Boboli do kościoła w Strachocinie w 1988 r. Wtedy rozpoczął się tam oficjalny kult patrona Polski.

– To jest objawienie na dzisiejsze czasy, ponieważ Bobola objawia się zawsze wtedy, gdy Polsce grozi jakieś niebezpieczeństwo – zaznaczył ks. Niżnik.

Dodał, że podczas objawienia, które miało miejsce 1 maja 2020 r., św. Andrzej Bobola zwrócił się do niego z apelem: „Powiedz Polakom, żeby czcili Maryję nie jako swoją patronkę, ale jako Panią i Królową Polski”.

Kustosz sanktuarium w Strachocinie wskazał, że po raz pierwszy św. Andrzej Bobola objawił się w 1702 r. w Pińsku, w miejscu, gdzie złożono trumnę z jego ciałem. Kiedy w obliczu zbliżających się wojsk szwedzkich ówczesny rektor kolegium jezuickiego Marcin Godebski zastanawiał się, kto mógłby uratować Polskę przed wrogami, 16 kwietnia w jego celi ukazał mu się Andrzej Bobola. Zmarły 45 lat wcześniej kapłan polecił współbraciom odszukanie jego trumny w podziemiach kościoła, co było warunkiem ocalenia przed Szwedami. Jezuici posłuchali polecenia przyszłego świętego – znaleźli jego ciało (zachowane od rozkładu), a miasto było uratowane.

Reklama

Maciej Orman/Niedziela

W 1819 r. św. Andrzej Bobola objawił się w Wilnie, czyli tam, gdzie wstąpił do nowicjatu i przyjął święcenia kapłańskie. Ukazał się o. Alojzemu Korzeniewskiemu, dominikaninowi, i wypowiedział następujące trzy proroctwa, z których dwa pierwsze już się spełniły: „Powiedz Polakom, że gdy skończy się Wielka Wojna, Polska będzie znowu na mapach świata. (...) Nadejdą czasy, że ludzie wybiorą mnie patronem Polski (stało się to w 2002 r.). (...) „Gdy będę głównym patronem, Polska w miłosierdziu Bożym dozna wywyższenia i stanie się duchową siłą narodów”.

Ks. Niżnik przypomniał, że również św. Andrzejowi Boboli Polska zawdzięcza Cud nad Wisłą. Dokonał się on w ostatnim dniu nowenny zainicjowanej przez kard. Aleksandra Kakowskiego, arcybiskupa metropolitę warszawskiego. Pius XI, który jako Achille Ratti był w czasie Cudu nad Wisłą nuncjuszem apostolskim w Polsce, kanonizował Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 r.

Maciej Orman/Niedziela

Kustosz sanktuarium w Strachocinie zwrócił uwagę na fakt, że kilkanaście dni później święty objawił się polskiej mistyczce Fulli Horak. Ostrzegł wtedy, że Polsce grozi wielkie niebezpieczeństwo, ale zadeklarował również swoją pomoc, jeśli Polacy zwrócą się do niego. Ten apel został jednak zlekceważony, czego konsekwencją była II wojna światowa.

– Cieszę się bardzo, że św. Andrzej przychodzi do Częstochowy, gdzie sława zwycięstwa nad Szwedami była tak wielka, że do dzisiaj budzi naszą dumę. Tak mi się wydaje, że Maryja chciała, żeby tu, gdzie kiedyś stali Szwedzi, Jej wielki czciciel wypraszał wam łaski – nie ukrywał ks. Niżnik. – Jeżeli będziecie potrafili go czcić, doznacie naprawdę niesamowitych łask – przekonywał.

Reklama

Wskazał, że konieczna jest prośba o wstawiennictwo św. Andrzeja Boboli w obliczu wzrostu bezbożności, z którym sami sobie nie poradzimy.

– Jeśli się z nim zaprzyjaźnicie i go pokochacie, to sami będziecie doznawali wielkich łask, ale będziecie też wypraszać je dla waszych najbliższych. Widzicie, że ludzie się gubią. Może są wśród nich wasze dzieci czy wnuki. Jesteśmy wobec tego bezradni. Jeżeli jednak będziecie umieli popatrzeć na to wszystko z wiarą, to św. Andrzej Bobola będzie wam wypraszał wielkie cuda – podkreślił ks. Niżnik.

Maciej Orman/Niedziela

Ks. Andrzej Sobota, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie, miejsca szczególnej czci znaku męki Chrystusa, zauważył, że w witrażach kościoła parafialnego zostały umieszczone wizerunki świętych głoszących miłość krzyża Chrystusowego. Wśród nich jest również Andrzej Bobola. M.in. to skłoniło go do sprowadzenia relikwii patrona Polski. – Muszę przyznać, że przez 40 lat kapłaństwa zmarnowałem dużo czasu, ponieważ nie pogłębiłem znajomości ze św. Andrzejem, mimo że to jest mój patron. W ostatnich latach, po wizytach w Strachocinie, przyszła mi do głowy myśl: najwyższy czas, żeby św. Andrzej patronował wszystkim, a nie tylko mnie – wyjaśnił duszpasterz.

Relikwie do częstochowskiej parafii przekazali ojcowie jezuici z Warszawy.

2024-02-04 19:36

Ocena: +65 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: wielkim dramatem naszego czasu jest nieuznawanie Boga

– Bez krzyża i zmartwychwstania Chrystusa nasze życie byłoby ciężarem nie do uniesienia – powiedział abp Wacław Depo. Metropolita częstochowski przewodniczył w Wielki Piątek Liturgii Męki Pańskiej w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie podczas wizytacji parafii.

W homilii przypomniał, że nasze życie „jest w ręku Boga”. – Nie należymy już do siebie. Za wielką cenę zostaliśmy bowiem nabyci – niepokalaną krwią niepokalanego Baranka, jedynego Zbawiciela człowieka i świata. Potwierdzamy naszą przynależność świadomi słów zapisanych przez św. Pawła Apostoła, że odtąd „nikt z nas nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie. I w życiu, i w śmierci należymy do Pana. Po to On umarł i zmartwychwstał, abyśmy mieli życie” pomimo przemijania i śmierci – zaznaczył abp Depo.

CZYTAJ DALEJ

Bp Kazimierz Gurda do dyrektorów rozgłośni katolickich: głosić dzisiaj orędzie zbawienia – zadanie wymagające, ale konieczne

2024-05-20 18:03

[ TEMATY ]

media

Katolik

Katolickie Radio Podlasie

Dzięki katolickiemu radiu słowa Ewangelii mogą dotrzeć do wszystkich - wskazał bp Kazimierz Gurda podczas Mszy św., która była sprawowana w poniedziałek, 20 maja w Sanktuarium Bł. Męczenników Podlaskich. Do Pratulina na Forum Niezależnych Rozgłośni Katolickich przybyli przedstawiciele 19 stacji z całego kraju.

Gospodarzem tegorocznego, wiosennego spotkania jest Katolickie Radio Podlasie – rozgłośnia diecezji siedleckiej. W zjeździe forum uczestniczy także ks. Paweł Rytel-Andrianik – szef Sekcji Polskiej Radia Watykańskiego i portalu Vatican News. Przed Mszą św. goście forum poznali historię Unitów Podlaskich i ich męczeństwa.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Müller: samobójstwo dla chrześcijan nie jest opcją

2024-05-21 14:30

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

samobójstwo

Kard. Müller

Karol Porwich/Niedziela

Bóg nie unika kontaktu z nami. On nas dotyka i obejmuje – powiedział kard. Müller

Bóg nie unika kontaktu z nami. On nas dotyka i obejmuje – powiedział kard. Müller

Samounicestwienie przez samobójstwo, narkotyki i alkohol lub powiedzenie «nie» naszej męskiej lub kobiecej seksualności nie są opcjami dla chrześcijan - stwierdził na zakończenie tradycyjnej pielgrzymki do Chartres były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerhard Müller. Przewodniczył on w Poniedziałek Wielkanocny w tym sanktuarium Mszy św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego z udziałem 18 tys. wiernych. Wśród młodych, którzy przybyli w poniedziałek do katedry w Chartres, było także 1500 zagranicznych pielgrzymów, głównie z Niemiec, Austrii i Szwajcarii, ale także z USA i wielu innych krajów. Trzydniowa pielgrzymka, odbywająca się od 1983 roku przyciągnęła w tym roku rekordową liczbę pątników.

W swoim kazaniu kardynał Müller odniósł się do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcę zobaczyć Boga” i porównał ludzkie życie i historię Kościoła do pielgrzymki: „Aby zobaczyć Boga, musimy podążać za Chrystusem na drodze naszego życia, aż dotrzemy do celu w naszym wiecznym domu” - zaznaczył. Przypomniał, że światłem na tej drodze jest Logos, Jezus Chrystus, który „prowadzi nas bezpiecznie do sensu i celu naszego życia, kiedy widzimy Boga twarzą w twarz”. Cytując konstytucję dogmatyczną Lumen gentium Soboru Watykańskiego II zaznaczył, że „Kościół wśród prześladowań świata i pociech Bożych podąża naprzód w pielgrzymce, głosząc krzyż i śmierć Pana, aż przyjdzie” (n.8).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję