Na wspólną chwilę refleksji i modlitwy w centrum biskupiego miasta zaprosiło Świdnickie Stowarzyszenie Patriotyczne wraz ze świdnickim oddziałem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. W wydarzeniu wzięli udział mieszkańcy wraz z przedstawicielami władz lokalnych, związkowcami, członkami stowarzyszeń patriotycznych i kibicami, a o ducha tamtych czasów zadbała grupa rekonstrukcyjna w strojach z epoki.
– Czasem słyszymy powątpiewania, czy to powstanie było potrzebne, tylko że one padają z perspektywy historycznej, wiążąc się z oceną zniszczeń dokonanych przez Niemców. Pamiętajmy, że ci młodzi ludzie wówczas nie kalkulowali. Oni porywali się, aby walczyć o ustanowienie wolnej Polski w Warszawie – podkreślił Ireneusz Zyska, poseł na sejm RP. – My dzisiaj, następne pokolenia żyjące w wolnej Polsce, jesteśmy im dozgonnie wdzięczni i winni pamięć oraz cześć. Dlatego dzisiaj, spotykając się na świdnickim rynku, poprzez wspólnotę polskich serc zjednoczonych w uniesieniu patriotycznym stajemy się małą Warszawą – dodał, zwracając się do zebranych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tadeusz Grabowski, prezes Świdnickiego Stowarzyszenia Patriotycznego, w rozmowie z Niedzielą Świdnicką wskazał na ponadczasowe przesłanie powstania.
Reklama
– Takimi wydarzeniami chcemy pokazać, że pamięć o powstańcach jest wpisana w polską tożsamość, zaś ich historia obrazuje ciąg działań naszego społeczeństwa, które przeciwstawiało się złu w myśl dewizy Bóg, honor, ojczyzna. To uczy nas patriotyzmu, który powinien być widoczny w nas każdego dnia: poprzez dbałość o historię, stosunek do drugiego człowieka i kultywowanie wartości, które są dla nas ważne.
Tę myśl rozwinął ks. Tadeusz Faryś, wskazując na ponadczasowy obowiązek pamięci.
– Patriotyzm rodzi się w sercu i umyśle, rozumieniu wartości ojczyzny. Bohaterstwo powstańców uczy, że miłość do naszego kraju nie tylko nie może gasnąć, ale wręcz powinna się wzmacniać i rozwijać, stąd przekazywanie ich historii z pokolenia na pokolenie jest tak ważne.