Reklama

Wiadomości

Obiecanki cacanki, czyli jak MEN dzieci wykołował, a rodzicom obiecywał…

[ TEMATY ]

szkoła

uczniowie

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Były nasz premier, ten sam co to go teraz w Brukseli ugoszczą, obiecał, że dla dobra polskich uczniów, ustawowo odchudzi klasy. I tak, od września, narzucono limit na klasy pierwsze podstawowe i określono, że ich liczebność nie może przekroczyć 25 osób. Dalszy ciąg obietnicy dotyczył limitu uczniów w klasach drugich i trzecich. Niestety, kolejny raz mogliśmy się przekonać, że stare porzekadło - obiecanki cacanki a głupiemu radość, jest mottem przewodnim zarówno dla Tuska jak i jego pacynek, które przed wyjazdem w wielki świat, zdążył obsadzić na intratnych, ministerialnych stanowiskach.

Rok szkolny ledwie się zaczął, a już MEN wydał nowe rozporządzenia, które znoszą obiecany limit. Od przyszłego roku szkolnego klasy pierwsze będą mogły liczyć tyle dzieci, ile w sali lekcyjnej zmieści się krzesełek. Przezornie nie określono żadnej maksymalnej granicy. Pomysł niezmiernie uradował samorządowców, którzy wcześniejsze zapisy o limicie uważali za nieżyciowe (czytaj nieekonomiczne). Wielu z nich nie zamierzało się do nich dostosować, co zresztą pokazali w praktyce. Wychodzi na to, że pani minister Kluzik-Rostkowska wspaniałomyślnie postanowiła wyjść naprzeciw potrzebom urzędnikom i by nie stawiać ich w kłopotliwej sytuacji, zmuszającej do nagminnego łamania prawa oświatowego, wycofała się z obietnicy danej rodzicom i ich dzieciom. Mało tego, próbuje wmówić rodzicom, że decyzję podjęła w porozumieniu z dyrekcją szkół, nauczycielami i na prośbę samych rodziców. To dość powszechne w wykonaniu szefowej MEN. Jak sięgnę pamięcią, każda jej decyzja najpierw budowana jest na marzeniu lub życzeniu, a zaraz potem jest motywowana wyraźną „prośbą społeczeństwa”. Przy tym, często nadużywa określeń: będę proponować, planuję, zamyślam, marzy mi się- i na tych mrzonkach zgrabnie lawiruje od jednej obiecanki do drugiej, ogłupiając przy okazji tych, którzy chcieliby jej uwierzyć, żeby zaraz potem z propozycji wycofać się rakiem. Pierwszą taką prośbę spełniła wpychając do systemu sześciolatki. Przeanalizowałam badania przeprowadzane w sprawie sześciolatków, rozmawiałam z rodzicami i widzę ten problem tak - większość rodziców nie ma żadnych wątpliwości, że ich sześcioletnie dzieci są gotowe na edukację szkolną. Zdecydowana większość rodziców uważa, że jest to właściwy wiek —zapewniała Kluzik - Rostkowska podczas konferencji prasowej .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zapomniała tylko dodać, że jej dyskusja z rodzicami ograniczała się wówczas do „publicznej” sondy ze znajomymi na Twitterze, a badania pokazywały coś kompletnie odwrotnego. Według CBOS- 64 % Polaków nie zgadzało się na obniżenie wieku szkolnego, a według Homo Homini było ich nawet aż 71 %. O milionie podpisów pod wnioskiem o referendum edukacyjne nie wspominając. Teraz również na prośbę rodziców, ministra edukacji postanowiła zmienić prawo oświatowe. I założę się, że widzi w tym posunięciu same superlatywy.

Po pierwsze - można będzie część dzieci przenieść z blaszanych kontenerów z napisem „szkoła” do prawdziwej szkoły murowanej.

Po drugie - rodzice przestaną nagłaśniać problem dwuzmianowości zajęć w placówkach, bo upchnie się uczniów na jednej zmianie (najwyżej dostawi się w salach krzesełka).

Po trzecie - zapewne najważniejsze, uda się zaoszczędzić, bo nie dość, że wielu nauczycieli będzie można zwolnić, to jeszcze samorządowcy mniej zapłacą za utrzymanie placówek. Jedna zmiana równa się niższy koszt. A jaki koszt poniosą dzieci? To mało istotne dla ministerstwa. Przecież za PRL-u też były liczne klasy i nikt z tego powodu nie umarł.

Paradoksalnie, IBE -agenda MEN, w „Raporcie o stanie oświaty” wyraźnie informuje, że:
Wiele badań wskazuje, że w mniejszych klasach dzieci uczą się więcej, nauczyciele zauważają mniej problemów z dyscypliną uczniów w czasie lekcji i, co prawdopodobnie wiąże się z poprzednimi rezultatami, są bardziej zadowoleni ze swojej pracy. Nauka w małych klasach wzmacnia osiągnięcia dzieci w wieku edukacji początkowej i jest szczególnie korzystna dla dzieci z grup edukacyjnego ryzyka.

Zapewne minister edukacji zna te wnioski, skoro instytut działa na zlecenie ministerstwa edukacji. Na pewno też „miała marzenie”, żeby wziąć je pod uwagę przy zmianie nowego prawa oświatowego na jeszcze nowsze. Z pewnością też „zamyślając” zmiany, miała w pamięci obiecankę byłego premiera o limitach w klasach, pod którą się niegdyś chętnie podpisała. Jednak obiecanka, to nie to samo co zobowiązanie na zawsze. A z tym drugim już ministra ma ogromny problem. Jak już wielokrotnie udowodniła, nie zawsze mówi co myśli i nie zawsze myśli co mówi. A dokładniej mówi to, co akurat musi, przy czym niekoniecznie jest to dobre dla edukacji. Ale najważniejsze, że zawsze działa na wyraźną prośbę społeczeństwa. I cóż z tego, że wąskiego, wybranego grona? To przecież też społeczeństwo.

2014-09-26 09:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wskazuje cel życia

Niedziela małopolska 26/2016, str. 6

[ TEMATY ]

szkoła

patron

Maria Fortuna-Sudor

W Łagiewnikach poczty sztandarowe reprezentowały szkoły św. Jadwigi

W Łagiewnikach poczty sztandarowe reprezentowały szkoły św. Jadwigi

Prawie 750 osób, reprezentujących Rodzinę Szkół im. św. Jadwigi Królowej Polski, przybyło z różnych stron Polski do Krakowa, gdzie świętowano 19. rocznicę kanonizacji swej patronki

Zgodnie z tradycją, uczniowie pod opieką wychowawców, nauczycieli oraz rodziców przybyli najpierw do Katedry Wawelskiej, aby w tym miejscu, tak szczególnym w życiu św. Jadwigi, modlić się za jej wstawiennictwem przed Czarnym Krzyżem. Tu również złożyli czerwone róże i „szkatułki miłosierdzia”.

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

„Prawo i Kościół”

2024-04-25 08:39

[ TEMATY ]

Akademia Katolicka w Warszawie

Archiwum AKW

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

Zadowolenia z obecności na konferencji wielu znakomitych naukowców i uczestników nie krył ks. prof. dr hab. Krzysztof Pawlina, rektor uczelni, który powitał zgromadzonych oraz zaprezentował Akademię Katolicką w Warszawie, organizującą to ambitne przedsięwzięcie naukowe. Ks. dr hab. Tomasz Jakubiak, prof. AKW – wykładowca prawa kanonicznego oraz przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Konferencji – stwierdził na początku spotkania, że obecność tak znamienitych gości, w tym ministra nauki i szkolnictwa wyższego, jest dowodem na to, że Akademia Katolicka, choć ma w nazwie przymiotnik „katolicka”, może wnosić wkład w rozwój różnych dyscyplin naukowych. Podkreślił również, że wydarzenie to pozwala uzmysłowić sobie różnice i podobieństwa w aparacie naukowym prawa kościelnego i państwowego. Zauważył, że jest to istotne, gdyż badacze, wypowiadając się o Kościele, posługują się tymi samymi terminami, czasami mającymi inne znaczenie. To ukazanie odmiennego spojrzenia jest według ks. Jakubiaka bogactwem tego spotkania, pozwoli bowiem na poznawanie i konfrontowanie swoich stanowisk.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję