Wojewódzkie Obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem pasterza diecezji odbyły się w Gorzowie Wlkp.
107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości uroczyście świętowano na północy diecezji. W Gorzowie Wlkp. odbyły się Wojewódzkie Obchody Narodowego Święta Niepodległości. Rozpoczęły się przy pomniku Marszałka Józefa Piłsudskiego, skąd uczestnicy uroczystości przemaszerowali do katedry. Tu Mszy św. z udziałem kompanii honorowej, władz województwa i miasta, a także przedstawicieli służb mundurowych przewodniczył bp. Tadeusz Lityński.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii pasterz diecezji zauważył, że "droga do niepodległości wiodła nie tylko przez pola bitewne, ale także przez szeroko rozumianą kulturę narodową, a także przez świątynie, w których zanoszono modlitwę za Ojczyznę." - Wszyscy jesteśmy dłużnikami walczących i poddanych represji za przyznawanie się do polskości, do polskiej kultury i tradycji historycznej – przypomniał bp Lityński.
W dalszej części niepodległościowej refleksji, zauważył, że w tym roku minęło 100 lat od powstania Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie, który można nazwać Ołtarzem naszej Ojczyzny. - Po wielu latach temat Grobu Nieznanego Żołnierza poruszył syn oficera II Rzeczpospolitej, dzisiaj św. Jan Paweł II, gdy w czasie pierwszej pielgrzymki modlił się przy nim i powiedział: „W dziejach Polski - dawnych i współczesnych - Grób Nieznanego Żołnierza znajduje szczególne uzasadnienie. Na iluż miejscach ziemi ojczystej padał ten żołnierz. Na iluż to miejscach Europy i świata przemawiał swoją śmiercią, że nie może być Europy sprawiedliwej bez Polski niepodległej na jej mapie”. I ze słów tych wypowiedział tę słynną modlitwę, która zmieniła bieg historii: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi” - kontynuował kaznodzieja. - Dzisiaj trwając na modlitwie w gorzowskiej katedrze, również za św. Janem Pawłem II pragniemy wołać o Ducha Św., aby odnowił oblicze tak niespokojnej ojczystej ziemi. Ziemi dotkniętej skutkami wojny za naszą wschodnią granicą i nie myślę tylko o uciekinierach wojennych, o rannych leczonych w polskich szpitalach, ale także tych transportach wojennych i humanitarnych związanych z wojną, o akcjach pomocowych w naszych parafiach i samorządach, o debacie publicznej i wielu rozmowach rodzinnych, gdzie poruszany jest temat wojny i jej zagrożenia. – dodał.
Papież Leon XIV podkreśla, że tam, gdzie ból jest głęboki, jeszcze silniejsza musi być nadzieja, która rodzi się z komunii. A ta nadzieja nie zawodzi”. Modlitwa, gesty miłości wobec potrzebujących są wyrazem i znakiem nadziei ale też naszego patriotyzmu – zauważył biskup. - Jezus uwrażliwia nas na tę trudność, by potrafić rozpoznawać Boga w drugim człowieku. Wrażliwość na Boży obraz i podobieństwo, które w sobie posiadamy uruchamia do dzielenia się dobrem i pięknem naszych serc. Dziś, gdy tak często świat akcentuje zadbanie tylko o siebie, by stawiać na piedestale swoje potrzeby, Ewangelia wręcz przeciwnie pokazuje, że pomaganie i poświęcenie to najcenniejsze postawy, którymi możemy uzdrawiać świat, relacje pomiędzy nami! Tego nas uczą Ci, którzy walczyli o naszą niepodległość, znani i nieznani bohaterowie naszej niepodległości i ta ofiara nie była daremna. Za nią dzisiaj dziękujemy.

