Reklama

Niedziela Rzeszowska

Konkurs recytatorski

Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała...

Przed kilku laty z inicjatywy nauczycieli Stanisława Kuli i Barbary Skóry-Czachor zorganizowany został w Sokołowie wojewódzki konkurs recytatorski „Kiedy trzeba...” poświęcony literaturze i historii Polski. W bieżącym roku, 30 października, odbyła się już siódma edycja tej imprezy

Niedziela rzeszowska 47/2015, str. 6

[ TEMATY ]

konkurs

Bartosz Walicki

Zespół Pieśni i Tańca "Kalina" z Trzebosi

Zespół Pieśni i Tańca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miejscem recytacji była sala widowiskowa sokołowskiego Ośrodka Kultury. Organizatorami konkursu były: Zespół Szkół im. Jana Pawła II w Sokołowie Małopolskim oraz działająca przy nim 26. Drużyna Harcerska. Honorowy patronat nad wydarzeniem przyjął prof. dr hab. Kazimierz Ożóg z Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Konkurs miał na celu propagowanie piękna poezji i prozy polskiej, rozwijanie aktorskich i recytatorskich uzdolnień młodzieży, uświadomienie jej związku z historią naszego kraju oraz rozwijanie wrażliwości młodych ludzi. Do poetyckich zmagań zaproszeni zostali gimnazjaliści z terenu województwa podkarpackiego. W bieżącym roku uczestnikom zaproponowano poznanie i zaprezentowanie utworów poetyckich lub fragmentów prozy oddających malowniczość i piękno przyrody Polski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do konkursu przystąpiło 28 osób z różnych stron Podkarpacia. Przywitał ich gospodarz wydarzenia Stanisław Kula. Osobne słowa do uczestników skierował prof. dr hab. Kazimierz Ożóg. Dużą atrakcją był występ Szkolnego Dziewczęcego Zespołu Pieśni Ludowej „Kalina” z Trzebosi prowadzonego przez dr. Przemysława Prucnala.

Reklama

Najwyższe miejsce zajęła Żaneta Kosior z Zaczernia. II miejsce przypadło w udziale ex aequo Weronice Piersiak z Górna i Filipowi Rząsie z Sokołowa. III nagrodę otrzymali: Dominik Bigos z Wadowic Górnych, Gabriela Drozdowska i Krzysztof Sendera z Nowej Wsi. Oprócz tego jurorzy przyznali kilka wyróżnień. Otrzymali je: Julia Nurzyńska i Julia Darłak z Gnojnicy Dolnej, Klaudia Cisek z Trzebosi, Anna Kolano z Kamienia, Katarzyna Proszek ze Stalowej Woli, Magdalena Smoła z Nienadówki, Paulina Bieniek z Zaczernia, Natalia Jurkowska z Wadowic Górnych i Julia Czekajska z Nowej Wsi.

Laureaci i osoby wyróżnione otrzymały atrakcyjne nagrody. Ponadto każdy z uczestników konkursu otrzymał dyplom i pamiątkowy upominek. Na wszystkich czekał też poczęstunek. Sponsorami byli: Powiat Rzeszowski, Urząd Gminy i Miasta w Sokołowie Małopolskim, Lokalna Grupa Działania „Eurogalicja”, Bank Spółdzielczy w Sokołowie Małopolskim oraz miejscowe firmy „Ceramix” i „Spark System”. Malowniczą dekorację przygotowała natomiast nauczycielka Małgorzata Kwolek.

2015-11-19 11:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Caritas dla dzieciątka – Ogólnopolski konkurs

1. Konkurs CARITAS DLA DZIECIĄTKA (dalej: KONKURS) organizowany jest przez Caritas Archidiecezji Częstochowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 30

[ TEMATY ]

św. Wojciech

T.D.

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

29 kwietnia 2019 r. – uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski

W tym tygodniu oddajemy cześć św. Wojciechowi (956-997), biskupowi i męczennikowi. Pochodził z książęcego rodu Sławnikowiców, panującego w Czechach. Od 16. roku życia przebywał na dworze metropolity magdeburskiego Adalberta. Przez 10 lat (972-981) kształcił się w tamtejszej szkole katedralnej. Po śmierci arcybiskupa powrócił do Pragi, by przyjąć święcenia kapłańskie. W 983 r. objął biskupstwo w Pradze. Pod koniec X wieku był misjonarzem na Węgrzech i w Polsce. Swoim przepowiadaniem Ewangelii przyczynił się do wzrostu wiary w narodzie polskim. Na początku 997 r. w towarzystwie swego brata Radzima Gaudentego udał się Wisłą do Gdańska, skąd drogą morską skierował się do Prus, w okolice Elbląga. Tu właśnie, na prośbę Bolesława Chrobrego, prowadził misję chrystianizacyjną. 23 kwietnia 997 r. poniósł śmierć męczeńską. Jego kult szybko ogarnął Polskę, a także Węgry, Czechy oraz inne kraje Europy.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję