Reklama

Niedziela Kielecka

Apostołka Apostołów czczona w kościele w Koszycach

Niedziela kielecka 51/2017, str. IV

[ TEMATY ]

parafia

W. D.

Wizerunek św. Marii Magdaleny, patronki kościoła znajduje się w ołtarzu głównym

Wizerunek św. Marii Magdaleny, patronki kościoła znajduje się w ołtarzu głównym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Według biblijnej relacji Maria pochodziła z Magdali nad Jeziorem Galilejskim. Ewangeliści Marek i Łukasz wspominają o tym, że Jezus wyrzucił z niej siedem złych duchów. Po tym fakcie staje się ona jedną z tych, która podąża wraz z innymi niewiastami za Mistrzem, stając się Jego wierną uczennicą.

Trwała przy krzyżu Jezusa aż do Jego śmierci, była przy Jego pogrzebie. Maria Magdalena razem z Matką Jezusa, Marią, siostrą Łazarza udała się do grobu, aby namaścić ciało Ukrzyżowanego. Na miejscu jednak odnalazła pusty grób. Zmartwychwstały Jezus ukazał się jej jako ogrodnik. To Maria Magdalena powiedziała Apostołom, że Chrystus żyje. Dlatego też Kościół określa ją jako Apostołkę Apostołów. Jest czczona na Wschodzie i Zachodzie, a jej wspomnienie przypada na dzień 22 lipca. Od papieża św. Grzegorza I Wielkiego w tradycji Kościoła Maria Magdalena utożsamiana była z jawnogrzesznicą, którą pochwycono na cudzołóstwie i przyprowadzono, by ukamienować. Jezus jednak nie potępił jej i uratował ją przed śmiercią. Utożsamiano ją również z Marią, siostrą Łazarza. Św. Jan zostawił opis, że obmyła nogi Pana Jezusa wonnymi olejkami. Grób św. Marii Magdaleny znajdował się w Efezie, gdzie wystawiono bazylikę ku jej czci. Relikwie uratowano przed Turkami, wywożąc do Konstantynopola. W czasie wypraw krzyżowych przeniesiono je do Francji, do Vezelay, gdzie do dziś doznają czci. W naszej diecezji dedykowano jej kilka świątyń, wśród nich kościół w Koszycach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Fundatorką miasta Koszyce w 1374 r. była Elżbieta Łokietkówna. Wprawdzie w mieście wybudowano kościół, jednak Koszyce należały długie wieki do parafii w Witowie. Tutaj była świątynia filialna.

W 1440 r. Jan Długosz ufundował kościół pw. św. Marii Magdaleny, który przed 1582 r. uległ zniszczeniu. Od tego czasu mieszkańcom służyła kaplica przyszpitalna pw. św. Krzyża. W l. 1582-1595 wybudowano następny kościół św. Mikołaja i św. Marii Magdaleny. Działały przy nim szkoła i bractwa: Literackie św. Anny i Szkaplerzne. Świątynia musiała być okazała, skoro jest mowa o znajdujących się w niej siedmiu ołtarzach. Kościół jednak został zniszczony przez Szwedów i Kozaków.W 1769 r. podzielono parafię, a w Koszycach powstał nowy kościół św. Marii Magdaleny, który jednak spłonął w krótkim czasie w 1791 r.

Reklama

Zakupiono więc do celów kultu kościół z Rudki z parafii Radłów. Osobną parafię w Koszycach erygował w 1815 r. bp Wojciech Górski. Wspólnota nie cieszyła się długo kościołem, znowu zniszczył go pożar. Aktualną świątynię wniesioną w l. 1881-87 konsekrował bp Tomasz Kuliński.

Malarskie wyobrażenie św. Marii Magdaleny zobaczymy w ołtarzu głównym w obrazie z XIX wieku. Na odwrocie zachowała się informacja o malarzu i fundatorze tej treści: „Jan Kamiński profesor progimnazjum w Pińczowie ten obraz namalował w 1893 roku za bytności proboszcza ks. Antoniego Brudkiewicza, który starania i koszta na sprawienie tegoż łożył. Ten obraz przeznaczony do wielkiego ołtarza, który tegoż roku parafianie Koszyc ze wspólnych składek wystawili, a który zbudował Andrzej Staszak pozłotnik z Poznania”. Magdalena z rozpuszczonymi długimi włosami klęczy przed Jezusem, namaszczając Jego stopy olejkiem. Jezus wyciąga dłoń w geście błogosławieństwa. Obraz ten jest zasuwą prawdopodobnie kopii otaczanego czcią wizerunku Matki Bożej Koszyckiej z I poł. XVII wieku.

W kościele znajdują się dwa boczne ołtarze. Po lewej – ołtarz z obrazem z XVI wieku – Męczeństwo św. Stanisława, który jest patronem Koszyc, po prawej – ołtarz ze współczesnym obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy w otoczeniu wotów. Zasuwą tego obrazu jest wizerunek ze św. Izydorem Oraczem. W kaplicy bocznej zaś, służącej jako kaplica przedpogrzebowa, znajduje się ołtarz z zabytkowym krucyfiksem, który był kiedyś w kaplicy przyszpitalnej.

Reklama

W nawie można zobaczyć pochodzącą z XVI wieku ikonę Chrystusa Pantokratora w stylu Deisis. Znaleziono ją mocno zniszczoną przypadkowo na plebanii w 2016 r. Nie wiadomo, skąd się tutaj wzięła. Kryje w sobie wiele tajemnic. Zachowały się dwie z trzech desek, na których została wykonana ikona.

Kościół został gruntownie odnowiony za poprzedniego proboszcza. Obecny gospodarz parafii podjął się koniecznej budowy plebanii oraz wielu prac na cmentarzu parafialnym, który również zinwentaryzowano cyfrowo.

Maria Magdalena inspiruje

Do patronki kościoła św. Marii Magdaleny z Magdali nawiązuje swoją nazwą wspólnota „Magdala”, która jest owocem Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Podczas przygotowań i w trakcie ŚDM w Koszycach zawiązała się grupa młodych, którzy zaczęli mocno angażować się w życie parafii. Parafia gościła grupę z Brazylii, przeżywając wraz nią różne wydarzenia około ŚDM. Do dziś młodzież utrzymuje na Facebook-u kontakt ze sobą. W ramach „Magdali” działa sekcja muzyczna ze scholą młodzieżową śpiewającą w niedzielę i w różne uroczystości oraz tworząca się sekcja wolontariatu, której celem jest pomoc potrzebującym z terenu parafii.

Margaretki

Dziewczyny z „Magdali” z własnej inicjatywy założyły dwie Margaretki, których misją jest stała modlitwa za kapłanów i modlą się za ks. Jarosława Stanocha, proboszcza parafii pracującego od 2016 r. – W tym roku wybraliśmy się wspólnie na Ogólnopolską Pielgrzymkę Margaretek do Kalwarii Zebrzydowskiej. Dziewczęta ze scholi zapewniły wtedy oprawę muzyczną liturgii Mszy św. Tak się wszystkim spodobało ich śpiewanie, że zostały zaproszone na odbywające się jesienią spotkanie Apostolstwa Margaretek do Sanktuarium w Łagiewnikach – opowiada ks. Stanoch. „Magdala” uczciła również swą patronkę w odpust parafialny. Dziewczęta ubrały się w białe alby i szły w procesji z wiankami na głowach i czerwonymi różami w dłoniach. Wspólnota zorganizowała również po raz pierwszy Noc Świętych połączoną z modlitwą przy relikwiach świętych. W kościele, co ciekawe, są relikwie św. Krzysztofa z XVII wieku w drewnianym relikwiarzu w kształcie ręki.

Reklama

Inwestycje, plany, inicjatywy

Pierwszego stycznia 2016 r. pożar zniszczył doszczętnie wewnątrz starą plebanię. Budynek nadawał się tylko do rozbiórki. Wspólnota wraz z proboszczem podjęła się dużego wyzwania budowy nowego domu parafialnego z częścią mieszkalną i salami dla celów duszpasterskich. Budowa trwa dzięki wielkiej ofiarności i zaangażowaniu mieszkańców. W zakresie prac materialnych proboszcz współpracuje z Radą Parafialną. Działa w niej również Rada Duszpasterska, która pomaga w organizowaniu różnych uroczystości parafialnych. – Moi parafianie bardzo chętnie włączają się w działania, np. w organizację Orszaku Trzech Króli – mówi ks. Stanoch. Uroczystość połączona jest oczywiście z Mszą św., inscenizacją z udziałem mieszkańców oraz koncertem kolęd w kościele. W ubiegłym roku wszyscy uczestnicy nałożyli symboliczne korony. Było to piękne – mówi ks. Stanoch. Proboszcz, wsłuchując się w głos młodych, pragnie zorganizować cotygodniową adorację połączoną ze spotkaniem z zaproszonym gościem i świadectwem. Młodzież przyjęła bardzo chętnie tę propozycję, teraz trzeba wybrać jeszcze konkretny dzień, by nie kolidował z ich studiami, nauką, bo większość uczy się w Krakowie.

W życie parafii angażują się uczniowie miejscowych szkół wraz ze szkołą muzyczną, różne grupy i wspólnoty. Strażacy pomagają przy Orszaku Trzech Króli i asystują podczas procesji w Boże Ciało. Są: róże różańcowe, grono blisko 20 ministrantów, Rycerstwo Niepokalanej, grono Przyjaciół Seminarium. Proboszcz wprowadził Msze św. z udziałem dzieci, podczas których śpiewa i gra schola dziecięca. Parafia od niemal roku transmituje Mszę św. niedzielną, dzięki czemu chorzy czy starsi mogą uczestniczyć chociaż w taki sposób w Eucharystii. Mszy św. z Koszyc słuchają również krajanie za granicą, np. w Chicago, gdzie jest duża społeczność z tych okolic.

2017-12-13 11:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chrystus Król odwiedzający rodziny

Niedziela przemyska 50/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

Archiwum parafii

Figura Chrystusa Króla w centrum świątyni

Figura Chrystusa Króla w centrum świątyni

Papież Franciszek zakończył Jubileuszowy Rok Miłosierdzia w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata. Dla parafian z Przeworska, którym patronuje Chrystus Król, była to szczególna okazja do bardzo osobistego zawierzenia Zbawicielowi siebie wraz z rodziną, mieszkaniem, domem, parafią. Przez cały rok trwały modlitwy o dobre i owocne przeżycie Roku Miłosierdzia, jedną z form była półgodzinna adoracja Najświętszego Sakramentu przed Eucharystią wieczorną oraz Wieczory Uwielbienia.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Obfity owoc

2024-04-24 10:00

Mateusz Góra

    W kościele św. Wojciecha na Rynku w Krakowie obchodzono uroczystości odpustowe ku czci patrona.

Świętego Wojciecha, który patronuje kościołowi na rynku, a także jest Głównym Patronem Polski, Kościół Katolicki wspomina 23 kwietnia. Sumie odpustowej przewodniczył i homilię wygłosił kard. Stanisław Dziwisz. Podczas Mszy św. uczestnicy modlili się w sposób szczególny za Kraków i Polskę. W homilii kard. Dziwisz przybliżył postać św. Wojciecha i jego rolę w życiu Polski i Krakowa. – Wydawać się mogło, że młody biskup przegrał, że nic mu się w życiu nie udało. Młodo zmarł, został wygnany z krajów, w których chciał ewangelizować. Tymczasem jego przedwczesna śmierć przyniosła niezwykły owoc. Już w 2 lata po swoim męczeństwie został ogłoszony świętym. Relikwie świętego męczennika spoczęły w Gnieźnie i stały się podwalinami budowania i umacniania wspólnoty i ładu w naszej ojczyźnie – mówił kardynał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję