Reklama

Niedziela Legnicka

Gross-Rosen – miejsce poniżenia, ale i mocy ducha

21 kwietnia 2018 r., przypadała 35. rocznica powstania Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy. Przez pierwszych 12 lat znajdowało się ono w granicach diecezji legnickiej. W tym okresie odbywały się tam zapoczątkowane już wcześniej uroczystości religijne, których kontynuację przejęto w obecnej diecezji świdnickiej

Niedziela legnicka 18/2018, str. VI

[ TEMATY ]

obóz koncentracyjny

Gross‑Rosen

Rogoźnica

ks. Piotr Nowosielski

Gross-Rosen. Kamieniołom, miejsce ciężkiej pracy i śmierci wielu więźniów

Gross-Rosen. Kamieniołom, miejsce ciężkiej pracy i śmierci wielu więźniów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przypomnijmy, że Muzeum znajduje się w pobliżu popularnej drogi łączącej Strzegom z Jaworem. Obejmuje ono obszar byłego hitlerowskiego obozu koncentracyjnego, który powstał w sierpniu 1940 r., jako filia obozu w Sachsenhausen.

Gross Rosen był obozem nastawionym na obsługę miejscowego kamieniołomu. Mordercza 12-godzinna praca w kamieniołomie, głodowe racje żywnościowe, brak należytej opieki lekarskiej, nieustanne maltretowanie i terroryzowanie więźniów zarówno przez załogę SS, jak i więźniów funkcyjnych, powodowały dużą śmiertelność. Stąd też był on postrzegany jako jeden z najcięższych obozów koncentracyjnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zasadnicza rozbudowa obozu Gross-Rosen przypada na rok 1944. Zmienia się wtedy również jego charakter. Obok centrali w Gross-Rosen powstają liczne filie (ok. 100) zlokalizowane przede wszystkim na terenie Dolnego Śląska, Sudetów i Ziemi Lubuskiej. Ogółem przez Gross-Rosen – obóz macierzysty i jego filie – przeszło ok. 125 tys. więźniów. Do najliczniejszych grup narodowościowych należeli Żydzi (obywatele różnych państw europejskich), Polacy oraz obywatele Związku Radzieckiego. Szacunkowa liczba ofiar obozu Gross-Rosen wynosi około 40 tys.

Obóz został wyzwolony przez Armię Czerwoną 14 lutego 1945 r.

Czas powojenny, czas zapomnienia?

– Po wojnie, przez 38 lat, obóz nie miał konkretnego właściciela, czy organu, organizacji, czy instytucji, która odpowiadałaby za ten teren. Pierwszy nadzór po wojnie pełnił Wydział Kultury Wojewódzkiej Rady Narodowej we Wrocławiu, potem np. ZBOWiD, nawet Muzeum z Auschwitz-Birkenau, potem Muzeum Okręgowe w Wałbrzychu. Otwarcie tutaj w 1983 r. Muzeum pozwoliło uratować to, co zostało – mówi dyrektor Muzeum Janusz Barszcz.

Czas działalności Muzeum

Dyrektor wymienia też podejmowane na przestrzeni lat działania. Najpierw porządkowanie i karczowanie terenu, stworzenie części muzealnej z poszerzeniem ekspozycji wystawienniczej, a z czasem jej unowocześnienie; realizacja dużego projektu konserwatorsko-remontowego pod nazwą „Kamienne piekło 1”; konserwacja 31 struktur budowlanych, zrekonstruowanie baraku mieszkalnego (było ich 36), wieży strażniczej (było ich 20), która obecnie pełni także funkcję punktu widokowego, oczyszczenie tzw. części oświęcimskiej i pozostałych części obszaru Muzeum wraz z kamieniołomem, który w międzyczasie został wykupiony z rąk prywatnych.

Reklama

Cały czas jest też prowadzona praca oświatowa z młodym pokoleniem, prowadzone są badania naukowe wraz z gromadzeniem kolejnych materiałów i relacji świadków. Ostatnio zakończone zostały prace IPN w miejscu, gdzie odkryto zbiorową mogiłę. – Prowadzimy te wszystkie prace po to, aby to zabezpieczyć dla przyszłych pokoleń i liczymy na zwiedzających – dodaje dyrektor Barszcz.

Zwiedzanie

A skoro o zwiedzaniu mowa, warto docenić to, że w naszym regionie mamy miejsce, w którym dorośli mogą sobie przypomnieć, a młodsi poznawać bolesną część historii naszej Ojczyzny, Europy czy nawet świata. Pomocą w tym spotkaniu z historią służą muzealni przewodnicy. Jednym z nich jest Wojciech Skibiński, który rzeczowo opowiada o tym, co można w Muzeum zobaczyć.

Charakterystycznym obrazem tego miejsca jest dobrze zachowana Brama Obozowa oraz dwa przylegające do niej pomieszczenia.

– Dziś znajdują się w nich dwie wystawy: „Zaginione człowieczeństwo” mówi o tym, co stało się po dojściu Hitlera do władzy; druga dotyczy Kompleksu Riese w Górach Sowich, gdzie zgromadzeni w 13 podobozach więźniowie pracowali katorżniczo przy drążęniu sztolni – mówi p. Skibiński.

Baraki i place

Przekraczając bramę, widać pozostałości po drewnianych barakach, oraz części murowane, np. z łaźnią, piwnicami budynku tkalni, warsztatów szewskich. Po przeciwnej stronie znajduje się plac apelowy, z częścią kuchni obozowej. Jest też ściana śmierci oraz zrekonstruowany barak. – To dawny Blok nr 7. W nim mieszkali więźniowie, którzy pracowali na dwie 12- godzinne zmiany, po 300 osób na każdej zmianie – mówi p. Wojciech.

Reklama

Kamieniołom

Miejscem katorżniczej pracy był niedaleki kamieniołom. – Roczne wydobycie granitu sięgało ok. 180 tys. ton. A metr sześcienny granitu waży ok. 3,5 tony. Dlatego gdybyśmy chcieli to roczne wydobycie załadować na wagony kolejowe, byłoby ich kilka tysięcy – wyjaśnia p. Skibiński. – Więźniowie pracowali razem z pracownikami cywilnymi, ale oczywiście wykonywali te najcięższe prace. Do obiadu, każdy z nich musiał z tego głębokiego wyrobiska wyjść 5,6 razy z ciężkim odłamkiem kamienia.

Każde z pokazywanych tu miejsc ma swoją szczególną historię, stąd też na jego zwiedzanie trzeba poświęcić ok. 2,5-3 godz.

Więcej informacji na ten temat znajdziemy pod adresem: www.gross-rosen.eu .

Modlitewna pamięć o Gross-Rosen

„Dobrze, że pamiętacie o tym miejscu wielkiego poniżenia człowieka, ale i miejscu, gdzie się okazywała moc ducha ludzkiego” – mówił 2 czerwca 1997 r. do więźniów tego obozu Jan Paweł II podczas niezapomnianego spotkania w Legnicy.

Wartość tego miejsca kaźni doceniał też pierwszy biskup legnicki Tadeusz Rybak, który znał je już wcześniej, jako miejsce modlitwy za pomordowanych. Zwyczaj ten został zapoczątkowany w listopadzie 1980 r. przez ojców dominkanów z harcerzami z Wrocławia. Od tej pory miejscowy proboszcz podjął się organizacji 2 listopada procesji żałobnej i modlitwy za zmarłych. W roku 1981, w dniach 25-27 września, odbył się Zlot Drużyn ZHP, noszących imiona bohaterów Szarych Szeregów. Podczas tego spotkania miała miejsce uroczystość odsłonięcia i poświęcenia tablicy upamiętniającej zamordowanego w tym obozie hm. Floriana Marciniaka, twórcę i pierwszego naczelnika Szarych Szeregów. Temu wydarzeniu przewodniczył bp Rybak, jako ówczesny wrocławski biskup pomocniczy. Kiedy został pierwszym biskupem utworzonej w 1992 r. diecezji legnickiej zarządził, aby co roku w pierwszą niedzielę września na terenie dawnego obozu spotykać się na wspólnej modlitwie za pomordowanych i ocalałych więźniów obozu. Zwyczaj ten jest kontynuowany do dzisiaj.

Reklama

W krajobraz obozowy wpisał się także granitowy krzyż, który powstał z inicjatywy kapłanów i wiernych dekanatu Strzegom (ze śp. ks. dziekanem Stanisławem Siwcem na czele) w 1995 r. W roku 1999, po ogłoszeniu 13 czerwca przez Jana Pawła II 108 Męczenników, wśród których znalazł się więzień tego obozu, michalita ks. Władysław Błądziński, krzyż w dniu 5 września został uzupełniony o płaskorzeźbę, koronę z ciernia i tablicę pamiątkową, przypominającą tego błogosławionego.

Zapraszamy więc do odwiedzenia tego miejsca, może w jeden z wolniejszych weekendowych dni. Od 1 maja do 30 września Muzeum jest czynne od godz. 8.00 do 18.00.

Relacja dźwiękowa ze spotkania w Muzeum na stronach Radia Plus Legnica: www.legnica.fm, a fotogaleria na www.niedziela.diecezja.legnica.pl .

2018-05-02 09:46

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pomnik ofiar obozu pracy przymusowej Gräben

Niedziela świdnicka 49/2019, str. I

[ TEMATY ]

rocznica

obóz koncentracyjny

Gross‑Rosen

obóz

Gräben

Krystyna Smerd

Na pamiątkowej tablicy informacje o filii obozu w Gross-Rosen w Gräben zamieszczono w języku polskim, hebrajskim, angielskim i niemieckim

Na pamiątkowej tablicy informacje o filii obozu w Gross-Rosen w Gräben zamieszczono w języku polskim, hebrajskim, angielskim i niemieckim

O istnieniu Arbeistlager Gräben długo nie wiedziano. Nie jest nigdzie wymieniany na liście niemieckich obozów pracy przymusowej i miejsc zagłady utworzonych przez Niemców w samych Niemczech oraz na terenie okupowanej Polski w czasie II wojny światowej

Nieznani byli jego więźniowie. A jednak historia nie dała o tym miejscu zapomnieć. W poniedziałek 25 listopada br. w strzegomskiej dzielnicy Grabina miała miejsce wzruszająca uroczystość odsłonięcia Pomnika Ofiar Niemieckiego Reżimu Nazistowskiego w Gräben – przygotowana przez Oddział Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu, Urząd Miejski oraz Muzeum KL „Gross-Rosen” w Rogoźnicy. W uroczystości uczestniczyli: Kompania Honorowa Wojska Polskiego, poczty sztandarowe miasta Strzegomia, szkół, straży pożarnych – wystawione przez gminne jednostki OSP, przedstawiciele władz państwowych, samorządowych – województwa dolnośląskiego, powiatu świdnickiego, miasta i gminy Strzegom, Instytutu Pamięci Narodowej oraz żyjące dwie byłe więźniarki Arbeistlager Gräben – polskie Żydówki ze Śląska: Lea Gleitman – mieszkająca obecnie w Szwecji i Sonia Abiri – w Izraelu. Jednym z gości honorowych był m.in. Stanisław Gebhardt z Wrocławia – były więzień Niemieckiego Nazistowskiego Obozu Koncentracyjnego Gross-Rosen w Rogoźnicy – obozu, który miał aż 100 filii, przez który przeszło ponad 125 tysięcy więźniów, a przybliżona liczba zmarłych, zamęczonych i zamordowanych w nim szacowana jest na ok. 40 tysięcy.

CZYTAJ DALEJ

Zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył

2024-03-28 06:16

[ TEMATY ]

Wielki Post

rozważania

rozważanie

Adobe.Stock.pl

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Jezus spożywa ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę. Wie, że to, co teraz im mówi, za chwilę stanie się rzeczywistością – Jego Ciało zostanie wydane i Krew przelana w piątek, w czasie zabijania w świątyni baranków paschalnych. Wypowiada słowa, które odtąd będą powtarzane w czasie każdej Mszy św.: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje… bierzcie i pijcie, to jest Moja Krew”. „Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie” (1 Kor 11, 26), dodaje św. Paweł Apostoł. Mogę te słowa przyjąć jako zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył. „Jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja wskrzeszę go w dniu ostatecznym” (J 6, 53n). Takie to proste i takie trudne jednocześnie… Tajemnica Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie został wyprodukowany

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

całun turyński

Adobe.Stock

Całun Turyński

Całun Turyński

W Turynie we Włoszech zachowało się prześcieradło, w które według tradycji owinięto ciało zmarłego Jezusa - Święty Całun. W ostatnich latach tkanina ta została poddana licznym, nowym badaniom naukowym. Rozmawialiśmy o tym z prof. Emanuelą Marinelli, autorką wielu książek na temat Całunu - niedawno we Włoszech ukazała się publikacja „Via Sindonis” (Wydawnictwo Ares), napisana wspólnie z teologiem ks. Domenico Repice.

- Czy może pani profesor wyjaśnić tytuł swojej nowej książki „Via Sindonis”?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję