Będąc w sanktuarium Łagiewnikach koło Krakowa u stóp św. s. Faustyny wyczytałam napis: "Umiłowałem Cię miłością odwieczną" (Jr 31, 3). Te słowa-klucze poruszyły mnie i zrozumiałam, że każdy człowiek,
który zaistniał, jest upragniony i ukochany przez Ojca Niebieskiego jeszcze przed założeniem świata. I ta miłość zawsze uprzedzająca trwać będzie wiecznie. To nie teoria, lecz rzeczywistość! Umiłowałem
cię... trzeba byś na nowo w to uwierzył.
Miłosierna miłość Boga objawia się już w stworzeniu świata i człowieka. Wszystko otrzymaliśmy od Niego zgodnie ze słowami: "Cóż masz, czego byś nie otrzymał?" (1Kor 4, 7). Największy dar, jaki zesłał
nam Bóg, to Jego Umiłowany Syn, Jezus Chrystus. On jest Miłosierdziem Ojca. "Bóg będąc bogaty w miłosierdzie" (Ef 2, 4) wydał swego Syna Jednorodzonego na wcielenie, życie po ziemsku i na okrutną mękę.
Wszystko to po to, "abyśmy mieli życie i mieli je w obfitości" (por. J 10, 10). To za cenę Jego Krwi wyrywa Bóg ciebie i mnie z niewoli grzechu i mocy szatana. Jest to miłość miłosierna, gdyż nie występuje
miedzy równymi sobie, ale w Jezusie Bóg pochyla się nad człowiekiem. Wyciąga do niego rękę i ratuje go. Ta sama Krew przelana w drodze na Kalwarię i na krzyżu jest obecna na ołtarzu podczas każdej Eucharystii,
aby na nowo okazywać nam wielkie miłosierdzie - uzdrowienie z naszych ran.
Szczególnie w obecnym czasie, gdy współczesny świat umęczony wojnami, nienawiścią, krzywdą ludzką, głodem, zwątpieniem, człowiek poszukuje skutecznego lekarstwa. Jan Paweł II wskazuje to lekarstwo,
wielokrotnie nazywając je niebieskim lekarstwem, poprzez trzy ważne fakty: ogłoszenie encykliki Dives in misericordia - 1980 r., kanonizacja s. Faustyny Kowalskiej - 2000 r., konsekracja sanktuarium Miłosierdzia
Bożego w Łagiewnikach k. Krakowa - 2002 r. Jest więc nim Boże Miłosierdzie.
Jezus ukazujący się św. s. Faustynie powiedział: "Córko moja, pomóż mi zbawić grzeszników" i sam podaje kilka form nabożeństwa do Bożego Miłosierdzia. Jedną z nich jest czczenie obrazu Jezusa Miłosiernego
namalowanego z polecenia samego Chrystusa z podpisem: "Jezu, ufam Tobie" i obietnicą: "Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także już tu, na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi,
a szczególnie w godzinie śmierci. Ja sam bronić jej będę jako swej chwały" (Dz. 1, 1). Przez ten obraz Jezus rozdaje swoje łaski. Czczenie go jest owocne, gdy ufamy Bożej dobroci i praktykujemy miłosierdzie
modlitwą, słowem i czynem.
W pierwszą niedzielę po Wielkanocy obchodzimy Święto Miłosierdzia Bożego. 17 lutego 1937 r. Pan Jezus powiedział do s. Faustyny: "Pragnę, aby Święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich
dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżają do źródła miłosierdzia mego; dusza, która przystąpi
do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w dniu tym są otwarte wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski" (Dz. 1, 2). Zbawiciel chce, by to święto było ratunkiem dla
wszystkich dusz, nawet tych, które nie praktykowały nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego.
Pan Jezus z obrazu "Jezu, ufam Tobie", wiszącego nad relikwiami św. Faustyny, zaprasza do odmawiania Koronki do Miłosierdzia Bożego. Sama Święta otrzymała od Pana we wrześniu 1935 r. polecenie odmawiania
jej. Jezus dał taką obietnicę: "Dusze, które odmawiać będą tę koronkę, miłosierdzie moje ogarnie w życiu, a szczególnie w śmierci godzinie. Przez odmawianie tej koronki podoba mi się dać wszystko, o co
mnie prosić będą. Gdy tę koronkę przy konających odmawiać będą, stanę pomiędzy Ojcem, a duszą konającą nie jako Sędzia sprawiedliwy, ale jako Zbawiciel miłosierny" (Dz. 1, 3) Należy dodać, że Penitencjaria
Apostolska ustanowiła odpust zupełny za odmówienie Koronki przed Najświętszym Sakramentem pod zwykłymi warunkami.
Kolejnym sposobem czczenia Bożego Miłosierdzia jest uczczenie godziny Jego Męki i Śmierci - 15.00, tzw. Godziny Miłosierdzia. Chrystus Pan zachęcał najpierw s. Faustynę, a przez nią wszystkich ludzi,
aby w tej godzinie rozważali Jego Mękę przez odprawianie Drogi Krzyżowej lub rozważenie słów: "O Krwi i Wodo, któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego jako zdrój Miłosierdzia dla nas, ufam Tobie".
Podczas objawień Pan powiedział do s. Faustyny: "O trzeciej godzinie błagaj mojego miłosierdzia, szczególnie dla grzeszników, i choć przez krótki moment zagłębiaj się w mojej męce, szczególnie w moim
opuszczeniu w chwili konania. Jest to godzina wielkiego miłosierdzia dla całego świata. Pozwolę ci wniknąć w mój śmiertelny smutek; w tej godzinie nie odmówię duszy niczego, która mnie prosi przez mękę
moją" (Dz. 1, 4).
Chrystus pragnął, aby czczono Boże Miłosierdzie we wszystkich zakątkach świata, dlatego piątym sposobem tego kultu jest szerzenie nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego. Tym, którzy będą je szerzyli,
daje taką obietnicę: "Dusze, które szerzą cześć miłosierdzia mojego, osłaniam przez całe życie, jako czuła matka swe niemowlę, a w godzinie śmierci nie będę ich Sędzią, ale miłosiernym Zbawicielem. W
tej ostatniej godzinie nic dusz nie ma na swoją obronę, prócz miłosierdzia mojego; szczęśliwa dusza, która przez całe życie zanurzała się w zdroju miłosierdzia, bo nie dosięgnie ich sprawiedliwość" (Dz.
1, 5).
Trzeba nam pamiętać, że praktykowanie jakiejkolwiek formy nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego jest owocne jedynie wtedy, gdy nasza modlitwa jest stała i ufna. Każdy, kto się modli, powinien praktykować
miłosierdzie. Pan Jezus daje nam wiele razy do zrozumienia, że im więcej zaufasz - tym więcej otrzymasz!
Pomóż w rozwoju naszego portalu