Reklama

Kardynał Macharski u Gaździny i górali

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O miłości dzieci do rodziców i dzieci do swych rodzicieli. O tym, co ważne w dzisiejszym świecie i co najważniejsze. O dominacji materialnego świata nad duchowymi wartościami. O naszej jedynej Matce, tej samej dla wszystkich ludzi wierzących - Matce Boga, tej samej Matce królującej w Częstochowie i Ludźmierzu, a także w sanktuarium w Munster w Indianie - mówił w swej homilii kardynał Franciszek Macharski, honorowy gość chicagowskich górali, organizatorów obchodów 50-lecia istnienia w Chicago Koła Ludźmierz oraz 10-lecia Komitetu Obchodów 600-lecia Matki Bożej Ludźmierskiej.
„Bądźcie sobie nawzajem, jak Matka była dla mnie, a ja dla Matki” - przypominał kardynał Macharski słowa Chrystusa. Kardynał był głównym celebransem uroczystej Mszy św. zorganizowanej przy polowym ołtarzu w amerykańskim sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej w Munster w Indianie. - Tylko w taki sposób będziemy mogli żyć prawdziwie i po Bożemu” - stwierdził Ksiądz Kardynał.
Kaznodzieja przestrzegał wszystkich zebranych w parku wokół cudownej figurki Matki Bożej Ludźmierskiej, iż w ostatnich czasach ludzie coraz częściej starają się zatrzeć fizyczne znaki troskliwości o Boga. - Oni chcą, żeby Go, w imię źle zrozumianej wolności, wyprowadzić ze świata, albo zamilczeć o Nim na śmierć - mówił kardynał Macharski. - Dziękuję żeście z domów rodzinnych zabrali ze sobą to, co zbliża do Boga. Wiarę. Te korzenie miłości i szacunku dla człowieka, jego życia i godności. Żeście to zabrali - dziękuję. A te korzenie od Chrystusa pochodzące zapuszczajcie tak czy inaczej na tej ziemi, w tę cywilizację, tak żeby się wszystkie miejsca na świecie przemieniły w lepsze mieszkanie zarówno dla nas ludzi, jak i dla Boga. Dziękuję za Matkę Bożą w waszych domach, za Ojca Niebieskiego w modlitwach, dziękuję...
Niedzielne nabożeństwo rozpoczęło uroczyste świętowanie podwójnych niejako urodzin ludźmierskich górali, skupionych bądź to w Kole Ludźmierz, bądź działających w Komitecie Obchodów 600-lecia Matki Bożej Ludźmierskiej. Jak więc na dobre świętowanie przystało, po uczcie duchowej, w parku na terenie sanktuarium Karmelitów Bosych, rozpoczęło się organizowanie bardziej doczesnych potrzeb, związanych z jadłem i popitkiem. Organizatorzy zapewniali, że nikt głodny z Indiany nie wyjedzie i tak też się stało.
A dzień wcześniej z tej samej okazji świętowaliśmy...

Reklama

... w góralskiej chałupie

- Kurczęta stygną. Trzeba być zwięzłym - tak rozpoczął swoje spotkanie z chicagowską Polonią, a przede wszystkim z góralami z Chicago, kardynał Macharski - honorowy gość bankietu, jaki odbył się w Domu Podhalan, zwanym popularnie „Góralską chałupą”. - Słowa wdzięczności należą się wszystkim ludziom, ofiarodawcom i dobrodziejom, wspierającym Ludźmierz. Podziękowania powinny być skierowane przede wszystkim do Ojca Świętego, który nazwał Matkę Bożą Ludźmierską „naszą Gaździną” - wyjaśnił Ksiądz Kardynał. - A dziękując Ojcu Świętemu nie możemy zapominać o słowach podziękowania dla „naszego”, obecnego tu kardynała Francisa George´a, zwierzchnika archidiecezji chicagowskiej. Tak, „naszego” kardynała - podkreślił kardynał Macharski. - Jestem pewien, że dopiero za kilka lat, z biegiem czasu dowiecie się, co tak naprawdę znaczy, że kardynał George przyszedł na to podhalańskie spotkanie.
Znani z twardego charakteru i temperamentu górale nie czekali jednakże kolejnych miesięcy na możliwość ponownego spotkania ze Zwierzchnikiem chicagowskiego Kościoła.
- Korzystając z okazji, że mamy wśród siebie tak dostojnego Gościa, który przecie nie górolem, a ceprem jest, postanowiliśmy wcielić kardynała George´a w swe zbójnickie szeregi - powiedział mi tuż przed rozpoczęciem bankietu jeden z organizatorów.
Oklaskami na stojąco sala przyjęła „nowego zbójnika” w swym gronie, a zaskoczonemu całkowicie Kapłanowi do kardynalskich szat przypięto prawdziwą, złotą góralską spinkę. Biskupi biret przysłonił góralski kapelusz. - Teraz jesteście już nosz - powiedział Józef Bafia, współorganizator bankietu i jednocześnie przewodniczący Komitetu 600-lecia.

„Matko Boża Ludźmierska...

... płaszczem gór aż po Chicago bądź Potężną Opiekunką, ciszą górską i siklawą”.
- Chyba nie ma drugiej takiej góralskiej religijnej pieśni, w której wymieniana jest też druga Ojczyzna polskich górali - Chicago - zauważył kardynał Franciszek Macharski. - Wszyscy wiedzą, że w tańcu i śpiewie wypowiada się nie tylko folklor naszych podhalańskich rejonów, ale przede wszystkim głęboko chrześcijańska i związana z ziemią góralska dusza.
Czym może być jedna Europa? Co może ją tak naprawdę związać? Biznes, ideologia, światopogląd, siła sukcesu, czy powaga klęski? Jedynie chrześcijaństwo i tylko chrześcijaństwo stanowi, stanowiło i stanowić będzie wspólne korzenie dla całej Europy. Jedynie głęboko zakorzeniona w europejskiej duszy Ewangelia stanowi prawdziwą jedność i może taką jedność zapewnić przyszłym pokoleniom w Europie.
Nie o Europie, a o samym Ludźmierzu w swym wystąpieniu powiedział przedstawiciel władz RP, konsul generalny w Chicago Franciszek Adamczyk. - Dziś tu będzie trzech Franciszków mówić, a tyś się spóźnił, to bedzies piersy - żartobliwie rozpoczął Konsul, cytując Józefa Bafię, wyjaśniającego kolejność przemówień. - Gratuluję wspaniałego jubileuszu - powiedział F. Adamczyk już całkiem poważnie. - Mam to szczęście, gdyż doskonale znam Ludźmierz. Podobnie, jak wy wszyscy, większość z nas chodziła tam na pielgrzymki, przedstawiając Pani Ludźmierskiej swoje kłopoty i troski. Nawet takie, o których nikt poza Gaździną Podhala nie wiedział - wspominał Konsul.
Kończąc oficjalną część uroczystego bankietu, wodzirej imprezy Józef Bafia jeszcze raz podziękował kardynałowi Franciszkowi Macharskiemu za ciągłe czuwanie nad tworzonym w Ludźmierzu dziełem oraz księdzu prałatowi Tadeuszowi Juchasowi - kustoszowi ludźmierskiego sanktuarium, za doskonałe koordynowanie wszystkiego, co się w sanktuarium działo. - Ale wszystko to mogło się stać dzięki ludziom dobrej woli, ofiarodawcom i dobroczyńcom - zakończyły Bafia i to właśnie im wszystkim, tym wymienianym po nazwisku i tym anonimowym należy się wielkie - Bóg zapłać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas do księży: Śpiący i półsenni nikogo nie obudzą

2024-04-20 08:50

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

archidiecezja katowicka

Karol Porwich/Niedziela

Śpiący i półsenni nikogo nie obudzą, a nieprzekonani nikogo nie przekonają! ‒ pisze do księży abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki wystosował List do Księży z okazji Światowego Dnia Modlitwy o Powołania. Ten przypada w najbliższą niedzielę (21 kwietnia).

W liście hierarcha zwraca uwagę na orędzie papieża Franciszka. Przypomniał, że „bycie pielgrzymami nadziei i budowniczymi pokoju oznacza budowanie swojego życia na skale zmartwychwstania Chrystusa”, a naszym ostatecznym celem jest „spotkanie z Chrystusem i radość życia w braterstwie ze sobą na wieczność.” ‒ To ostateczne powołanie musimy antycypować każdego dnia: relacja miłości z Bogiem i z naszymi braćmi oraz siostrami zaczyna się już teraz, aby urzeczywistnić marzenie Boga, marzenie o jedności, pokoju i braterstwie ‒ wskazuje. Zachęca, za Ojcem Świętym, by nikt nie czuł się wykluczony z tego powołania!

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Stuttgarcie - awans Świątek do półfinału

2024-04-19 20:00

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/RONALD WITTEK

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek pokonała Brytyjkę Emmę Raducanu 7:6 (7-2), 6:3 i awansowała do półfinału halowego turnieju WTA 500 na kortach ziemnych w Stuttgarcie. Jej kolejną rywalką będzie Jelena Rybakina z Kazachstanu.

Świątek, która była najlepsza w Stuttgarcie w dwóch ostatnich latach, wygrała tu 10. mecz z rzędu i pewnie zmierza po trzeci samochód Porsche przyznawany triumfatorce.

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję