Reklama

DA „5”, czyli miejsce gdzie człowiek odnajduje siebie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak to już jest, że gdy kończymy pewien etap życia, to zadajemy sobie pytanie „Co dalej?”. Akurat w 2002 r. byłem szczęśliwym posiadaczem świadectwa dojrzałości i dostałem się na dwa uniwersytety. Byłem pełen dumy, ale i rozterek, bo przecież skończyło się liceum, nie było już kolegów, z którymi przeżyło się wiele ciepłych chwil. A jak wiadomo - „pisklęta nabrały piór i odleciały z gniazda”, więc pewien etap życia się skończył. Później przyszedł październik - pierwsze zajęcia, ale brakowało mi tego „czegoś”, co miałem w liceum. Tych rozmów, często o niczym, wspólnych wyjazdów, itp. Na studiach wiadomo - nie z każdym się pogada, bo było nas 267 na roku... I kiedyś mój kolega, jeszcze z podstawówki powiedział, że w DA „5” jest super - fajni ludzie i w ogóle. Ja mu na to, że skończyłem Salezjańskie Liceum Ogólnokształcące im ks. Bosco i nigdzie takich kumpli mieć nie będę. Ale on nalegał i w końcu ze zwykłej ciekawości „zaszedłem pod piątkę”. Myśli się kłębiły: co będzie jeśli nie uda mi się wejść w nowy świat, jak przyjmą mnie nowi ludzie, czy ksiądz będzie „równy” czy będzie tylko „przynudzał” o moralności... Drzwi otworzył mi człowiek bez koloratki, w sportowej koszulce. Na pierwszy rzut oka widać było, że „gość jest OK”.
Dopiero chwilę później okazało się, że to ks. Paweł Lisowski - jeden z dwóch wspaniałych pasterzy, których nasz Pan postawił na mojej drodze. Okazało się, że nie tylko nie „przynudza”, ale można się go o wszystko zapytać, pogadać, pożalić, bo jest księdzem podobnym do patrona mojego liceum - ks. Bosco.
A ludzie, których tego dnia w poznałem DA „5” dziś są moimi przyjaciółmi. I dopiero teraz przekonałem się, że w liceum byli tylko „kumple”, a tu są przyjaciele. Początkowo ta bezinteresowność mnie trochę szokowała. Po prostu nie mogłem pojąć jak łatwo można kogoś u siebie przenocować, bo ten ktoś akurat nie ma gdzie spać, a przyjechał z daleka. Ale „Piątka” miała mnie zaskoczyć jeszcze bardziej. Bo oto zobaczyłem, że można bawić się na imprezie bez „dopingu piwnego” do białego rana (tu informacja dla panów - żadna dziewczyna w DA „5” tańca nie odmawia...). Zobaczyłem ludzi, którzy potrafią łączyć taniec z modlitwą, pracę z zabawą, a przede wszystkim ludzi zawsze wesołych. Ale to jeszcze nie wszystko - na wyjazdach, które tak często DA „5” organizuje, atmosfera jest niezapomniana. Ostatnio odbył się rajd w Tatrach pod przewodnictwem drugiego pasterza, a właściwie „Bonus pastora” - ks. Pawła Dziedziczaka - człowieka niezmiernie spokojnego, który charakterystycznie się uśmiecha. Ten wyjazd odbył się tydzień temu, a już planujemy następny. I okazało się, że nawet w górach można zdążyć wejść np. na Małołączniaka i zmówić Anioł Pański. Ale tylko na wyjazdach z DA „5”.
Największym bogactwem DA „5” są ludzie: Marysia, która pięknie śpiewa, Marta - ta od wtorkowych konwersatoriów, Paweł vel Paolo Sarasate - wyśmienity skrzypek, Justysia, która piecze wspaniałe ciasta na imprezy, Marek od głośników, Darek od układów scalonych, Michał, który zna erystykę Schopenchauera i wielu, wielu innych, którzy - mam nadzieję - darują mi niewymienienie. Ci wszyscy szaleni, młodzi entuzjaści Pana Boga - bo tak chyba można nas nazwać - tworzą coś, co trudno ująć w słowa.
Trudno wymienić poszczególne imprezy, konwersatoria - jest tego naprawdę dużo. Jedną z ostatnich inicjatyw jest kawiarenka „Kwadrans Akademicki” oraz czwartkowa grupa modlitewna. O tej ostatniej jedynie wspomnę, bo trzeba na takie spotkanie choć raz przyjść, by w ogóle zrozumieć o co tam „biega”. Powiem tylko, że jest to coś wspaniałego i niesamowitego zarazem.
Ale na zakończenie trzeba wyjaśnić skąd ten skrót: DA „5”. Nie jest to agencja wywiadowcza katedry łódzkiej, choć istnieje wiele podobieństw, np. ewangelizacja śpiewem na ulicy. DA „5” nie jest wydziałem do spraw narkotyków wśród młodzieży - ale modlitwę rozdają i tępią złe zachowanie, prawie jak kontrwywiad. DA „5” to jedyna w swoim rodzaju organizacja zrzeszająca młodych ludzi z całego województwa łódzkiego, a nawet dalszych rejonów. To po prostu duszpasterstwo akademickie zawsze otwarte. Piszę o nim dlatego, bo kończy się kolejny rok ich działalności i trzeba obecnych maturzystów nakłonić do współpracy. Apeluję do piszących maturę (życząc połamania pióra): jeśli nie masz co robić i trwonisz czas w piwnych ogródkach na „Pietrynie” - wstąp do nas - nie pożałujesz. Ale jedno ostrzeżenie: za kim się drzwi zamkną, ten już nie wyjdzie, bo nie będzie mógł żyć bez ludzi z „Piątki”. Do ciebie należy wybór, maturzysto, młody człowieku. Ja wybrałem. I wybrałbym jeszcze raz... Do zobaczenia w DA „5”.

PS Więcej informacji: http://archidiecezja.lodz.pl/da5/.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Radio TOK FM odpowie finansowo za język nienawiści

2024-04-19 13:50

[ TEMATY ]

KRRiT

Tomasz Zajda/fotolia.com

Urząd skarbowy ściągnie z kont należącego do Agory radia Tok FM 88 tys. złotych. To kara, jaką na stację nałożył przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za używanie języka nienawiści.

Krajowa Rada ukarała Tok FM za sformułowania znieważające, poniżające i naruszające godność najważniejszych osób w państwie, w tym Prezydenta Rzeczypospolitej. KRRiT ukarała kwotą 80 tys. złotych tę samą rozgłośnię za pełne nienawiści wypowiedzi na temat podręcznika prof. Wojciecha Roszkowskiego „Historia i Teraźniejszość”. Pracownik stacji stwierdził na antenie, że książkę „czyta się jak podręcznik dla Hitlerjugend”. Autor tych słów pracuje obecnie w TVP info.

CZYTAJ DALEJ

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20

[ TEMATY ]

młodzi

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

„Drodzy chłopcy i dziewczęta, drodzy nauczyciele, marzenie to wymaga od nas czujności, a nie snu - mówił papież. - Aby je urzeczywistnić, trzeba pracować, a nie spać, wyruszyć w drogę, a nie siedzieć na kanapie. Musimy dobrze korzystać ze środków, które oferuje informatyka, a nie tracić czas na sieciach społecznościowych. Ale marzenie to urzeczywistnia się również, słuchajcie dobrze, urzeczywistnia się również poprzez modlitwę, czyli razem z Bogiem, a nie jedynie o własnych siłach”.

CZYTAJ DALEJ

Rzymskie obchody setnej rocznicy narodzin dla nieba św. Józefa Sebastiana Pelczara

2024-04-19 16:24

[ TEMATY ]

Rzym

św. bp Józef Sebastian Pelczar

100. rocznica

Archiwum Kurii

Św. Józef Sebastian Pelczar

Św. Józef Sebastian Pelczar

Mszą św. w kaplicy Polskiego Papieskiego Instytutu Kościelnego w Rzymie wieczorem 18 kwietnia zainaugurowano jubileuszowe spotkanie poświęcone św. Józefowi Sebastianowi Pelczarowi.

Polski Papieski Instytut Kościelny w Rzymie oraz Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego (Siostry Sercanki) to dwie instytucje obecne w Rzymie, u początku których stoi były student rzymski, a potem profesor i rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz biskup przemyski, dziś święty Józef Sebastian Pelczar. To właśnie ks. prof. Pelczar wraz z s. Ludwiką, dziś błogosławioną Klarą Szczęsną, w 1894 r. założyli w Krakowie Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję