Reklama

Anioł Pański

Franciszek: Brama Bożego miłosierdzia jest zawsze otwarta!

Brama Bożego miłosierdzia jest zawsze otwarta na oścież dla wszystkich! - powiedział Franciszek przed modlitwą "Anioł Pański" 21 sierpnia. W swoich rozważaniach nawiązał do zawartego w dzisiejszej Ewangelii pytania pewnego człowieka „Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?” (Łk 13, 23). Pod odmówieniu modlitwy maryjnej i udzieleniu zebranym na Placu w. Watykanie błogosławieństwa apostolskiego papież wyraził współczucie rodzinom ofiar i rannym w wyniku krwawego zamachu, do jakiego doszło dzisiaj w Turcji, odmawiając w ich intencji wraz z obecnymi modlitwę Zdrowaś Mario.

[ TEMATY ]

miłosierdzie

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cytując odpowiedź Jezusa, zachęcającego do przejścia przez ciasne drzwi, przez które nie wszyscy mogą się przedostać, Franciszek podkreślił, że ważne jest nie to, ilu się zbawi, ale by wszyscy wiedzieli, jaka jest droga prowadząca do zbawienia. Trzeba bowiem przejść przez bramę, którą jest sam Jezus, prowadzący nas do komunii z Bogiem. Brama ta jest ciasna, ponieważ wymaga od nas ograniczania i powstrzymywania naszej pychy i lęku, by otworzyć się z pokornym i ufnym sercem na Niego, uznając siebie za grzeszników, potrzebujących Jego przebaczenia. "Brama Bożego miłosierdzia jest zawsze otwarta na oścież dla wszystkich! " - podkreślił papież. Określił ją jako szansę, której nie można zmarnować i wykorzystać okazję do zbawienia. Zauważył, że Ewangelia mówi też o tym, że w pewnym momencie „Pan domu wstanie i drzwi zamknie” (w. 25). Dzieje się tak dlatego, "ponieważ nasze życie nie jest grą wideo lub operą mydlaną; nasze życie jest na serio, a cel do osiągnięcia jest ważny: zbawienie wieczne" - stwierdził Franciszek. Zachęcił wiernych, by prosili Maryję Pannę o pomoc w przekraczaniu bramy wiary i wejściu na drogę szeroką.


Oto polski tekst rozważań Ojca Świętego:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Czytany dziś fragment Ewangelii zachęca nas do rozważania tematu zbawienia. Święty Łukasz Ewangelista mówi nam, że Jezus idzie do Jerozolimy i po drodze zbliżył się do Niego pewien człowiek, który zadał Mu następujące pytanie: „Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?” (Łk 13, 23). Jezus nie odpowiada bezpośrednio, ale przenosi dyskusję na inny poziom, używając wymownego języka: „Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli” (w. 24 ). Posługując się obrazem drzwi, pragnie On uzmysłowić swym słuchaczom, że nie chodzi tu o liczby, nie jest ważne, jak wielu się zbawi, ale istotne jest, aby wszyscy wiedzieli, jaka jest droga prowadząca do zbawienia. Brama...

Reklama

Droga ta przewiduje przejście przez bramę. Sam Jezus jest bramą (por. J 10, 9); ale gdzie jest brama, jaka jest ta brama? Kto nią jest? Sam Jezus jest bramą. On sam mówi to w Ewangelii św. Jana: "Ja jestem Bramą" (J 10, 9). To On nas prowadzi w komunii z Ojcem, gdzie znajdujemy miłość, zrozumienie i obronę. Ale można zapytać, dlaczego ta brama jest wąska? Dlaczego mówi On, że jest wąska? Brama ta jest wąska nie dlatego, że wiąże się z uciskiem, ale dlatego, że wymaga od nas ograniczania i powstrzymywania naszej pychy i lęku, by otworzyć się z pokornym i ufnym sercem na Niego, uznając siebie za grzeszników, potrzebujących Jego przebaczenia. Dlatego jest wąska: aby powstrzymywać naszą pychę, która nas przepełnia. Brama Bożego miłosierdzia jest zawsze szeroko otwarta dla wszystkich! Dla Boga nie ma ludzi uprzywilejowanych, ale zawsze przyjmuje On wszystkich, bez różnicy. A zbawienie, które On nam daje, to nieustanny strumień miłosierdzia, przełamującego wszelkie przeszkody i otwierającego zaskakujące perspektywy światła i pokoju. To wąska brama, ale zawsze szeroko otwarta: nie zapomonajcie o tym.

Jezus kieruje dziś do nas po raz kolejny żarliwą zachętę, by do Niego iść, by przekroczyć próg życia pełnego, pojednanego i szczęśliwego. On czeka na każdego z nas, niezależnie od tego, jaki popełniliśmy grzech, aby wziąć nas w ramiona, aby nas obdarzyć swoim przebaczeniem. Tylko On może przemienić nasze serca, tylko On może nadać pełny sens naszemu istnieniu, obdarzając nas prawdziwą radością. Przechodząc przez bramę Jezusa, bramę wiary i Ewangelii, będziemy mogli porzucić swe postawy doczesne, złe nawyki, egoizmy i zamknięcia. Gdy istnieje kontakt z miłością i miłosierdziem Boga, wówczas mamy do czynienia z autentyczną przemianą. A nasze życie jest oświecone światłem Ducha Świętego: światłem niegasnącym!

Reklama

Chciałbym wam coś zaproponować. Pomyślmy razem, w milczeniu, przez chwilę, o sprawach, które nosimy w swych sercach i które przeszkadzają nam przejść przez bramę: o swojej pysze, dumie, o swoich grzechach. A następnie pomyślmy o innej bramie - tej szeroko otwartej bramie miłosierdzia Boga, który po drugiej stronie czeka na nas, aby nam przebaczyć.

Pan stwarza nam wiele możliwości, by nas zbawić i abyśmy przeszli przez bramę zbawienia. Ta brama jest szansą, której nie można zmarnować: nie powinniśmy prowadzić akademickich dyskusji na temat zbawienia, jak ów człowiek, który zwrócił się do Jezusa, ale musimy wykorzystać okazje do zbawienia. Bo w pewnej chwili „Pan domu wstanie i drzwi zamknie” (w. 25), jak nam przypomniała Ewangelia. Ale jeśli Bóg jest dobry i nas kocha, to dlaczego w pewnej chwili zamknie przed nami drzwi? Ponieważ nasze życie nie jest grą wideo lub operą mydlaną; nasze życie jest czymś poważnym i cel, jaki mamy osiągnąć, jest ważny: zbawienie wieczne.

che già sulla terra è fonte di beatitudine di quanti, nella mitezza, nella pazienza e nella giustizia, si dimenticano di sé e si donano agli altri, specialmente ai più deboli.

Maryję Pannę, Bramę Niebios, prośmy, by nam pomogła wykorzystywać te okazje, jakie daje nam Pan, aby przekroczyć bramę wiary i w ten sposób wejść na drogę szeroką: jest to droga zbawienia, która jest w stanie ugościć tych wszystkich, którzy dadzą się pociągnąć miłości. Jest to miłość, która zbawia, miłość, która już tutaj, na ziemi, jest źródłem szczęścia dla tych, którzy w łagodności, cierpliwości i sprawiedliwości zapominają o sobie i dają siebie innym, zwłaszcza najsłabszym.

Po odmówieniu modlitwy maryjnej Ojciec Święty udzielił zgromadzonym na Placu św. Piotra błogosławieństwa apostolskiego a następnie pozdrowił obecnych. Oto jego słowa:

Drodzy bracia i siostry

Reklama

Otrzymałem smutną wiadomość o krwawym zamachu, do którego doszło wczoraj w umiłowanej Turcji. Módlmy się za ofiary, za zmarłych i rannych oraz prośmy o dar pokoju dla wszystkich. Zdrowaś Mario...

Serdecznie pozdrawiam wszystkich pielgrzymów z Rzymu oraz przybyłych z różnych krajów, a zwłaszcza wiernych z Kalisza (Polska), Gondomaru (Portugalia); chciałbym też pozdrowić w sposób szczególny nowych alumnów Papieskiego Kolegium Północnoamerykańskiego. Witajcie w Rzymie.

Pozdrawiam Stowarzyszenie Najświętszego Odkupiciela z Manfredonii, motocyklistów z Polesine, wiernych z Delianuova i z Werony, którzy dotarli tu w pielgrzymce pieszej. Pozdrawiam młodych z Padulle, przybyłych, by posługiwać w stołówce rzymskiej Caritas.

Wszystkim życzę dobrej niedzieli. I proszę was, nie zapominajcie modlić się za mnie. Smacznego obiadu i do zobaczenia!

2016-08-21 13:28

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłosierdzie Boże jedyną nadzieją

„Nie ma dla człowieka innego źródła nadziei jak Miłosierdzie Boga”.
(Jan Paweł II)

Tymi słowami Ojca Świętego pragnę złożyć podziękowanie za uzdrowienie za wstawiennictwem św. s. Faustyny Kowalskiej. Bóg w swoim niezgłębionym Miłosierdziu przychodzi nam zawsze z pomocą, a szczególnie w najtrudniejszych momentach życia.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Korea Płd.: 24 proc. wzrost liczby chrztów

2024-04-25 11:02

[ TEMATY ]

Korea Płd.

Adobe Stock

Liczba chrztów w Korei Południowej wzrosła o 24 proc. w ciągu roku, według statystyk opublikowanych 24 kwietnia przez Konferencję Biskupów Katolickich Korei.

W 2023 r. w tym wschodnioazjatyckim kraju ochrzczono łącznie 51 307 osób, w porównaniu do 41 384 osób w 2022 roku. Chociaż w porównaniu z ubiegłym rokiem, wzrost ten jest gwałtowny, to liczba ta jest niższa niż poziomy sprzed pandemii, kiedy było ich ponad 80 tys. rocznie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję