Prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Édouard Philippe przybyli na miejsce pożaru paryskiej katedry Notre Dame - podaje dziennik La Croix.
Rzecznik francuskiego episkopatu ks. Olivier Ribadeau Dumas podkreślił, że płonie najważniejsza świątynia katolicka Francji, której dach się całkowicie zawalił. Do Paryża napłynęły głosy współczucia z całego świata, w tym prezydenta USA, Donalda Trumpa. Kanclerz Niemiec, Angela Merkel przypomniała, że katedra Notre Dame jest symbolem Francji i kultury europejskiej. Należy przypomnieć, że na mocy ustawy z 1905 roku ta najważniejsza świątynia Francji jest własnością państwa, które odpowiada także za jej utrzymanie materialne i prowadzone prace remontowe.