Reklama

Wiadomości

Forsowanie Zielonego Ładu zagraża spójności Unii Europejskiej

Szczyt klimatyczny COP26, który miał się odbyć w listopadzie tego roku w Glasgow, został przełożony w związku pandemią koronawirusa. Komisja Europejska wydała oświadczenie zapewniając, że nie spowolni to jej pracy nad neutralnością klimatyczną.

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Adrian Musiał

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szczyt COP26 w Szkocji miał być szczególnie ważny dla działań klimatycznych, albowiem miał zrewidować postanowienia Szczytu Paryskiego z 2015 roku, gdzie państwa ustaliły cel ograniczenia wzrostu temperatury poniżej 2 st. C i podjęcia działań zmierzających do ograniczenia wzrostu do 1,5 st. C.

Komisja Europejska oświadczyła, że nie spowolni to jej przygotowań do COP26, wtedy, kiedy w końcu on nastąpi. Przygotowała przepisy unijne, mające doprowadzić do osiągniecia wyznaczonych już celów na 2030 r., a w długoterminowej perspektywie celu neutralności klimatycznej do 2050 r. Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Frans Timmermans, odpowiedzialny za Europejski Zielony Ład, oświadczył, że zgodnie z planem sprzed pandemii, do września 2020 r. przedstawi plan zwiększenia ambicji UE i ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 50–55% do 2030 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oświadczenie to pokazuje skalę oderwania od rzeczywistości. W obecnej sytuacji cała uwaga powinna być skierowana na przeciwdziałanie pandemii oraz wyleczenie gospodarki z kryzysu ekonomicznego, który według wstępnych ocen może być największy od czasu II wojny światowej. Być może będziemy potrzebować kilkunastu lat, by powrócić do stanu gospodarczego sprzed pandemii.

Zielony Ład miał być najdalej idącym programem inwestycyjnym i transformacyjnym w całej historii Unii Europejskiej. Czy będzie nas stać na jego finansowanie? Czy będzie społeczna akceptacja? Czy znajdą się środki na sprawiedliwą transformację? W każdym przypadku można mieć poważne wątpliwości.

COP26 był ostatnią obiektywną przyczyną, dla której Komisja Europejska mogła upierać się przy zachowaniu obecnego harmonogramu prac. Chęć ponownego pokazania się w roli prymusa na szczycie klimatycznym w listopadzie motywowała europejskich polityków i biurokratów. Sytuacja zmieniła się i teraz już wiemy, że taka możliwość została odłożona o przynajmniej kilkanaście miesięcy. Nawet poziom aktualnych emisji nie jest już powodem, bo spowolnienie globalnej produkcji w wyniku pandemii spowodowało ich redukcję do poziomu, jakiego nie przyniosły jeszcze żadne działania klimatyczne.

Reklama

Co zatem powoduje ten upór Timmermansa i innych liderów polityki klimatycznej UE? Powody mogą być dwa i nie muszą się wykluczać. W krótkim okresie może to być chęć przepchnięcia jak najdalej idących rozwiązań, póki uwaga opinii publicznej skupia się na czymś innym. W dłuższym okresie, jak mówił Frans Timmermans jeszcze na początku pandemii koronawirusa, Zielony Ład ma stać się spoiwem europejskiej integracji.

Teza ta udowadnia, że jest to projekt polityczny, który nie liczy się z realiami i konsekwencjami ekonomicznymi. Obawiać się można jednak, że w sytuacji głębokiego kryzysu gospodarczego może on stać się elementem rozsadzającym Unię Europejską od wewnątrz.

2020-04-06 13:37

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sankcje

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 41

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Mateusz Banaszkiewicz

Unia Europejska ogłosiła nowe sankcje wobec Rosji. Zaraz po podjęciu tej wiekopomnej decyzji przewodniczący Rady Europejskiej zakomunikował, że sankcje te zawiesza. Jest to już kolejna transza unijnych sankcji, które Rosja ostentacyjnie lekceważy. Europa – i Ameryka – chce ukarać i zdyscyplinować Putina za militarną agresję na Ukrainie. W ramach retorsji nakłada m.in. ograniczenia finansowe na spółki rosyjskie powiązane z rosyjskim rządem (Transnieft, Gazprom Nieft i Rosnieft). Rozszerzyła też listę osób objętych zakazem wjazdu na terytorium Unii Europejskiej oraz zamroziła ich aktywa. Częstokroć sankcje te pozostają jednak tylko na papierze. Przykładowo, przewodniczący rosyjskiej Dumy Siergiej Naryszkin mimo oficjalnego zakazu wjazdu do UE już dwukrotnie przyjeżdżał do Francji. Rosja nie pozostaje bierna. W ramach retorsji wprowadziła dotkliwe sankcje gospodarcze, zamykając swój rynek dla unijnych warzyw i owoców, na czym bardzo cierpi Polska. Sankcji tych nie cofa, co więcej, wstrzymuje część dostaw gazu do naszego kraju. Unia Europejska poprzez brak strategii i nieprzemyślane działania popycha Rosję do zbliżenia z Chinami. Jest to wymierny skutek wprowadzania i zawieszania sankcji oraz braku wizji i stanowczości w relacjach z Rosją. Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego, a jednocześnie bardzo ważny członek kierownictwa CDU Elmar Brok w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika na pytanie dziennikarza, czy potrzebujemy nowej strategii wobec Rosji, odpowiedział ze zdziwieniem: „Nowej strategii? UE potrzebuje w ogóle strategii wobec Rosji, bowiem dotychczas żadnej takiej strategii nie miała (...). W przeciwnym razie Putin nie będzie nas traktował poważnie”. Wprowadzanie i jednocześnie zawieszanie sankcji przez UE przypomina zabawę w kotka i myszkę, która musi bawić prezydenta Rosji, szczególnie gdy unijni politycy robią przy tym poważne miny.

CZYTAJ DALEJ

Droga nawrócenia św. Augustyna

Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję