Po uroczystej procesji wejścia, proboszcza parafii, ks. Krzysztof Hajdun przywitał wszystkich uczestników Eucharystii. Przypomniał także, aby wykorzystać możliwość uzyskania odpustu.
- Nie wystarczy sama obecność, ale musimy przyjąć łaskę odpustu - powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bp Jacek rozpoczynając homilię nawiązał do wypowiedzianych przez proboszcza słów. Porównał łaskę odpustu do otwierającego się Nieba.
Zwrócił także uwagę na znajdujące się nad ołtarzem “oko Opatrzności Bożej”.
- To oko Opatrzności Bożej przypomina nam o tym, że Bóg na nas patrzy, wszystko widzi, żyjemy w obecności Boga. My chcemy w naszym życiu wypaść dobrze w oczach ludzi. Ileż to razy zastanawiamy się, co ludzie pomyślą o nas. A jak Bóg patrzy na nas? Co Bóg pomyśli o nas? - pytał.
Kontynuując, bp Jacek zaznaczył, że Bóg potrzebuje ludzkiego wysiłku i zaangażowania.
- Bóg mówi do nas przez wydarzenia, osoby i słowo Boże, ale zawsze daje nam wolność. Nigdy nie przymusza. Możemy przyjąć Boże słowo do serca, ale możemy je odrzucić. Bóg o nas się troszczy i potrzebuje naszej współpracy - zaznaczył.
Spoglądając na otaczający nas świat, możemy zauważyć, że jest wiele tragedii, cierpienia, niesprawiedliwości, panująca pandemia. Patrzenie na świat pod kątem negatywnych wydarzeń, może powodować zwątpienie.
- Ktoś może powiedzieć, że Bóg się o nas troszczy. Jak się troszczy skoro tyle nieszczęścia naszym życiu? Gdzie jest Bóg skoro tyle tragedii w świecie? - odpowiadając na pytania bp Jacek zaznaczył - My patrzymy kategoriami doczesności, a Bóg patrzy z perspektywy wieczności.
Wyjaśniając podejmowane zagadnienie, bp Kiciński użył obrazu tkanego dywany, który podnosząc na wysokość 5 m, będzie nam się jawił jako brzydki, pełen wiązań, nici, łączeń. A od góry będzie on piękny. Bóg widzi z góry, człowiek z dołu.
- I dziś Bóg zaprasza nas, abyśmy popatrzyli na ten “dywan” naszego życia z góry. Z perspektywy słowa Bożego. Dziś możemy czegoś nie rozumieć, ale Bóg działa w czasie- mówił.
Reklama
Bezradność może powodować trudne sytuacja w naszym życiu. Inicjatywę wtedy przejmuje Bóg, który chce przemieniać nasze życie.
- Mówimy wtedy: “Trzeba było Bogu zaufać”.Nie jest łatwo zaufać i uwierzyć Panu Bogu - zaznaczał.
Następnie bp Jacek opowiedział świadectwo człowieka z Syberii, który w Łagrze spotkał kapłana mówiącego o Bogu. Byli tam ludzie wątpiący w istnienie Boga. I zarzucił księdzu, że Boga nie ma. W obozie były wszy. Inny człowiek powiedział: “Jeżeli Twój Bóg istnieje, nie powinno być na tobie wszy”. Więźniowie rzucili się na tego księdza, a na ten moment wszy nie było. I wszyscy się nawrócili.
- Wiara rodzi się ze słuchania słowa Bożego. Jeżeli ja przyjmuję słowo Boże, to ono wskazuje drogę mojego życia i oświeca ciemności mojej codzienności. Pan Bóg pokazuje, że dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych - powiedział bp Jacek.
Myśli człowieka powinny być ukierunkowane na Pana Boga. W innym przypadku następuje brak patrzenia na Boga i człowieka.
- Gdy człowieka stawia siebie w miejsce Boga, doświadcza głębokiego osamotnienia. I taki człowiek nigdy nie będzie szczęśliwy - ostrzegał biskup.
Wielką łaską jest Msza św., która otwiera na Boga i człowieka. Biskup Jacek odniósł się także do smutku. Rozwijając myśl zauważył, że dziś można spotkać wiele smutnych osób.
- Posmutniał nam dzisiaj świat. Ile mamy żalu, pretensji, niezgody w rodzinach, waśni, kłótni. Dlaczego tak się dzieje? Dzisiejszy człowiek przestał słuchać Boga - powiedział.
Smutek jest konsekwencją braku czasu.
- Jeżeli człowiek nie będzie miał czasu dla Pana Boga, to nie będzie miał także czasu dla drugiego człowieka i nigdy nie będzie go miał dla siebie - mówił.
Reklama
Słuchanie Boga może prowadzić do słuchania człowieka. Biskup Kiciński zauważył nękający współczesnych ludzi, kryzys słuchania. Zwraca także uwagę na zapomnienie Boga, co powoduje patrzenie na to, co zewnętrzne, zapominając o jego wnętrzu. Ukazując ten temat, biskup porównał do elewacji domu, które na od frontu może być piękny, ale w środku zimny. I odwrotnie brzydki dom od zewnątrz może mieć wspaniałych, życzliwych mieszkańców.
- Czy my potrafimy dostrzec te piękne promyki w naszym życiu? - pytał.
Kolejnym z problemów spowodowanym zapatrzeniem w siebie jest zazdrość. Może to prowadzić do zawiści. A Chrystus, odnosząc się do dzisiejszej Ewangelii kazał przebaczać. Tutaj za przykład zostało pokazane spotkanie papieża Jana Pawła II z Ali Agcą.
- Warto przeprosić i wyjść do drugiego człowieka, z którym jesteśmy skłóceni przez dłuższy czas. Może ktoś czeka na telefon, gest wyciągniętej dłoni, na słowo przepraszam? - powiedział.
Po Komunii św. odśpiewano Te Deum Laudamus dziękując Bożej Opatrzności za prowadzenie podczas ziemskiej pielgrzymki.
Całość homilii: