Reklama

Wiadomości

Prezes PAP dla "Rz": drugi wirus to dezinformacja

Media powinny zapomnieć o różnicach i wspólnie wypracować projekt, który pozwoli skutecznie walczyć z chaosem informacyjnym wokół pandemii – mówi w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" prezes zarządu Polskiej Agencji Prasowej Wojciech Surmacz.

[ TEMATY ]

media

sdecoret/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prezes PAP w rozmowie z dziennikiem wskazał, że dezinformacja została nazwana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) infodemią. "Infodemia wyrządza więcej szkód niż pandemia COVID-19. To infodemia wywołuje kryzysy gospodarcze na całym świecie, w tym w Polsce" - zaznaczył.

"Tak jak w przypadku pandemii, tak i w przypadku infodemii obserwujemy teraz jej drugą falę. Pierwszym z brzegu przykładem jest wyrwany z kontekstu fragment wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego +kto umrze to umrze, i trudno+, który bije rekordy popularności w sieci. To przerażające, że ludzie potrafią tak nieodpowiedzialnie dystrybuować nieprawdziwe informacje" - zaznaczył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak podkreślił ludzie chętnie wierzą, że maseczki nic nie dają, bo "są po prostu niewygodne". "Dlatego jeśli ktoś kilkanaście razy dziennie usłyszy, że maseczek nie trzeba nosić, to ich nie nosi. W tym przekonaniu utwierdzają ludzi +dziennikarze+, którzy często z politycznych pobudek i z pełną premedytacją kwestionują zalecenia Ministerstwa Zdrowia, wytyczne WHO czy raporty magazynu +The Lancet+" - powiedział.

"Żyjemy w demokratycznym państwie i – szczególnie w takich sytuacjach jak dzisiaj – powinniśmy respektować zalecenia rządu. To zrozumiałe, że są osoby, które podchodzą sceptycznie do wypowiedzi prezydenta, premiera, ministra zdrowia czy głównego inspektora sanitarnego, którzy w maju mówili, że wszystko jest pod kontrolą. Ale pamiętam też, jak w tym samym czasie szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka na antenie Polsatu twierdził, że dysponuje ekspertyzami, z których wynika, że epidemia skończy się mniej więcej jesienią 2020 r. Wtedy wszyscy byliśmy optymistami, bo sytuacja rzeczywiście była opanowana. Z pierwszą falą wygraliśmy. Ale z drugą właśnie przegrywamy, mamy lawinowo narastającą liczbę zakażonych wirusem Covid-19 i coraz więcej ofiar śmiertelnych. Dlatego jeśli chce mnie pani zapytać, czy to dlatego, że ludzie ignorują zalecenia noszenia maseczek, to odpowiadam: tak" - ocenił.

Reklama

Prezes PAP przypomniał, że po wybuchu pandemii Polska Agencja Prasowa udostępniła za darmo specjalny serwis koronawirusowy dla wszystkich mediów, które nie płacą za informacje PAP. "Jedynym warunkiem otrzymania dostępu jest bezpośrednie zgłoszenie i podanie autentycznych danych podmiotu lub osoby odpowiadającej za prowadzenie danego medium. To jest o tyle istotne, że w polskim internecie pojawia się coraz więcej serwisów, których właściciela lub jakąkolwiek osobę odpowiedzialną za publikowane treści bardzo trudno jest zidentyfikować" - powiedział.

"Oprócz serwisu koronawirusowego wraz z GovTech Polska uruchomiliśmy także specjalne narzędzie do walki z dezinformacją: #FakeHunter. Dzięki niemu od kwietnia zidentyfikowaliśmy już około 500 fejków. Warto korzystać z tego rozwiązania, każdy użytkownik sieci może zgłosić do nas informację, która budzi jego wątpliwości. Wystarczy sobie zainstalować w przeglądarce specjalną wtyczkę, ściągnąć aplikację na urządzenie mobilne albo skorzystać z Messengera na Facebooku" - podkreślił.

Według prezesa PAP każdy pomysł na walkę z infodemią jest wart uwagi. "Wspólna inicjatywa wszystkich mediów, oczywiście tych prawdziwych, a nie anonimowych, jest potrzebna. Dobrze, że wśród mediów komercyjnych pojawia się refleksja dotycząca odpowiedzialności za publikowane treści" - mówił.

"Dzisiaj wszyscy powinniśmy zapomnieć o wszelkich różnicach. Wspólnie powinniśmy wypracować projekt, który pozwoli nam skutecznie walczyć z dezinformacją" - podkreslił Surmacz.

Jego zdaniem być może pierwszym krokiem powinno być zidentyfikowanie fałszywych serwisów w sieci. "Może powinniśmy wystartować ze wspólną kampanią społeczną o odpowiedzialnych mediach, która mogłaby przekonać ludzi do tego, by nie używać mediów nieodpowiedzialnych, anonimowych, takich, których nie jesteśmy pewni? Część mediów powinna poskromić polityczne emocje, nie naginać faktów, przestać walczyć o kliknięcia. To jest czas refleksji dla mediów. To jest czas na powrót do odpowiedzialnego, dobrego dziennikarstwa, do weryfikacji informacji, do niewpuszczania na łamy osób, które brzmią sensacyjnie i przyciągają czytelnika, choć przekazują treści, z których ewidentnie przebija fake news. Pandemia to czas edukacji odbiorców, by nauczyli się rozpoznawać prawdziwe informacje, i profesjonalne media powinny to wykorzystać" - powiedział prezes PAP.

2020-10-19 07:05

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Charyzma naszych czasów

Niedziela Ogólnopolska 19/2013, str. 43

[ TEMATY ]

media

DrabikPany / Foter.com / CC BY

Jak wyczytałem na stronie internetowej Press.pl, Kamil Durczok, prowadzący i redaktor naczelny „Faktów” TVN, jest dziennikarzem telewizyjnym, któremu Polacy ufają najbardziej. „Press” podaje, że odpowiednie badania o nazwie European Trusted Brands 2013 przeprowadził Reader’s Digest.

CZYTAJ DALEJ

Całun Turyński – relikwia czy falsyfikat?

Niezależnie od wyników badań Całun Turyński jest najbardziej zagadkową i zdumiewającą relikwią chrześcijaństwa, obok której nie da się przejść obojętnie.

Od 120 lat, od kiedy Secondo Pia wykonał i opublikował fotografię Całunu Turyńskiego, to niezwykłe płótno jest przedmiotem nieustannego zainteresowania uczonych rozmaitych dyscyplin – od historyków i biblistów po fizyków i mikrobiologów. Wyodrębnił się nawet interdyscyplinarny kierunek badań nad Całunem zwany syndologią (z wł. sindon – całun).

CZYTAJ DALEJ

"Tymi rękami można czynić znak krzyża"

2024-03-18 19:37

ks. Łukasz Romańczuk

Podczas konferencji ks. Aleksandra Radeckiego w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu

Podczas konferencji ks. Aleksandra Radeckiego w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu

Drugi dzień rekolekcji w Kaplicy Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu nosiła tytuł: “Popatrzmy uważnie na nasze ręce…”. Ksiądz Aleksander Radecki pomagał uczestnikom zwrócić uwagę na czyny, które mogą stać się dobrym motywem do dawania świadectwa wiary,

To duchowe spotkanie rozpoczęło się od wspólnej modlitwy Koronką do Bożego Miłosierdzia, po której ks. Radecki zaprosił do wspólnego śpiewu Akatystu do Ducha Świętego. Po wezwaniu Ducha Świętego rozpoczęła się konferencja. Kapłan nawiązał do fragmentu Ewangelii wg św. Łukasza, w której Jezus uzdrawia człowieka z uschłą ręką. Na samym początku ks. Radecki poprosił, aby wyobrazić sobie siebie w podobnej sytuacji. Miało to na celu uświadomienie, jakie trudności może to sprawić w codziennym życiu. W tym momencie przywołana została historia człowieka mieszkającego w Raciborzu w latach 60-tych, czy Nickiego Vujcicia, pozbawionych kończyn. - Popatrzmy na własne ręce. Czy nie potrzebują uleczenia, przywrócenia do służby i do życia? Pół biedy, kiedy wiem o swojej chorobie, szukam pomocy, staram się ograniczać swoje niepełnosprawności, przyznaję się do nich. Popatrz teraz na swoje ręce. Zadbane, sprawne kryjące wiele talentów i możliwości. Takie “złote ręce” - mówił kaznodzieja, dodając: - Złote ręce, umiejące wiele, lecz czemu bezczynne? Bo się nie opłaca, bo się za mało opłaca? Bo zbyt piękne, by je utrudzić, ubrudzić w służbie? Ileż okazji do czynienia dobra zmarnowały?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję