Reklama

„Zielona Trawka” w ostatki

Na zakończenie karnawału klerycy biorą seminarium w swoje ręce. Cały dzień wygląda zupełnie inaczej, a kulminacją ostatków jest „Zielona Trawka” - kabaret ukazujący w krzywym zwierciadle ich codzienność

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wieczorem w wigilię Środy Popielcowej do seminarium przy Krakowskim Przedmieściu wchodzą dostojni goście - najważniejsze osoby Kościoła warszawskiego. Wśród nich są dystyngowani profesorowie teologii, filozofii, historii czy prawa. Obecni są rektorzy seminarium, wychowawcy, a nawet biskupi. Wszyscy kierują swe kroki do sali teatralnej na tzw. Zieloną Trawkę.
Przedstawienie rozpoczyna się całkiem poważnie. Na scenę wychodzi jeden z kleryków V roku i wita gości. Na tym jednak koniec powagi i uprzejmości. Po chwili kurtyna zostaje odsłonięta i rozpoczyna się maraton śmiechu, a w rolę seminaryjnej kadry wcielają się jej podopieczni. Zasada jest jedna: im więcej jest postaci na scenie, tym lepiej. - Niektórzy czują się nawet urażeni, że nikt ich nie parodiował - tłumaczy dk. Marcin Szatanek, który był odpowiedzialny za scenografię „Zielonej Trawki 2011”.

Kabaret „moralnego niepokoju”

Ostatni dzień karnawału - jak mówią klerycy - jest jedynym „nieuczesanym dniem” w seminaryjnym roku. Za organizację rozrywki zwyczajowo są odpowiedzialni klerycy z V roku. Dekorują seminarium oraz wydają specjalną gazetkę. W zeszłym roku alumni przebrali się za zakonników i zorganizowali pobudkę przy dźwięku dużego dzwonu. W trakcie posiłków był muzyczny koncert życzeń, a kawa i ciasto umilały czas wykładów. Wieczorem zaś na wszystkich czekała główna atrakcja ostatków - tzw. Zielona Trawka.
Kabaretowe przedstawienie w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym jest już międzypokoleniową tradycją. Swój kabaretowy występ na scenie doskonale pamiętają zarówno obecni diakoni z VI roku, jak i ci, którzy występowali 20-30 lat temu. Można więc powiedzieć, że przedstawienie to jest dowcipnym dialogiem młodego pokolenia ze starym - seminaryjnej kadry i jej podopiecznych. Wszystko zależy od punktu siedzenia. - Kiedyś bowiem zupełnie inaczej postrzegałem „Zieloną Trawkę” niż teraz - wspomina ks. Wojciech Bartkowicz, rektor WMSD w Warszawie.
Na ten wyjątkowy dzień czeka nie tylko brać klerycka, ale także wychowawcy i profesorowie. Choć ci drudzy przed przedstawieniem odczuwają trochę więcej „moralnego niepokoju”. Ta analogia do znanego z telewizji kabaretu jest tu jak najbardziej na miejscu. Klerycy w zabawnych skeczach wystawiają bowiem kabaret, w którym parodiują swoich wychowawców i profesorów. - Ten humorystyczny pierwiastek jest nam potrzebny. W ten sposób uczymy się dystansu do siebie samych - uważa ks. Bartkowicz. - Pamiętam, że podczas swojej „Zielonej Trawki” parodiowałem ówczesnego rektora. I jak widać, źle się to dla mnie skończyło - żartuje ks. rektor.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na Euro 2012

Diakoni wspominają swe ubiegłoroczne przedstawianie. - Nie gramy wprost naszych profesorów i wychowawców, a jedynie w fikcyjnej narracji opowiadamy o ich charakterystycznych cechach oraz zabawnych wydarzeniach - tłumaczy dk. Szymon Nowicki. - Wiedzieliśmy, że będziemy mieli święcenia kapłańskie w tym samym czasie, kiedy w Warszawie rozpoczną się rozgrywki Euro 2012. Postanowiliśmy odnieść się do tego wydarzenia.
Zeszłoroczna „Zielona Trawka” pokazywała więc w przenośni perypetie seminaryjnej kadry, która została skierowana do budowy stadionu na Mistrzostwa Europy. - Przez ostatnie lata obserwowaliśmy z naszych okien, jak powstaje Stadion Narodowy. Również w seminarium były prowadzone prace remontowe. Dlatego też analogia do wszelkich robót budowlanych okazała się najbardziej oczywistym skojarzeniem - tłumaczy dk. Nowicki.
W przedstawieniu zostało też odzwierciedlone inne ważne wydarzenie z życia seminarium. Bez wątpienia była nim zmiana księdza rektora i prawie całej kadry. - Nowego rektora i wychowawców pokazaliśmy jako specjalną ekipę budowlaną, której najważniejszym zadaniem było ukończenie prac przed Euro 2012 - mówi dk. Szatanek.

Jak stąd do Warszawy

„Trawka” rozpoczęła się od sceny, kiedy to nowy dyrektor budowy rozmawia ze starym, czyli z byłym rektorem seminarium. W pewnej chwili na teatralne deski wszedł kleryk ubrany w tradycyjny strój krakowiaka, z czerwoną rogatywką i piórkiem na głowie. - Wszelkie skojarzenia są przypadkowe. Interpretacja zależy od publiczności - z uśmiechem podkreśla dk. Nowicki. Jednak charakterystyczne gesty przedstawianych postaci nie pozostawiły złudzeń. Kabaretowego krakowiaka przedstawiono jako „szefa wszystkich szefów”, należy więc domniemywać, że był nim metropolita warszawski. - Co tam młody? Ty jakiś smutny jesteś, a przecież masz nową rolę i powinieneś się ciszyć - mówi krakowiak do nowego dyrektora budowy. -...Powinienem - z zatroskaniem odpowiada dyrektor budowy. Krakowiak ciągnie dalej rozmowę: - Wybudujesz mi stadion z prawdziwego zdarzenia, jak stąd do Warszawy... Przepraszam: jak stąd do Krakowa.
To tylko jeden z humorystycznych epizodów przedstawienia, które zazwyczaj trwa ponad godzinę. Za każdym razem, gdy pojawiają się nowe postacie, na sali słychać wybuchy śmiechu i oklaski. - Klerycy doskonale wiedzą, kto jest w danej chwili na scenie. Jednak dla kogoś z zewnątrz ten śmiech nie byłby zrozumiały. Nasze przedstawienie i jego humor jest bowiem dość hermetyczny - tłumaczy dk. Szatanek. - Nawet profesorowie, którzy wykładają jedynie w seminarium, proszą klerków, by usiedli obok i objaśniali im na bieżąco niezrozumiałe wątki
„Zielona Trawka” jest więc doskonałą okazją, by pośmiać się z ludzkich przywar, sposobu bycia i charakterystycznych cech. - Odbywa się to jednak bez żadnej złości i piętnowania - podkreśla dk. Nowicki. Klerycy parodiują typowe dla wychowawców zbitki słowne, ulubione powiedzenia, a także ich słabości.

Barometr nastrojów

Według ks. Bartkowicza, tego typu kabaret pozwala rozładować narastające napięcia we wspólnocie seminaryjnej. - Nabieramy potrzebnego dystansu do rzeczywistości. Poczucie humoru polega na tym, by spojrzeć na rzeczy zwyczajne pod innym kątem. Dopiero wówczas można dostrzec nowy rys rzeczywistości, która często okazuje się zabawna - uważa ks. rektor. Takie krzywe zwierciadło jest więc potrzebne zarówno klerykom, jak i ich wychowawcom. To również doskonały barometr nastrojów wśród alumnów.
O tym, że „Zielona Trawka” jest specyficzną formą dialogu międzypokoleniowego, wiedzą również klerycy. - W zabawny sposób wysyłamy pewne komunikaty do przełożonych - mówi dk. Nowicki. - W tak dużej wspólnocie niektóre problemy urastają do przesadnych rozmiarów. „Zielona Trawka” jest doskonałą okazją, by te sztucznie napompowane bańki przekłuć. To bardzo dobrze oczyszcza atmosferę.
„Zielona Trawka” jest połączeniem rozrywki i zabawy, ale także lekcją nauki wzajemnych relacji. - Rozumiem, że w dużej wspólnocie nie da się uniknąć niedomówień i drobnych konfliktów - mówi ks. prof. Michał Janocha, ojciec duchowny WMSD. Jednak taka kabaretowa i satyryczna forma „wentylu bezpieczeństwa” ukazuje również seminaryjne wady. - Ideałem byłoby, gdyby wszystkie te sprawy zostały wyjaśnione poza „Zieloną Trawką”. Problemy i napięcia można przecież rozwiązać w szczerej rozmowie. Im bardziej nasze seminaria będą domami rodzinnymi, tym mniejsza będzie potrzeba tego typu odreagowania - uważa ks. prof. Janocha.
Nie wklucza to jednak dobrej zabawy i humoru w czasie karnawału. - Doskonale to rozumiem, bo sam kiedyś bardzo potrzebowałem „Zielonej Trawki”. Jednak dziś inaczej na nią patrzę i mam nadzieję, że będzie się ona zmieniać - podkreśla ks. Janocha.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”.
Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki do kapłanów: bądźmy otwarci na wszystkich

2024-03-28 20:06

[ TEMATY ]

Poznań

abp Stanisław Gądecki

Msza Krzyżma

Episkopat News

Abp Stanisław Gądecki

Abp Stanisław Gądecki

Mamy za zadanie uosabiać otwartość na wszystkich, coś, czego współczesne społeczeństwo nie jest w stanie pojąć. Otwartość ta wzywa nas wszystkich do zapomnienia o dzieleniu ludzi na tych, których aprobujemy, i na tych, których stawiamy poza nawiasem. Świętość Kościoła przejawia się poprzez przygarnięcie grzeszników, a nie poprzez ich odrzucenie. Daje to także nam, wyświęconym sługom Kościoła, wizję kapłaństwa pozbawioną elitarności klerykalizmu, wizję, która pozwala utożsamić się z innymi w ich bardziej i mniej udanych przedsięwzięciach - mówił podczas Mszy Krzyżma w Wielki Czwartek abp Stanisław Gądecki.

W katedrze poznańskiej koncelebrowało Mszę św. ponad trzystu kapłanów, odnawiając przyrzeczenia złożone podczas święceń. Metropolita poznański pobłogosławił oleje święte służące do udzielania sakramentów.

CZYTAJ DALEJ

Msza Wieczerzy Pańskiej. Wolność wypełniona miłością

2024-03-29 07:01

Paweł Wysoki

Ten, kto kocha na wzór Jezusa, nie jest zniewolony sobą, jest wyzwolony do służby, do dawania siebie - powiedział bp Adam Bab.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję