Reklama

Brońmy i ratujmy każde życie - bo jest ono święte

Niedziela sandomierska 13/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie tak dawno internetowe portale obiegła wiadomość, o nowonarodzonej dziewczynce, pozostawionej w szczecińskim Oknie Życia. Zbiegła się ona z inną informacją o sosnowieckich wydarzeniach, jakimi karmiły się wszystkie media, wywołując dyskusje na temat małej Madzi i jej rodziców. Postępowe autorytety różnych środowisk, wylewające krokodyle łzy obwiniały Kościół za śmierć Madzi, a feministki celebrytki krzyczały chóralnie, że brak seksualnej edukacji i słaby dostęp kobiet do aborcji są przyczyną i powodem nieszczęść i dramatów współczesnych kobiet. Ile diabelskiej przewrotności wykazało „niezależne dziennikarstwo”, relacjonujące ostatnią manifę warszawską, nie warto nawet przypominać - wszystko to jeden wrzask zezwierzęcenia współczesnego, które ze wszystkich sił pragnie określać się jako przyjazne człowiekowi. Dlaczego o tym wspominam? Dlatego, że znowu uroczystość Zwiastowania stawia przed nami tajemnicę otwarcia się na życie i obrony każdego życia, którego dawca jest Bóg i człowiek nie ma prawa w nie ingerować. Warto przy tej okazji wspomnieć o dwóch niezwykle ważnych inicjatywach dla życia - duchowej adopcji dziecka poczętego i Oknach Życia, które ratują narodzone dzieci.

Miejsca przyjazne życiu

Pomysł Okna Życia sięga przełomu XII i XIII wieku, kiedy to bł. Gwidon z Montpellier, założyciel Zakonu Ducha Świętego (w Polsce gałąź tego zakonu to Zgromadzenie Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego), utworzył przy szpitalach Ducha Świętego właśnie takie Okna. Pierwszy taki szpital, nazywany czasami Domem Ducha Świętego albo „hospitales”, co oznacza „gościnny”, powstał w Montpellier, rodzinnym mieście bł. Gwidona - na jego budowę Błogosławiony przeznaczył cały swój majątek. W Polsce od 2006 r., otwarto blisko 30 Okien Życia, które do tej pory uratowały życie kilkudziesięciorga dzieci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Okno ratujące życie

„Okno Życia” jest ratunkiem dla niechcianego dziecka, które inaczej byłoby porzucone. Broni też matkę przed oskarżeniem popełnienia przestępstwa narażenia dziecka na utratę zdrowia i życia.
Okno Życia pozwala zagubionej matce anonimowo pozostawić nowonarodzone dziecko w specjalnie przygotowanym miejscu. Okno otwiera się z zewnątrz. Po włożeniu dziecka uruchamia się dzwonek, który słyszą jedynie osoby zatrudnione w domu. Noworodek zostaje przeniesiony do inkubatora, gdzie przebywa do czasu przybycia karetki pogotowia. Następnie dziecko przechodzi badania w szpitalu i oddane jest do pogotowia rodzinnego. W tym czasie rozpoczyna się proces adopcyjny. Celem akcji prowadzonej przez Kościół jest ratowanie bezbronnych dzieci, które narażone są na porzucenie i utratę życia oraz pomoc matkom, które straciły nadzieję na realizację własnego macierzyństwa, ponieważ w ich życiu brakło miłości od najbliższych i od społeczeństwa.

Reklama

Czym jest dzieło Duchowej Adopcji?

Natchnienie dla duchowej adopcji zaczerpnął, pod wpływem objawień Matki Bożej z Fatimy, nieznany autor z Ruchu Błękitnej Armii. Ulotkę z modlitwą znalazł w kruchcie katolickiej katedry w Londynie dr Paweł Milcarek, wykładowca filozofii chrześcijańskiej na WUSW w Warszawie. Pomysł oraz tekst modlitwy opublikował w styczniowym nr. „Rycerza Niepokalanej” z 1987 r., opatrując go zachęcającym komentarzem i krótkimi zasadami ideowymi nowej inicjatywy. Na artykuł zareagowali Ojcowie Paulini oraz osoby zgrupowane w kościele Ducha Świętego przy ul. Długiej 3 w Warszawie i już 2 lutego 1987 r. zorganizowali pierwsze rekolekcje i przyrzeczenia duchowej adopcji. Od 1990 r. różni świeccy krzewiciele zaczęli tę nową inicjatywę rozpowszechniać w Polsce. Na prośbę zarządu Ruchu Krzewienia - Duchowa Adopcja została przyjęta do Jasnogórskiego Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski w Częstochowie. Inicjatywie oraz Ruchowi Krzewienia Duchowej Adopcji błogosławieństwa udzielił Jan Paweł II.
Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego Zagrożonego Zagładą nie jest adopcją prawną dziecka po urodzeniu, albo dziecka pozbawionego opieki rodzicielskiej, czy tego skierowanego do rodziny zastępczej. Adopcja duchowa dotyczy dziecka zagrożonego zabiciem jeszcze w łonie matki. Wyrażana jest osobistą modlitwą jednej osoby o ocalenie życia dziecka wybranego przez Boga - Dawcę Życia. Trwa przez 9 miesięcy, okres wzrostu dziecka w łonie matki. Zobowiązanie adopcyjne poprzedza przyrzeczenie, które je utwierdza.

Zaproszenie do Duchowej Adopcji

Aktualnie w Polsce duchową adopcję praktykuje wielka rzesza obrońców życia. Osoba taka modli się o nawrócenie rodziców jakiegoś nieznanego, poczętego dziecka zagrożonego zagładą w łonie matki: modli się, aby rodzice zostali napełnieni miłością do swojego własnego dziecka i pozwolili mu się urodzić, a po urodzeniu się, żeby zadbali o wychowanie go do godnego i prawego życia.
Duchową adopcję może podejmować każdy chrześcijanin, a zwłaszcza sprawca aborcji, dla którego posłannictwo to będzie upragnionym zadośćuczynieniem za ciężki grzech przeciw życiu. Duchowa adopcja leczy zranienia wewnętrzne wywołane aborcją i pozwala uwierzyć w Boże Miłosierdzie. Jej praktyka kształtuje postawy prorodzinne, rozbudza pragnienie miłości wśród członków tej samej rodziny.
Duchową adopcję rozpoczynamy od złożenia przyrzeczenia, które powinno być składane w sposób uroczysty w kościele. Warunkowo można składać przyrzeczenie adopcyjne również prywatnie, przed krzyżem lub obrazem świętym. Przyrzeczenie duchowej adopcji może być też składane prywatnie w któreś święto Matki Bożej. Takie „prywatne” przyrzeczenie składamy wówczas, gdy nie ma warunków do uroczystego złożenie go w kościele. Takie sytuacje są usprawiedliwiane np. chorobą, sędziwym wiekiem, niepełnosprawnością, uwięzieniem, pracą na morzu, skoszarowaniem w wojsku, znaczną odległością miejsca zamieszkania kandydata od kościoła sprawującego liturgię przyrzeczeń adopcyjnych.
Duchowa adopcja może być podjęta jeden raz, ale może być podejmowana cyklicznie, co 9 miesięcy, jednak zawsze po wypełnieniu poprzednich zobowiązań. Każdorazową nową duchową adopcję powinno poprzedzać nowe przyrzeczenie.
Adoptujemy każdorazowo tylko jedno nieznane nam dziecko zagrożone aborcją. Pan Bóg - Dawca Życia zna jego imię i On sam nam je wybiera.
Postanowienia dodatkowe są uzupełnieniem duchowej adopcji. Są dobrowolne, lecz są chętnie widziane i praktykowane, ponieważ często stanowią potrzebę większego zadośćuczynienia, dziękczynienia, bądź wyproszenia łask u Bożej Opatrzności. Żeby podjęte postanowienia praktyk skutecznie i do końca wykonać, najlepiej jest podjąć jedną lub najwyżej dwie praktyki. Może się zdarzyć, że zapomnimy lub zaniedbamy nasze zobowiązania adopcyjne. Długa przerwa, np. miesięczna, przerywa duchową adopcję i wymaga podjęcia jej od początku. Należy wtedy odbyć spowiedź, ponowić przyrzeczenia i starać się je dotrzymać. W wypadku krótkiej przerwy należy Duchową Adopcje kontynuować, przedłużając praktykę o ilość dni opuszczonych.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Licheń: 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich

2024-04-23 19:45

[ TEMATY ]

Licheń

zakonnice

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Świętą w bazylice licheńskiej pod przewodnictwem abp. Antonio Guido Filipazzi, nuncujsza apostolskiego w Polsce, 23 kwietnia rozpoczęło się 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich. W obradach bierze udział ponad 160 sióstr: przełożonych prowincjalnych i generalnych z około stu żeńskich zgromadzeń zakonnych posługujących w Polsce.

Podczas Eucharystii modlono się w intencjach Ojca Świętego i Kościoła w Polsce. 23 kwietnia to uroczystość św. Wojciecha, patrona Polski.

CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję