Reklama

Bp Andrzej Wypych w Bobinie

Pochodzący z Kaczkowic biskup pomocniczy Andrzej Piotr Wypych posługujący w Chicago odwiedził parafię Bobin. 8 lipca w kościele pw. św. Anny sprawował swoją prymicyjną Mszę św.

Niedziela kielecka 31/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mszę św. z bp. Wypychem koncelebrowało kilku księży, m.in.: dziekan dekanatu kazimierskiego ks. Janusz Mularz, ks. proboszcz Czesław Parkita i księża z ościennych parafii.
Biskupa Rodaka przywitali licznie zgromadzeni parafianie i proboszcz. W homilii bp Wypych wspominał z wdzięcznością proboszczów z parafii Bobin, parafian oraz rodzinę. Mówił o swojej Mszy prymicyjnej przed 33 laty, sprawowanej w kościele w Bobinie. - Tutaj czekaliśmy z księżmi w konfesjonale, by w sakramencie pokuty udzielać wiernym odpuszczenia grzechów - opowiadał.
Tłumaczył wiernym, jaka jest rola proboszcza. - W Stanach do kapłana wierni zwracają się „ojcze”, do biskupa - „ojcze biskupie”, bo kapłan w społeczności Kościoła jest ojcem dla starszych i młodszych. To ojcostwo otrzymał poprzez łaskę sakramentu kapłaństwa. On gromadzi wiernych przy ołtarzu, gdzie sprawuje Eucharystię. Mówi o rzeczach najważniejszych, głosi Chrystusową Prawdę, bo Bóg jest Prawdą - podkreślał i wzywał parafian do gorliwej wiary i życia sakramentami. Przypomniał także historię parafii i kościoła w Bobinie, który w czasach reformacji przejęli protestanci. - W następnym roku parafia będzie obchodziła jubileusz 400 lat odzyskania świątyni przez katolików. Niech ten jubileusz będzie przeżywany w duchu troski o jedność wszystkich chrześcijan, abyśmy kiedyś spotkali się jako jedna chrześcijańska rodzina. Dziękuję poprzednim pokoleniom, że wiary dochowali. Z Was też jestem dumny, że dochowujecie wiary, że sobie wzajemnie pomagacie - mówił. Na zakończenie prosił: - Módlcie się za mnie, abym był świętym biskupem - prosił biskup Andrzej. Zapewniał, że on także obejmuje zawsze modlitwą swoje rodzinne strony, swoich rodaków, błogosławiąc codziennie w cztery strony świata.
Podczas uroczystości Ksiądz Biskup poświęcił kamień węgielny pod budowę kaplicy przedpogrzebowej pw. św. Idziego, która stanie na cmentarzu parafialnym w Bobinie. Kamień węgielny ks. Parkita przywiózł z Jerozolimy, z góry Syjon.
Ks. Czesław Parkita podarował Rodakowi dwie pamiątki: fotografię słynącego łaskami wizerunku Matki Bożej Bobińskiej oraz fotografię przedstawiającą kościół w Bobinie - będą one przypominały biskupowi o rodzinnych stronach i parafianach, którzy pamiętają o nim w modlitwie.
Bp Andrzej Wypych sakrę biskupią przyjął 10 sierpnia 2011 r. z rąk kard. Francisa George’a. Jest pierwszym w historii biskupem polonijnym w Chicago w USA. Święcenia kapłańskie otrzymał w Krakowie z rąk kard. Karola Wojtyły. Przybył do Chicago w 1983 r. i został jako pierwszy polski ksiądz inkardynowany do archidiecezji w Chicago. W 2002 r. objął parafię św. Franciszka Borgii. Wcześniej służył w parafiach Pięciu Świętych Męczenników, św. Idziego, św. Władysława i św. Pankracego. Był pierwszym proboszczem, który nie był tu wyświęcony, a później pierwszym proboszczem odpowiedzialnym za prowadzenie dwóch parafii w tym samym czasie. Bp Wypych zarządza piątym dekanatem archidiecezji chicagowskiej. Jako emigrant z Polski doskonale znający specyfikę duszpasterstwa polonijnego został mianowany delegatem kard. Francisa George’a ds. tutejszej Polonii.
Ks. proboszcz Parkita podkreślał, że dla całej wspólnoty parafialnej wydarzenie to ma szczególne znaczenie. Właśnie tutaj w kościele w Bobinie w 1979 r. ks. Andrzej Wypych przeżywał swoje prymicje kapłańskie, a dziś możemy cieszyć się z jego prymicji biskupich. To dla nas zaszczyt - mówił.
Bp Wypych przebywał w rodzinnych stronach w lipcu. Pierwszego lipca sprawował Mszę św. dla sąsiadów i mieszkańców wsi Kaczkowice, gdzie mieszkał do 14 roku życia, do dziś mieszkają tutaj jego krewni. W piątek 13 lipca przewodniczył odpustowej Sumie w kościele w Gorzkowie, odwiedził rodzinne stronny i spotkał się z krewnymi i znajomymi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: wynegocjowany pokój lepszy niż niekończąca się wojna

2024-04-25 07:41

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

W wywiadzie dla amerykańskiej stacji telewizyjnej CBS Franciszek wezwał do zaprzestania wojen na Ukrainie, w Strefie Gazy i na całym świecie. Przypomniał, że w Kościele jest miejsce dla każdego: jeśli ksiądz w parafii nie wydaje się przyjazny, poszukaj gdzie indziej, zawsze jest miejsce, nie uciekaj od Kościoła, jest wspaniały - stwierdził Ojciec Święty.

Fragmenty wywiadu, który trwał około godziny i został przeprowadzony przez Norah O'Donnell, dyrektora „Cbs Evening News”, zostały wyemitowane po północy czasu polskiego. Rozszerzona wersja dialogu zostanie wyemitowana w niedzielę, 19 maja, w przeddzień Światowego Dnia Dziecka, który odbędzie się w Rzymie w dniach 25 i 26 maja.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Czas decyzji wpisany…w Boży zegar – o pielgrzymowaniu maturzystów na Jasną Górę

Młodzi po Franciszkowemu „wstali z kanapy”, sprzed ekranów i znaleźli czas dla Boga, a nauczyciele, katecheci, kapłani, mimo wielu obowiązków, przeżywali go z wychowankami. Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę w roku szkolnym 2023/2024. Dziś przybyła ostatnia grupa diecezjalna – z arch. katowickiej. W sumie w pielgrzymkach z niemalże wszystkich diecezji w Polsce przybyło ok. 40 tys. uczniów. Statystyka ta nie obejmuje kilkuset pielgrzymek szkolnych.

Najliczniej przyjechali maturzyści z diec. płockiej, bo 2,7 tys. osób. „We frekwencyjnej” czołówce znaleźli się też młodzi z arch. lubelskiej, diecezji: rzeszowskiej, sandomierskiej i radomskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję