Pod koniec lipca i w pierwszych dniach sierpnia z różnych miast i miejscowości naszej diecezji wyruszyła 30. Piesza Pielgrzymka Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej na Jasną Górę. Pierwszy raz pielgrzymi wyruszyli z Gorzowa w 1983 r. Dziś pielgrzymka diecezjalna kroczy w trzech nurtach: gorzowskim - pielgrzymi wyruszają spod katedry, zielonogórskim - pielgrzymi wyruszają spod konkatedry oraz głogowskim - pielgrzymi wyruszają spod kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski na os. Kopernik. Należy dodać, że pielgrzymka z Głogowa ma dłużą tradycję pielgrzymowania. Głogowianie wyruszyli pierwszy raz w 1981 r.
Mniejsze grupy wychodzą także z innych miast naszej diecezji. Obecnie najdłużej idącą grupą jest grupa tęczowa z Kostrzyna nad Odrą. Oni wyszli już 29 lipca i mają do przejścia grubo ponad czterysta kilometrów.
- Pielgrzymka jest dla mnie ubogaceniem i wzmocnieniem duchowym. To takie rekolekcje w drodze. Tu człowiek wie, że może naładować swoje duchowe akumulatory i wzmocnić swoją wiarę. Co roku na pielgrzymce niosę ze sobą jakieś intencje. Przed kilkoma laty modliłam się o dar potomstwa dla pewnej rodziny. Kiedy ich odwiedziłam przed dwoma laty, okazało się, że spodziewają się dziecka. Dziękuję Matce Bożej za zdrowie i wszelkie łaski, którymi mnie Bóg obdarza za Jej pośrednictwem - wyjaśnia Teresa Uzarczyk z Zielonej Góry, która w tym roku na pielgrzymkę poszła po raz 23.
Diecezjalnym duszpasterzem pielgrzymek jest ks. Andrzej Tomys - proboszcz parafii pw. Najświętszego Zbawiciela z Gorzowa. On także jest kierownikiem pielgrzymki gorzowskiej. Pielgrzymką zielonogórską opiekuje się ks. kan. Krzysztof Kocz, dyrektor diecezjalnej Hurtowni i Księgarni św. Antoniego. Pielgrzymce głogowskiej przewodniczy ks. Leszek Okpisz - proboszcz głogowskich Serbów.
Pielgrzymka to także cały sztab ludzi, którzy troszczą się o jej sprawny przebieg. Kuchnia, kierowcy, służba medyczna, porządkowi, muzyczni, sekretariaty, baza i... UOP, czyli Urząd Ochrony Pielgrzymki - oni wszyscy troszczą się o najpotrzebniejsze sprawy na pielgrzymce. Ale kroczenia ku Jasnej Górze nie można sobie wyobrazić bez kwatermistrzostwa. Ci ludzie dbają, by pielgrzymi po całym dniu marszu mieli się gdzie przespać. Dziś już nie trafiają się stodółki lub wysokokonfortowa grusza. Pielgrzymi śpią na kwaterach prywatnych lub w szkołach czy remizach.
Najpiękniejsze jednak w pielgrzymce jest to kroczenie ze wzrokiem... wzniesionym ku górze, ku Jasnej Górze, gdzie jest dom Matki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu