Reklama

Wiara

3.05.2021

#NiezbędnikMaryjny: Cuda za wstawiennictwem Matki Bożej Częstochowskiej

Maryja wyprosiła dla Polski wiele cudów. Dziś w święto Królowej Polski przedstawiamy historie cudów, które dokonały się w życiu pątników Jasnogórskich.

[ TEMATY ]

#NiezbędnikMaryjny

Episkopat.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Przez całe życie tyle się nie wymodliłam, co wtedy”

18 stycznia 1989 r. rodzice z Sieradza zgłosili doznaną nadzwyczajną łaskę, którą - o czym są głęboko przekonani - zawdzięczają Matce Bożej Jasnogórskiej.

Ich syn Mariusz (urodzony 30 kwietnia 1973 r.), będąc na wakacjach w Miszkolcu na Węgrzech, 28 lipca 1987 r. uległ strasznemu wypadkowi. Biegnąc na terenie basenu kąpielowego, nie zauważył wystającego z betonu metalowego pręta. Uderzył w niego głową i gruby drut wbił mu się w czaszkę nad lewym okiem, dochodząc aż do mózgu! Nie licząc drobniejszych ran i skaleczeń, chłopiec doznał pęknięcia czaszki, stłuczenia pnia mózgu oraz pęknięcia drugiego kręgu szyjnego; potem nastąpił obrzęk mózgu i wysięk w prawym płucu; olbrzymią ilość płynu ściągano przez specjalnie zrobiony w przełyku otwór. Temperatura ciała przekraczała 41 °C. Mariusz ponad miesiąc był nieprzytomny, a lekarze z całym oddaniem walczyli o jego życie. Rodzicom - Elżbiecie i Józefowi W., którzy zaraz po otrzymaniu wiadomości pojechali na Węgry, powiedziano: „Po ludzku biorąc, życie, a tym bardziej pełne zdrowie chłopca jest niemożliwe!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas zeznania rodzice przyznali, że pod względem religijnym byli zaniedbani - „wierzący, ale niepraktykujący”. Dopiero to nieszczęście spowodowało powrót do życia wiarą. Matka stwierdziła, że po otrzymaniu tej tragicznej wiadomości zamówiła Mszę św. w parafii i zaczęła się żarliwie modlić. „Przez całe życie tyle się nie wymodliłam, co wtedy” - zauważyła. Obiecała Matce Bożej, że jeśli syn będzie żył i odzyska zdrowie, to pojedzie z nim na Jasną Górę z podziękowaniem i złoży w darze swoje ulubione kolczyki.


Mariusz, przywieziony do Polski, przeżył krytyczne dni i zaczął powracać do zdrowia. Chodzenia i mowy musiał uczyć się od początku, ale bardzo szybko powracał do pełni sił. W niedługim czasie umysłowo i fizycznie zupełnie wyzdrowiał. Pozostała mu jedynie „pamiątka” tego okropnego wydarzenia: utrata wzroku w lewym oku i niewielka szrama nad nim.
Rodzice Mariusza są święcie przekonani, że Matce Bożej Jasnogórskiej zawdzięczają podwójną łaskę: życie i powrót do zdrowia ich syna oraz przywrócenie żywej wiary, która odtąd kształtuje ich życie w pełni chrześcijańskie. Ich pielgrzymka na Jasną Górę 18 stycznia 1989 r. to wypełnienie podjętego zobowiązania.

Reklama

„Myśleli, że postradałam zmysły”

24 sierpnia 1990 r. na Jasnej Górze zeznanie złożyła p. Wanda S. Przed laty syn jej Witold, mając niespełna roczek, nagle zachorował. Chwyciły go konwulsje, zaczął się dusić i przestał oddychać. Ciałko zrobiło się blade, woskowate, nóżki, rączki i główka opadały bezwładnie. Wszystko wskazywało na to, że dziecko nie żyje - tak odebrali jego stan wszyscy domownicy. Matka jednak nie przyjmowała tego do wiadomości, lecz uklękła i zaczęła głośno wołać do Matki Bożej o ratunek. Uciszano ją, tłumacząc, że już za późno, że dziecko umarło! Nie zwracała na to uwagi, wierząc, że Matka Boża jej nie opuści. Nagle - wiedziona natchnieniem - wstała, zdjęła ze ściany obraz Matki Bożej Jasnogórskiej i położyła na dziecko. „Tak tuliłam do siebie obydwa moje skarby! Błagając nieustannie Matkę Bożą o ratunek, wierzyłam mocno w Jej potęgę i dobroć. Nie zważałam na nawoływania obecnych, którzy myśleli, że postradałam zmysły”. Nagle dziecko westchnęło, chwyciło oddech i otworzyło oczka! Cud! - p. Wanda S. jest o tym głęboko przekonana.

Witek żyje i cieszy się dobrym zdrowiem, a jego matka stwierdza, że nigdy nie zapomni tego, co uczyniła jej najlepsza Jasnogórska Matka.

___________________________________

W naszym #NiezbędnikuMaryjnym pochylamy się także nad kolejnym wezwaniem z litanii Loretańskiej OJCZE Z NIEBA, BOŻE:

Jezus wiele razy nazywa Boga Ojcem. Zwraca się tak do Niego podczas modlitwy w Ogrójcu i w ostatnim zdaniu wypowiedzianym z krzyża. Zachęca i uczy nas, byśmy modlili się słowami Ojcze nasz. Katechizm przypomina, że Bóg nie jest ani mężczyzną, ani kobietą, jest Bogiem: „Przekracza także ludzkie ojcostwoi macierzyństwo, chociaż jest ich początkiem i miarą: nikt nie jest ojcem tak jak Bóg.

Więcej o litanii Loretańskiej: MAJOWA TERAPIA

Promuj akcję na swojej stronie internetowej

Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)

#NiezbędnikMaryjny
<a href="https://www.niedziela.pl/niezbednikmaryjny"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-maryjny-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbędnikMaryjny" /></a>

Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)

#NiezbędnikMaryjny
<a href="https://www.niedziela.pl/niezbednikmaryjny"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-maryjny-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbędnikMaryjny" /></a>

Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl

2021-05-02 22:15

Ocena: +41 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Matka Boża Licheńska - Bolesna Królowa Polski

[ TEMATY ]

Matka Boża

#NiezbędnikMaryjny

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Wśród rozległych lasów rejonu konińskiego, nad Jeziorem Licheńskim, na malowniczym wzgórzu, znajduje się sanktuarium, w którym nad każdą ludzką troską i niedolą pochyla się z miłością Bolesna Królowa Polski.

Wizerunek Matki Bożej Licheńskiej znajduje się w głównym ołtarzu bazyliki mniejszej w Licheniu Starym. Jest to olejna kopia obrazu Matki Bożej z Rokitna Wielkopolskiego. Namalowany został w drugiej połowie XVIII wieku. Nieznany z imienia i nazwiska artysta na cienkiej, modrzewiowej desce ukazał pełną smutku Najświętszą Maryję Pannę. Przymknięte, spuszczone oczy nadają młodej i delikatnej twarzy o perłowo-różowej karnacji wyraz melancholijnego zamyślenia. Maryja spogląda na rozpostartego na Jej piersiach orła białego w koronie.

CZYTAJ DALEJ

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena Kmieć służebnicą Bożą

2024-04-22 14:01

[ TEMATY ]

święci

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

Dziś miałaby 33 lata - wiek chrystusowy. Teraz, siedem lat po tragicznej śmierci, jest kandydatką na ołtarze. Helena Kmieć, misjonarka świecka archidiecezji krakowskiej, będzie od 10 maja nosić tytuł służebnicy Bożej. Tego dnia ruszy bowiem jej proces beatyfikacyjny.

„W jednym z podań o wyjazd misyjny Helena napisała, że otrzymała Łaskę Bożą - czyli 5 razy D, Dar Darmo Dany Do Dawania, i że musi się tym darem dzielić” - wspomina w rozmowie z Radiem Watykańskim postulator, o. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Obchody Dnia Włókniarza

2024-04-23 17:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Włókniarki z dawnych zakładów „Poltex” opowiedziały jak wyglądała ich praca w czasach świetności przemysłu włókienniczego w Łodzi. Opowieści ubogaciły występy muzyczne, warsztaty i poczęstunek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję