Grupie ok. 100 osób przewodzi ks. Wiesław Wawrzynów, wikariusz strzelińskiej parafii. Zanim pielgrzymi wyruszyli w drogę, błogosławieństwa udzielił ks. proboszcz Andrzej Porębny. Zwracając się do pątników powiedział - Wychodząc z waszym domów przyszliście do naszego kościoła, aby wyruszyć w drogę. To jest taki szczególny czas dla człowieka, kiedy potrafi coś z siebie dać i ofiarować cząstkę swojego życia. Piękna sprawa, gdy potrafimy uczynić to bezinteresownie, myśląc o Panu Bogu, Matce Bożej czy drugim człowieku. Wędrując dziś do Matki Bożej, pamiętajcie, aby nieść nie tylko swoje intencje, ale wszystko to, co was dotyczy każdej chwili waszego życia. Pomyślcie o waszym bliskich, o zmarłych i tych, co potrzebują ludzkiej życzliwości. Niech ten czas będzie dla was święty i błogosławiony.
W czasie drogi pielgrzymi odwiedzili także drugi ze strzelińskich kościołów pw. Matki Chrystusa i św. Jana Apostoła, gdzie usłyszeli historię kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Do Nowolesia pielgrzymi dotarli o godz. 12:35. W Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej pielgrzymi modlili się w swoich intencjach. Modlitwę prowadził ks. Janusz Prejzner, proboszcz parafii. Po modlitwie ks. Prejzner przedstawił historie kościoła i obrazu. W dowód wdzięczności pielgrzymi ze Strzelina przynieśli wszystkie tomy Lekcjonarzy Mszalnych.
Mszy św. przewodniczył ks. Wiesław Wawrzynów. W homilii nawiązał on do Ewangelii wg św. Mateusza 6, 24-34 i do słów: "Nikt nie może dwom panom służyć..." - Bardzo często jesteśmy przywiązani do rzeczy, które mamy na co dzień. Powinniśmy wychodzić w kierunku Pana Boga. Z Niego uczynić naszą siłę. Nasze wyjście na pielgrzymkę jest wyjściem w tym kierunku, bo mamy świadomość, że innej drogi nie ma - mówił kaznodzieja.
Podczas drogi pielgrzymi wysłuchali konferencji związanej z wezwaniem Matki Bożej, jako Pocieszenie. Do niej nawiązał także podczas homilii ks. Wiesław - Maryja kocha do końca i jednoczy nasze serca. Przychodzimy tutaj, aby przypomnieć sobie, że naszym celem jest Niebo i jego pragnienie powinno przepełniać naszą codzienność. Szukamy pocieszenia u Maryi przez modlitwę, dlatego też tu jesteśmy - powiedział ks. W. Wawrzynów.
Reklama
Mówiąc o jedności, ks. Wawrzynów zwrócił uwagę na relację międzyludzkie - Mamy być dla siebie. Można być obok siebie, ale jednocześnie być bardzo obcy. A przecież dla tego, kogo mam w sercu, jestem w stanie przemienić świat. Gdy nie mam Boga w sercu, moje serce będzie działało jakby z przymusu - przestrzegał kapłan.
Po zakończonej Eucharystii wszyscy udali się na polanę przy kościele, gdzie przy rybie (takiej na wzór z Lednicy) wszyscy wyznali wiarę i ze śpiewem: "Com przyrzekł Bogu przy Chrzcie raz, przeszli przez rybę. Następnie pątnicy zostali ugoszczeni przez ks. proboszcza i parafian grochówką przygotowaną przez Sołectwo Nowolesia oraz panią burmistrz Strzelina.