Reklama

Kościół

Zaopiekujmy się Kościołem modląc się za niego

Módlmy się za Kościół, troszczmy się o niego i starajmy się, by był on jak najbardziej Boży - mówił bp Adrian Galbas, który w uroczystość św. Piotra i Pawła przewodniczył Mszy św. w Kaplicy Cudownego Obrazu Świętego Józefa Kaliskiego w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu.

[ TEMATY ]

Kościół

wiara

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pracownicy Kurii Diecezjalnej w Ełku w Roku Świętego Józefa w ramach dni skupienia przybyli do św. Józefa w Kaliszu, gdzie uczestniczyli w Eucharystii. Pielgrzymów powitał ks. prał. Jacek Plota, kustosz kaliskiej bazyliki.

W homilii biskup pomocniczy diecezji ełckiej podkreślał, że święci Piotr i Paweł to filary Kościoła, a św. Józef jest jego opiekunem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przekonywał, że Kościół przetrwa wszystkie trudne chwile. – Ta uroczystość świętych Piotra i Pawła pokazuje nam, że Kościół jest zbudowany na skale. Nie wiadomo jeszcze, ile chmur przyjdzie i jakie pioruny w nas uderzą, ale właśnie w takim momencie możemy być pewni, że Kościół to skała budowana z woli Bożej. To Kościół, który jest moim Kościołem, to Kościół, który ja sam tworzę, to Kościół, w którym jestem – powiedział celebrans.

Podziel się cytatem

Reklama

Zaznaczył, że św. Józef, opiekun Kościoła jest przywoływany szczególnie wtedy, kiedy Kościołowi jest trudno. – Tak było 150 lat temu, kiedy w 1870 r. papież Pius IX zawierzył Kościół św. Józefowi. Tak było potem, gdy papież Leon XIII napisał słynną modlitwę do św. Józefa za Kościół. Tak będzie w każdym trudnym momencie w historii Kościoła, kiedy trudno jest w Kościele wytrwać, trudno jest zachować w sobie pewność, że Kościół jest z woli Boga. I także teraz papież Franciszek daje nam św. Józefa i w liście „Patris Corde” prosi, abyśmy zaopiekowali się Kościołem poprzez modlitwę za niego – akcentował hierarcha.

Reklama

Zachęcał pracowników ełckiej kurii, aby modlili się za Kościół diecezjalny. – Ten dzisiejszy dzień niech będzie okazją do tego, aby modlić się za nasz Kościół diecezjalny, aby nim się opiekować, troszczyć się o niego i strać się, by był on jak najbardziej Boży – podkreślał kaznodzieja.

Reklama

Prosił, aby modlić się także za Kościół Domowy i troszczyć się o to, aby Jezus zawsze był w jego centrum. – Powierzajcie św. Józefowi tę malutką cząstkę Kościoła, którą jest wasz dom, wasza rodzina, wasze małżeństwo. Prośmy św. Józefa, aby wszystko w nas umacniał – mówił bp Galbas.

Po Mszy św. pielgrzymi z Ełku udali się do Kaplicy Męczeństwa i Wdzięczności znajdującej się w podziemiach kaliskiej bazyliki, gdzie mogli zobaczyć m.in. więzienne ubranie – pasiak, planszę ze zdjęciami ukazującymi obóz w Dachau, naczynia obozowe codziennego użytku, bursy do potajemnego przenoszenia Najświętszego Sakramentu, różańce, w tym jeden wykonany z instalacji elektrycznej z zestrzelonego samolotu. Pielgrzymi dowiedzieli się o cudownym wyzwoleniu księży z obozu w Dachau i o corocznych pielgrzymkach dziękczynnych ocalonych kapłanów do św. Józefa.

Pracownicy Kurii Diecezjalnej w Ełku nawiedzili także katedrę św. Mikołaja w Kaliszu.

2021-06-30 08:02

Ocena: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Musimy brać na poważnie obawy naszych obywateli

[ TEMATY ]

uchodźcy

Kościół

ARCHIWUM: POMOC KOŚCIOŁOWI W POTRZEBIE

Od lewej: patriarcha maronicki Mar Béchara Boutros Rai i ks. dr Waldemar Cisło

Od lewej: patriarcha maronicki Mar Béchara Boutros Rai i ks. dr Waldemar Cisło

Ks. Cisło: W Europie imigranci próbowali w swoich ośrodkach wprowadzać prawo szariatu. I z takimi ludźmi mamy do czynienia - mówi portalowi wPolityce.pl ks. Waldemar Cisło z Organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

wPolityce.pl: W lutym brytyjskie media donosiły, że Państwo Islamskie grozi Europie falą masowych migracji, które zostaną przez PI wykorzystane do lokowania terrorystów na naszym kontynencie. Dziś widzimy falę imigracji do UE, a papież Franciszek wzywa do przyjmowania uchodźców. Jak chrześcijanie powinni się odnosić do tego problemu?

Ks. Waldemar Cisło, Pomoc Kościołowi w Potrzebie: Pamiętajmy również o wcześniejszym apelu Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, który został wzmocniony obecnie słowami papieża Franciszka. Jako chrześcijanin te odezwy odczytuje, jako nakaz Ewangelii: głodnych nakarmić, spragnionych napoić, bezdomnych w dom przyjąć. Na pewno chrześcijanie nie uchylają się od tego obowiązku. Jeśli ktoś stanie pod naszym domem, głodny czy spragniony, na pewno pomożemy. Tak przecież już się dzieje, tak było w Erbilu w Iraku, gdzie 100 tysięcy osób stanęło na ulicach. Miejscowy arcybiskup pisał do naszej organizacji z pytaniem co robić. Otworzono wtedy kościoły i przyjęto uchodźców. Kościół zawsze się tak zachowuje.

Dziś ci ludzie przyjeżdżają z zupełnie innych kręgów kulturowych do Europy, a mieszkańcy krajów europejskich czują zagrożenie. Słusznie?

To druga strona tego problemu. Mamy przecież, jako osoby myślące, świadomość, że należy oczekiwać od rządu, by dbał o nasze bezpieczeństwo. A ci, którzy trafiają do Europy, to nie tylko ludzie, którzy uciekają ratując życie. Ludziom, którzy są zagrożeni należy pomóc - rodzinom, dzieciom, kobietom. Wiemy, że chrześcijan się morduje w Iraku, czy Syrii. Trudno jednak nie mieć obaw związanych z migracjami. Protesty związane z migracjami są już widoczne, obawy również mają Polacy. To trzeba zrozumieć, ludzie mają prawo się obawiać. Przecież wszyscy widzą, co dzieje się w Syrii czy Iraku. My nie chcemy tego u siebie.

Widać coraz mocniejszą presję na Polskę, by przyjmowała uchodźców. Mówi się, że każda parafia może przyjąć kogoś, że to nie powinien być kłopot…

Dziś przekonuje się nas, że mowa o stosunkowo niewielkiej liczbie. Pytano mnie, ile parafii jest w Polsce. A gdy powiedziałem, że około 11 tysięcy, usłyszałem, że w takim razie można spokojnie przyjąć w Polsce około 60 tysięcy osób. Parafie są rzeczywiście w stanie nakarmić tyle ludzi. Ale co potem? Przecież Kościół czy parafie nie mają środków, by utrzymywać tych ludzi latami. A choćby nauka języka polskiego to sprawa na lata. Bądźmy realistami. Oczywiście trzeba udzielać doraźnej pomocy, bez względu na to, z kim mamy do czynienia. W Holmes, czy Aleppo karmimy każdego potrzebującego, w szpitalach nie pytamy, czy ktoś jest muzułmaninem czy chrześcijaninem. Pomagamy każdemu. Przykro, że nie ma tu wzajemności.

Papież jednak wzywa jednoznacznie do pomocy i przyjmowania uchodźców.

W sensie moralnym spełnimy wołanie papieża. Powiem, że Kościół w Polsce od 2009 roku obchodzi dzień solidarności z Kościołem Prześladowanym. Zbieramy pieniądze dla Syrii i Iraku. Przekazaliśmy do tej pory już 6 milionów złotych, by tym ludziom pomóc na miejscu. Jak na polskie możliwości to nie jest mało. To bardzo duży wysiłek polskiego Kościoła. My wciąż przekazujemy te pieniądze, pomagamy na miejscu. W Erbilu pomagamy dzieciom wyjść z wojennej traumy. Kościół pomaga mądrze, ma miejscu. W Erbilu jest obóz, w którym mieszkało ponad 700 osób. Dziś już tylko 500. W ciągu roku 200 osób się wyprowadziło, znalazło pracę, mieszkanie i pozostało na miejscu.

Czy w księdza ocenie jest dziś możliwość odsiania tych, którzy przybywają do Europy z wrogimi zamiarami? Czy Polska może sprawić, że trafią do nas rzeczywiście jedynie ludzie pewni, którzy uciekają przed śmiercią?

Terroryści to nie są idioci. Jeśli takie armie i służby, jak amerykańskie czy z krajów arabskich nie potrafiły sobie poradzić z tym problemem, to nasze służby sobie mają poradzić? To naiwne.

Rząd Polski jest dziś pod presją i musi podjąć decyzję, czy godzi się na przyjęcie dziesiątek tysięcy uchodźców. Co ksiądz doradziłby władzy w tej sprawie?

Przede wszystkim należy pytać rząd, jak Polsce poszło z Polakami z Donbasu. Czy to samo chcą powtórzyć? Nie mamy przecież ośrodków dla uchodźców, nie mamy przygotowanych służb. Nie ma zrozumienia, na czym polegają różnice kulturowe i co z nich wynika. Słyszeliśmy, co się działo w ośrodkach dla imigrantów. Wiemy, że w Europie imigranci próbowali w tych ośrodkach wprowadzać prawo szariatu. Z takimi ludźmi mamy do czynienia. Musimy brać na poważnie obawy naszych obywateli.

Dziś Unia Europejska mówi o 160 tysiącach emigracji. Czy to już koniec? Czy należy się przygotować na znacznie większą falę?

Należy sobie na początek postawić pytanie. Dziś mówi się nawet o fali 5 milionów uciekinierów z Syrii. Tyle osób chce się stamtąd wydostać. Kolejnych kilka milionów ludzi chce uciekać z Iraku. Kolejne setki milionów chcą uciec z Afryki. Czy Europa jest gotowa na przyjęcie tych ludzi? Jeśli uznamy, że tak, to działajmy i przyjmujmy ich. Ale rzeczywiście jesteśmy na to gotowi? Bo przygotowani na pewnie nie jesteśmy.

Czy jest szansa pomóc im na miejscu? Czy takie działania mają szanse powodzenia?

Właśnie tak powinniśmy działać. Organizacja Pomóc Kościołowi w Potrzebie już kilka lat temu zwracała światu uwagę na to, co działo się w Syrii i Iraku. To spotkało się jednak z milczeniem. Unia Europejska nie była nawet w stanie przyjąć stanowiska bardzo radykalnie potępiającego rzezie i pogromy chrześcijan. Dziś ten problem mamy u siebie. Gdybyśmy wtedy reagowali, sytuacja byłaby zupełnie inna. Warto również wskazać na hipokryzję USA w tej sprawie. Amerykanie zdestabilizowali sytuację na Bliskim Wschodzie. A teraz mówią, że życzą UE pozytywnego rozwiązania problemu migracji. To jest postawa kogoś kto „namieszał”? Oni rozwalili Bliski Wschód, umyli ręce, a dziś patrzą jak idioci co się dzieje.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

CZYTAJ DALEJ

Wszyscy mamy coś z kapłaństwa

Kiedy w Wielki Czwartek otrzymuję życzenia z racji święceń kapłańskich, lubię na nie odpowiadać słowem: „wzajemnie”. Widzę czasem zdziwienie świeckich przyjaciół. W naszej ogólnej świadomości kapłaństwo dotyczy przecież wyświęconych mężczyzn, sprawujących sakramenty, głoszących Słowo Boże i zaliczonych do specjalnego stanu zwanego duchowieństwem. A przecież udział w kapłaństwie Chrystusa nie zaczyna się od sakramentu święceń, ale od chrztu świętego. To przez chrzest przyjmujemy na siebie udział w prorockiej, królewskiej i kapłańskiej misji Jezusa.

CZYTAJ DALEJ

Sąd: areszt dla trojga zatrzymanych ws. Funduszu Sprawiedliwości

2024-03-28 17:20

[ TEMATY ]

sąd

zatrzymanie

Fundacja Profeto

Adobe Stock

Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował trzymiesięczny areszt dla trojga zatrzymanych ws. Funduszu Sprawiedliwości. Chodzi o dwie urzędniczki i beneficjenta środków z Funduszu Sprawiedliwości księdza z Fundacji Profeto.

Jak poinformował wiceprezes sądu ds. karnych Grzegorz Krysztofiuk, sąd zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące ks. Michała O., Karoliny K. oraz Urszuli D.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję