Reklama

Niedziela Wrocławska

Powołany do służby rodzinie

Ponad 40 lat pracował we wrocławskiej Kurii. Tyle samo czasu pomagał rodzinom i małżeństwom w trudnych sytuacjach, jednocześnie wychowując pokolenia doradców rodzinnych. Na zasłużoną emeryturę przechodzi ks. prał. Stanisław Paszkowski, który dzieli się z czytelnikami historią tworzenia poradnictwa we Wrocławiu. Rozmawia Grzegorz Kryszczuk.

Fot. Grzegorz Kryszczuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeżeli ktoś myśli, że dla księdza emerytura będzie czasem odpoczynku w fotelu, to bardzo się myli.

Kalendarz mówi, że czas leci bardzo szybko. PESEL pokazuje 75 lat, dlatego zgodnie z prawem złożyłem rezygnację z pełnionych funkcji. Ksiądz arcybiskup długo się zastanawiał czy przyjąć moją prośbę, ale w końcu rozpatrzył ją pozytywnie. 1 lipca będę już na emeryturze, ale nie zasiadam w wygodnym fotelu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jest ksiądz Diecezjalnym Duszpasterzem Rodzin, dyrektorem Specjalistycznej Poradni Rodzinnej i dyrektorem Wydziału Duszpasterstwa Rodzin. Czy wiemy już kto księdza zastąpi w obowiązkach?

Posługę duszpasterską wśród rodzin archidiecezji wrocławskiej pełnić będzie ks. Przemysław Vogt. A ja na emeryturze też będę aktywny. Do końca roku 2021 będę zarządzał Specjalistyczną Poradnią Rodzinną. Wynika to z umów z Urzędem Miejskim. Służba rodzinie to jest moje drugie życie i trudno, żebym się całkowicie wycofywał. Będę pomagał, na ile pozwolą mi siły w Sądzie Duchownym i w spotkaniach małżeńskich. Mam też zamiar wrócić do naszego telefonu zaufania, bo sądzę, że uda mi się wygospodarować więcej czasu na to dzieło.

Wykształcił i wychował ksiądz wielu doradców życia rodzinnego. Musielibyśmy się chyba cofnąć do lat 70-tych, żeby zobaczyć jak to wszystko powstawało?

To był czas, kiedy intensywnie zaczęło się rozwijać Duszpasterstwo Rodzin. 1 lipca 1979r. dostałem dekret abp Gulbinowicza, który mianował mnie referentem tego duszpasterstwa. Wtedy rozpoczęła się wielka praca. Byłem „po szkole” bpa Majdańskiego, który ciągle nam powtarzał – rodzina jest najważniejszą instytucją, nad którą musimy się pochylić.

Jakie były pierwsze decyzje księdza, po objęciu funkcji referenta?

Kluczowym krokiem było spotkanie z dotychczasowymi doradcami życia rodzinnego. To były wspaniałe i zaangażowane kobiety, ale było ich za mało zdecydowanie na taką archidiecezję.

Reklama

Pamięta ksiądz jaka to była liczba?

Piętnaście, może szesnaście osób. Pracowała wtedy słynna Zofia Maciejewska „Krysia”, która mnie odnalazła jako kapłana i podpowiedziała abp Gulbinowiczowi, żeby to mnie wysłał na specjalistyczne studia.

Kiedy udało się poznać cały zespół, co było dalej?

Od razu zabraliśmy się za szkolenia nowych doradców życia rodzinnego. Już „pod czwórką” działało studium, które prowadził ks. Franciszek Głód. Ja się włączyłem w tą inicjatywę i rozszerzyliśmy jego formułę. Przez kolejne lata zgłaszało się około 80-ciu osób na pierwszy rok tych studiów. Mając tak liczną kadrę, mogliśmy zacząć tworzyć poradnie rodzinne w poszczególnych parafiach.

Jesteśmy w stanie policzyć ilu absolwentów tych studiów było?

Kiedy liczyliśmy to ostatnio z moimi współpracownikami, to wyszła nam liczba około 2 tysięcy. Część z nich ubogaca tą wiedzą swoje rodziny, a część oczywiście pomaga innym. Nie każdy z tej grupy pracuje w poradni rodzinnej.

A ilu pracuje zawodowo?

Misję kanoniczną posiada obecnie 106 osób.

Czy problemy, z którymi spotykają się obecnie małżeństwa są podobne do tych z lat 70 i 80-tych?

W większości są te same. Ale obserwujemy nowe niebezpieczeństwa, które pojawiają się wraz z rozwojem cywilizacji. 40 lat temu, małżeństwo które przechodziło kryzys chętnie szukało pomocy, czy to psychologa, czy innego specjalisty. Mąż i żona chcieli swój związek ratować. Przychodzili do poradni pokaleczeni duchowo, ale widać w nich było chęć naprawy.

A co się dziś zmieniło?

Pewną nowością jest, że przychodzi coraz więcej małżeństw, które w poradni szukają pewnego odnowienia i umocnienia relacji. Niestety są też tacy, którzy proszą nas o pomoc w przeprowadzeniu procesu o uznanie sakramentu małżeństwa za nieważny. Traktują poradnię jako kancelarię prawną, która pomoże im szybko przejść ten etap.

Reklama

Co było największą radością księdza przez te czterdzieści lat pracy duszpasterskiej?

Radość budowała się stopniowo. Szczególnie wtedy jak powstawały nowe poradnie, albo młodzi ludzie, pełni entuzjazmu przychodzili na studia. Dużym sukcesem, z którego jestem dumny, to współpraca z Urzędem Miejskim.

Dlaczego?

Miałem takie założenie, że jeżeli chcemy pomagać małżeństwom na większą skalę, to nie zrobimy tego „środkami kościelnymi”. Tylko musimy zaangażować w to inne podmioty, m.in. samorządy. Pamiętam pierwsze spotkanie z ówczesnym prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem. Chciałem wtedy dostać niewielką dotację na działanie Specjalistycznej Poradni Rodzinnej. Nie otrzymałem wtedy żadnej obietnicy, ale po dwóch tygodniach zadzwoniła do mnie dyrektor Wydziału Zdrowia Anna Szarycz i zapytała ile trzeba poradni w mieście otworzyć, żeby pomóc większości, która tej pomocy szuka.

Miał ksiądz gotową odpowiedź?

Nie miałem. Najpierw liczyliśmy to z naszym zespołem. Później otrzymałem zielone światło od kardynała Gulbinowicza na dalsze działanie. I wtedy spotkaliśmy się z Anną Szarycz kolejny raz. Owocem rozmów z miastem było powstanie siedmiu nowych poradni, każda w jednej dzielnicy Wrocławia.

A ile obecnie jest poradni specjalistycznych?

Mamy 19 takich miejsc. Korzystają z nich małżeństwa, które chcą naprawić swój związek. Prowadzimy też warsztaty, które poprawiają kondycję psychiczną i duchową rodziny. Podpowiadamy jak być lepszym małżeństwem, jak pogłębić relację z druga osobą i jak ustawić wychowanie dzieci.

Życzę księdzu dużo radosnych chwil na tej „emeryturze” i sił do dalszej posługi duszpasterskiej.

Dziękuję.

2021-07-07 09:47

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało w ub.r. z tabletki "dzień po"

2024-03-27 09:25

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że w ubiegłym roku 15-latki stanowiły 2 proc. osób korzystających z tabletki "dzień po". Dodała, że w tym czasie 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało z tabletki "dzień po".

W połowie marca Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze ustawy, "która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady". Jego zdaniem tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą". Według prezydenta tabletka nadal powinna być wydawana na receptę, a w przypadku dziewczynek jej zażycie powinno być "decyzją rodzica".

CZYTAJ DALEJ

Historia według Kossaka

2024-03-28 10:54

[ TEMATY ]

Materiał sponsorowany

fot. Armando Alvarado

Mało która postać historyczna odcisnęła tak mocno swój ślad w dziejach świata, i tak bardzo wpływa na wyobraźnię współczesnych ludzi, jak Napoleon. Pisano o nim książki, wiersze, kręcono filmy, ale bodaj żadne z tych dzieł nie jest tak wymowne jak obraz Wojciecha Kossaka poświęcone temu geniuszowi wojny.

Mowa, oczywiście, o powstałym w 1900 r. dziele „Bitwa pod piramidami”. Obraz mimo upływu lat nadal wywiera ogromne wrażenie na widzach, pobudzając nie tylko ich „estetyczne synapsy”, ale i zmuszając do głębszej refleksji nad dziejami okresu, który został przedstawiony na płótnie i tego, jak wpłynął Napoleon na ukształtowanie się świata. Malowidło Kossaka intryguje nie tylko widzów, ale i ekspertów, od dawna jest obiektem wnikliwych analiz wielu badaczy. Bank Pekao S.A. zaprasza do obejrzenia krótkiego filmu pt. „Okiem liryka”, który przybliża fascynującą historię tego monumentalnego płótna.

CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz Apostolski w Wielki Czwartek: Każdy dobry uczynek względem drugiego człowieka jest posługą mycia nóg

2024-03-29 08:56

[ TEMATY ]

nuncjusz

Wielki Czwartek

Nuncjusz Apostolski

Episkopat news

Każdy dobry uczynek względem drugiego człowieka - zwłaszcza cierpiącego i tego, który nie cieszy się wielkim poważaniem - jest posługą mycia nóg. Do tego właśnie wzywa nas Pan: uniżyć się, nauczyć się pokory i odwagi dobroci - mówił Nuncjusz Apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi w homilii Mszy św. Wieczerzy Pańskiej, której przewodniczył w Sanktuarium Narodowym św. Andrzeja Boboli w Warszawie.

Nuncjusz Apostolski przypomniał, że Mszą św. Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna się święte Triduum Paschalne. „Na początku świętego Triduum prośmy przede wszystkim o łaskę głębokiego poruszenia serc wielkością tajemnic, które są celebrowane w tych dniach. Prośmy o łaskę przeżycia tych tajemnic dogłębnie i duchowo, a nie szybko i powierzchownie” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję