Przy stole eucharystycznym obecny był ks. Bolesław Kaźmierczak, proboszcz parafii św. Michała Archanioła we Wrocławiu Ołbinie. Eucharystia sprawowana była w intencji Zarządu Głównego i członków Towarzystwa Edyty Stein oraz wszystkich czcicieli świętej współpatronki Europy.
– W tym szczególnym dla całego Karmelu Terezjańskiego dniu wspominamy Edytę Stein, która 130 lat temu ujrzała światło dzienne. Można powiedzieć śmiało, że okazała się prawdziwym duchowym meteorem – mówił ks. Szerlowski. – W dzieciństwie jakże nieujarzmiona, rozpieszczona przez starsze rodzeństwo, ale w późniejszych latach już niezwykle opanowana, wyciszona, jakby bardziej słyszała głos Prawdy. Była niezwykłą osobowością i jej droga życiowa od początku zmierzała ku Prawdzie. Edyta Stein szukała prawdy – prawdy o świecie, prawdy o człowieku, prawdy o Panu Bogu. Żydówka, fenomenolog, ateistka, katoliczka, karmelitanka a w końcu ofiara niemieckiego, nazistowskiego rezimu. Tyle tytułów a okazała się świętą szukającą prawdy – mówił kaznodzieja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podkreślił, że Edyta Stein uznawana jest za jedną z najwybitniejszych kobiet XX wieku. Okazała się również prekursorką wielu ciekawych teorii filozoficznych.
– Filozofia nie oddaliła jej od prawdy, filozofia nie oddaliła jej od Pana Boga. Nie bez powodu więc św. Jan Paweł II umieścił ją w panteonie świętych patronów Europy. Europy, która bardzo potrzebuje takich patronów. Europy, która odchodzi od prawdy, od swoich korzeni i popada w duchowy rozkład – mówił ks. Szerlowski.
Przytoczył fragment wykładu św. Teresy Benedykty od Krzyża: „Kto odwiedza Eucharystycznego Boga, naradza się z Nim we wszystkich swoich sprawach, kto się oczyszcza przez uświęcającą siłę płynącą z ołtarza ofiarnego, kto się sam w tej ofierze oddaje Panu, i kto całą swą duszą przyjmuje Zbawiciela w Komunii św., ten nie może nie zostać coraz mocniej i coraz głębiej wciągnięty w strumień życia Bożego, nie może nie wrosnąć w mistyczne Ciało Chrystusa, a jego serce musi zostać uczynione na podobieństwo Serca Bożego”.
Reklama
– Wiemy, że była w obozie i tam nie było Przenajświętszego Sakramentu, ale czuła tę wielką tęsknotę za Jezusem Eucharystycznym. Dzisiaj człowiekowi bardzo potrzebna jest ta tęsknota za Chrystusem. Dzisiaj człowiekowi potrzebny jest wielki szacunek do Chrystusa ukrytego w Eucharystii. Dziś bardzo często gubimy w sobie ten wielki szacunek i tę miłość do Jezusa Eucharystycznego. A tego właśnie uczy nas ta wielka święta – mówił ks. Szerlowski.
Przypomniał, że Teresa Benedykta od Krzyża zginęła 9 sierpnia 1942 r. w hitlerowskim obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. – Jeżeli naprawdę idziemy za Jezusem Chrystusem, to z pewnością nie możemy ominąć krzyża. Jeżeli rzeczywiście idziemy za Jezusem Chrystusem, ten krzyż będzie obecny w naszym życiu. Nie po to, żeby człowieka powalił, zniszczył, ale po to, żeby człowiek biorąc ten krzyż, jeszcze mocniej kochał Jezusa Chrystusa. I tego uczy nas właśnie nasza św. Edyta Stein – mówił kapłan i zachęcał obecnych: – Biorąc udział w tej Eucharystii wzbudźmy w sobie tęsknotę za Przenajświętszym Panem, ale także zechciejmy pielęgnować w swoich sercach największą cześć, największy szacunek do Chrystusa Eucharystycznego, który niestety, jest dzisiaj znieważany, profanowany. Dzieje się to na naszych oczach i my jako duchowe córki i synowie Edyty Stein wzbudźmy w sobie tę wielką cześć, a nasza postawa niech będzie świadectwem dla świata, że ta cześć należy się Jezusowi Chrystusowi. Żebyśmy byli wciągnięci w strumień życia Bożego.