Reklama

Porządkowanie pojęć

Mit „wiecznie żywy”

Niedziela Ogólnopolska 49/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od lat pokutuje - wśród ludzi naiwnych - mit, jakoby lewica posiadała jako wyróżniającą ją cechę „wrażliwość społeczną”. I ta właśnie „wrażliwość” odróżnia ją od prawicy, która składa się z egoistów myślących wyłącznie o własnym powodzeniu. Ten obraz, będący wytworem czystej imaginacji, budowany jest w kolejnych pokoleniach dzięki słabemu wykształceniu ludzi, do czego lewica zawsze, w każdych warunkach politycznych, przykłada rękę. Zdaje sobie bowiem sprawę, że może rządzić wyłącznie ludźmi, których świadomość znajduje się na niskim poziomie. Ludzie, którzy nie mają niezbędnej wiedzy historycznej i politycznej, nie są w stanie zrozumieć, co się wokół nich dzieje.
Lewica, walcząc rzekomo z „ciemnotą”, niosła zawsze ze sobą perspektywę umysłowego niewolnictwa, manipulując - wcześniej za pomocą cenzury, dziś przez naciski ekonomiczne - dostępem do informacji i głębszej wiedzy.
Dlatego dziś, po ujawnieniu, jak bardzo rozległe i głębokie są uwikłania lewicy w ekonomiczną sprzedaż polskich interesów w przemyśle paliwowym i w innych sektorach życia państwa, tylko ludzie naiwni mogą wykrzykiwać: „Ach, jak oni mogli!”. Z drugiej strony tylko ludzie ograniczeni lub cyniczni mogą przeciwstawiać grupie zdemoralizowanych członków obecnej partii rządzącej - „cywilizowaną lewicę”. „Cywilizowana lewica” to pojęcie pozbawione treści, wewnętrznie sprzeczne. To, co ujawnia się dziś w Polsce, nie może być żadnym zaskoczeniem dla myślącego człowieka.
W początkach XX wieku młody ziemianin polski Mieczysław Jałowiecki, absolwent rolnictwa na Politechnice w Rydze, został powołany do służby dyplomatycznej przez cara Rosji. Otrzymał stanowisko attaché rolniczego przy Ambasadzie Rosyjskiej w Berlinie. Tam, poznając różne środowiska polityczne, trafił na zjazd niemieckich socjalistów we Frankfurcie. Jakże pouczające były obrady tego gremium. Jeden z działaczy partyjnych - tow. Vollmer ogłosił tam bez mrugnięcia okiem, że priorytetem polityki socjalistów w Niemczech będzie doprowadzenie do jak największego zubożenia ludności wiejskiej. I w związku z tym socjaliści w parlamencie będą głosować przeciwko umowie celnej z Rosją. „Byłem wstrząśnięty cynizmem tych słów” - wspomina Jałowiecki w swojej książce Na skraju Imperium („Czytelnik” 2003 r.). „Czy ludzki dobrobyt, szczęście rodzin chłopskich, ma być niszczony w sposób planowany tylko dlatego, by zapewnić sobie władzę?”. Takie pytania zapewne cisnęły się na usta wielu ludziom obserwującym poczynania ludzi lewicy w różnych krajach i w różnych czasach. Młody dyplomata przestał jednak je sobie zadawać, gdy w drodze powrotnej spotkał tow. Vollmera w wagonie restauracyjnym. „Zwolennik proletaryzacji wsi niemieckiej - pisze Jałowiecki - dużą uwagę poświęcił wyborowi dań, a potem wyraźnie delektował się drogim, nawet jak na moją kieszeń, posiłkiem, popijając perlistym Rheingoldem. Przypatrywałem mu się bacznie. Po skończonej kolacji zamówił czarną kawę, kazał podać sobie pudełka z cygarami, z których ze znawstwem wybrał to najlepsze, i przy kieliszku złocistego benedyktynu siedział jeszcze długo, bynajmniej nie czując się obco w luksusie wagonu restauracyjnego pierwszej klasy, do którego socjalizm swoją kasą partyjną utorował mu drogę”.
„Wrażliwość społeczna” lewicy w każdych warunkach geograficznych i historycznych okazywała się fikcją i przykrywką dla finansowych interesów. Szkoda tylko, że tyle czasu marnuje się, by udowadniać tę oczywistą prawdę, angażując się w polemiki i spory z ludźmi formacji komunistycznej. Oczywiście, prawdę należy ujawniać i winę komunistów za każdym razem należy udowadniać oraz domagać się jej naprawienia. Jednak przy konstatowaniu rzeczy oczywistych nie należy się entuzjazmować ani rozniecać emocji, bo to świadczy o niedojrzałości. Nie wystarczy skorumpowanym i cynicznym graczom przeciwstawiać swoje dobre chęci i czyste ręce. Jeżeli zabraknie programu, przekonywającej, jasnej i racjonalnej wizji rozwoju państwa, to rzesze ludzi w Polsce pragnących jak najbardziej szczerze odrodzenia naszego kraju zostaną kolejny raz wyprowadzone w pole. Dlatego tak bardzo potrzebna jest w Polsce debata na temat tożsamości i zadań prawicy, dziś, kiedy w niesławie, wśród międzynarodowych skandali schodzi ze sceny formacja komunistyczna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów – nas wszystkich

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 16, 15-20.

Czwartek, 25 kwietnia. Święto św. Marka, ewangelisty

CZYTAJ DALEJ

Opole Lubelskie. Wierni Chrystusowi

2024-04-25 17:51

Paweł Wysoki

W niedzielę Dobrego Pasterza abp Stanisław Budzik przeprowadził wizytację parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Opolu Lubelskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję