Reklama

Niedziela Wrocławska

Miłość Jezusa przynosi nowość

Eucharystią rozpoczął się drugi dzień obchodów rocznicy śmierci ks. Stanisława Orzechowskiego.

ks. Łukasz Romańczuk

Bp Maciej Małyga

Bp Maciej Małyga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mszy św. w kościele pw. św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida przewodniczył bp Maciej Małyga.

Na wstępie homilii poruszony został temat nowości. Z jednej strony chrześcijaństwo ma już ponad 2000 lat, a mimo to wciąż widać w nim powiem nowości. - Dzisiaj Jezus przypomina nam swoją i naszą nowość. Może brzmi to dziwnie i nieprzekonywająco. Religia sprzed 2000 lat ma być nowa? Czy nie ma nowszych, które by ją przebiły? -pytał wiernych bp Małyga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kontynuując serię pytań, które mają słuchacza skłonić do refleksji, biskup nawiązał do miłości, o której słyszymy często w słowach piosenek. - Czy dzisiaj na naszych playlistach co trzeci utwór nie mówi o miłości? Świat, szczególnie zachodni, jest coraz starszy. A czy ja w tym wszystkim jestem „nowy?”. Nie chodzi o wiek i mijające lata, ale o ducha i serce. Czy nie ma bardziej rześkich i nowych niż ja? - zapytał kaznodzieja i podejmując próbę odpowiedzi, zaznaczył. - To, co dzisiaj wydaje się nowe, bardzo szybko staje się stare. Informacja z wczoraj, SMS z piątku, ubranie z jesieni. Nowe musi być agresywne, brutalnie przebić stare, aby zabłysnąć na chwilę i zostać zdmuchnięte przez kolejne nowe. Tymczasem Słowo Boże mówi o nowej ziemi i nowym niebie. Jezus mówi o nowym przykazaniu. Nowy Testament mówi o nowych człowieku. Można iść drogą liczącą 2000 lat i doświadczać nowości. Można mieć swoje lata, ale zachować nowe myślenie, nową wolę, uczucia i także zaczynać od nowa- stwierdził bp Maciej.

W dobrym zrozumieniu nowości pomaga Ewangelia z V Niedzieli Wielkanocnej roku C, czytana dzisiaj podczas Liturgii. Wybrzmiewają tu słowa: „Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali”.- Zobaczmy, gdzie bije dokładnie źródło. Nie pomylmy go z początkiem rzeki. Źródłem nie jest wzajemna miłość ludzi, ale miłość Jezusa, która przynosi nowość. Jest ona nowa, bo jest nie do przebicia przez nic innego. Nie będzie większej miłości, bo nie jest możliwa większa.- oświadczył bp Małyga.

Reklama

Nawiązując do wypowiedzianych słów, hierarcha przywołał słowa: „jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol”- Gdy w zeszłym roku modliliśmy się tutaj na pogrzebie Orzecha, ta pieśń zabrzmiała, gdy jego ciało zostało wyprowadzone z Kościoła. Było to dla nas święto i doświadczenie, jak wielka jest miłość Boga. Dzięki niej nasza miłość ludzka jest możliwa - podkreślił biskup.

W dalszej części przywołane zostały wydarzenia z pierwszego czytania o pierwszej podróży misyjnej św. Pawła i Barnaby oraz przytoczone sytuacje, które ich wtedy spotkały. To ich nie zraziło i wrócili do domu okrężną drogą, przez te same miasta. Na zakończenie biskup powiedział, że miłość Boża jest dla każdego człowieka nowością przez Boga darowaną. - To jest przykazanie ciągle nowe, bo tej miłości nic nie przebije.

Po zakończonej Mszy św. wychowankowie, pielgrzymi, bracia ks. Stanisława z rodzinami, przyjaciele i wszyscy chętni wyruszyli, tworząc grupę pielgrzymkową w kierunku Ostrowa Tumskiego, gdzie odbywają się dalsze wydarzenia upamiętniające Orzecha.

2022-05-15 16:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Licheń: 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich

2024-04-23 19:45

[ TEMATY ]

Licheń

zakonnice

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Świętą w bazylice licheńskiej pod przewodnictwem abp. Antonio Guido Filipazzi, nuncujsza apostolskiego w Polsce, 23 kwietnia rozpoczęło się 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich. W obradach bierze udział ponad 160 sióstr: przełożonych prowincjalnych i generalnych z około stu żeńskich zgromadzeń zakonnych posługujących w Polsce.

Podczas Eucharystii modlono się w intencjach Ojca Świętego i Kościoła w Polsce. 23 kwietnia to uroczystość św. Wojciecha, patrona Polski.

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję