Wraz z Towarzystwem Miłośników i Sympatyków Koniu po raz czternasty pielgrzymujemy do Łoziny. Przyjeżdżamy tu, aby podziękować za kolejny rok naszego życia, przeżywać naszą pasję we wspólnocie z Panem Bogiem, w pięknie przyrody razem z naszymi czworonożnymi przyjaciółmi - opowiada ks. Krzysztof Dorna SDS, archidiecezjalny kapelan środowisk jeździeckich.
Pielgrzymi przybyli z różnych stron. Wielu początek pielgrzymki miało w Koczurkach. Tam posługę proboszcza i dziekana pełni ks. Krzysztof. - Pielgrzymi przybywają do Łoziny w różnych intencjach. Jest to dla nas taki „koński” odpust, gdzie możemy wspólnie przyjechać i omadlać nasze sprawy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pomysłów na pielgrzymowanie było wiele. Ostatecznie wybrano łozińskie sanktuarium i do wielu lat konni pielgrzymi modlą się wspólnie w tym miejscu. - Pierwszym pomysłem było pielgrzymowanie do sanktuarium maryjnego w Sobótce, ale w międzyczasie bardzo życzliwa okazała się wspólnota w Łozinie. Są dla nas bardzo gościnni - zaznacza ks. Dorna.
Do Łoziny przybyli ci, którzy to miejsce odwiedzając od wielu lat. Są także nowe osoby. - Ta pielgrzymka dedykowana jest tym, którzy nie mogą pojechać na dłuższą pielgrzymkę, którą organizujemy już od 17 lat. Wybieramy różne miejsca w Polsce. Trwa ona 5-6 dni. Najdłuższa pielgrzymka, na której byliśmy, trwała 16 dni. Nie każdy jest w stanie taką podróż odbyć - mówi kapłan.
Wszystkie inicjatywy podejmowanie przed duszpasterstwo można znaleźć w internecie. - W mediach społecznościowych na Facebooku jest strona Ogólnopolskiego Duszpasterstwa Miłośników Koni. My, jako księża - duszpasterze „koniarzy” spotykamy się raz w roku, aby omówić różne inicjatywy duszpasterskie w naszym środowisku. Tych wydarzeń jest wiele, a wszystkie inicjatywy znajdują się na naszym facebookowym profilu. Zapraszam do zapoznania się z naszą stroną - zachęca ks. Dorna.
Pielgrzymi uczestniczyli w sumie odpustowej ku czci Matki Bożej Bolesnej. Eucharystii przewodniczył ks. Stanisław Babicz, a homilię wygłosił ks. Zbigniew Stokłosa. - Maryja dzisiaj podaje nam dłoń, aby nas zaprowadzić do jej syna. Ona wie, że droga bywa czasami wyboista i kręta, naznaczona bólem i cierpieniem. Chociaż była Matką Boga, to jednak jej życie było naznaczone bólem, trudem, wysiłkiem - wskazał kapłan.
Reklama
Ks. Stokłosa odniósł się do wydarzeń pod krzyżem, zauważając to szczególne wybranie Maryi. - Przeżywała mękę Chrystusa, adorowała Syna i wszystkie te sprawy zachowywała w swoim sercu. Pod krzyżem Jezus oddaje pod opiekę Maryi Jana, a wraz z nim całą ludzkość - mówił kapłan.
Po homilii nastąpiło wprowadzenie nowego księdza proboszcza.