Reklama

Wiadomości

RPD: rodzice znacznie gorzej oceniają sytuację swoich dzieci w szkole niż one same

Na niezadowolenie ze środowiska szkolnego wskazuje ok. 20 proc. uczniów. Połowie rodziców wydaje się, że ich dzieci odczuwają niechęć do szkoły. Jedną z przyczyn może być to, że szkoła kontaktuje się z rodzicami dopiero w sytuacjach kryzysowych – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Rzecznika Praw Dziecka.

[ TEMATY ]

szkoła

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok temu rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak zlecił ogólnopolskie badanie naukowe jakości życia dzieci i młodzieży. Zapytano uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych o ich stosunek m.in. do szkoły, rodziny, kolegów, a także ich samopoczucie psychiczne i fizyczne. W tym roku powtórzono badanie, ale tym razem zapytano rodziców, co sądzą ich dzieci o środowisku szkolnym.

Z badań wynika, że o niezadowoleniu ze środowiska szkolnego mówiło tylko około 20 proc. uczniów, ale aż połowie rodziców wydaje się, że ich dzieci odczuwają niechęć do szkoły.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Jedną z przyczyn może być to, że szkoła kontaktuje się z rodzicami najczęściej dopiero w sytuacjach kryzysowych, gdy pojawiają się jakieś problemy. To zniekształca opiekunom ocenę całego środowiska szkolnego, w którym uczą się ich dzieci. Ale to też niestety pokazuje, że dorośli nie rozumieją świata własnych dzieci" – podkreśla rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak.

Wyniki badania pokazują, że na niezadowolenie ze środowiska szkolnego wskazywało 22 proc. uczniów II klas szkół podstawowych, ale aż 50 proc. rodziców uczniów wydawało się, że ich dzieci nie są zadowolone ze szkoły. W przypadku uczniów VI klas szkół podstawowych – było to odpowiednio 20 i 50 proc., a średnich – 18 proc. uczniów i 43 proc. rodziców.

Przy podziale na opinie matki i ojca oboje byli prawie zgodni w przypadku rodziców najmłodszych uczniów – matki w 49 proc., a ojcowie w 50 proc. twierdzili, że ich dzieci są niezadowolone ze szkoły. Matki starszych uczniów okazały się większymi pesymistkami – na niechęć dzieci do szkoły wskazywało 53 proc. matek i 40 proc. ojców uczniów VI klas szkoły podstawowej. Negatywne oceny dotyczące odczuć uczniów szkół średnich dzieliły się na: 46 proc. matek i 37 proc. ojców.

Znaczne różnice wskazujące na istotny brak zrozumienia sytuacji dzieci widać w odpowiedziach na pytanie, czy dziecku układa się w szkole. Zapytani o to uczniowie II klas szkół podstawowych w 40 proc. przypadków odpowiadali, że układa się "ogromnie". Zapytani o to ich rodzice odpowiadali tak tylko w 15 proc. przypadków. "Ogromnie" zadowolonych ze stosunków w szkole było 19 proc. uczniów VI klas, a ich rodziców tylko 9 proc. Zgoda panowała wśród młodzieży ze szkół średnich i ich opiekunów – tu obie grupy wskazały na "ogromne" zadowolenie tylko w 8 proc. odpowiedzi.

Reklama

Podobne różnice wykazały odpowiedzi na pytanie o relacje uczniów z nauczycielami. Najmłodsi uczniowie wskazywali w 50 proc., że mają z nimi "zawsze" dobre relacje, ich rodzice zaś uważali, że jest tak tylko w 27 proc. Wśród klas VI było to odpowiednio 21 i 13 proc. Prawie zgodne opinie były przy tym pytaniu wśród uczniów najstarszych – na "zawsze" dobre relacje z nauczycielami wskazało 14 proc. uczniów szkół średnich i 13 proc. ich rodziców.

Zdaniem Rady Ekspertów przy Rzeczniku Praw Dziecka wyniki tej części badania wskazują na konieczność podjęcia działań na rzecz szerszego zaangażowania rodziców w życie poszczególnych klas i całych społeczności szkolnych. Nauczyciele muszą zaś zacząć postrzegać rodziców jako ważnych uczestników życia szkolnego.

Badaniem objęto łącznie 1800 rodziców uczniów na trzech poziomach edukacyjnych: edukacji wczesnoszkolnej (klasy II szkoły podstawowej), szkoły podstawowej (klasy VI) i szkoły ponadpodstawowej (klasy II technikum i liceum ogólnokształcącego). W każdej grupie badanych było 600 osób dorosłych, w tym co najmniej 200 ojców.

Badanie przeprowadziło Centrum Badań Marketingowych INDICATOR Sp. z o.o. (PAP)

Autorka: Agata Zbieg

agz/ joz/

2022-10-04 11:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z angielskim za pan brat

[ TEMATY ]

szkoła

nauka

Beata Włoga

W Katolickiej Szkole Podstawowej im. Św. Królowej Jadwigi przy ul. Górnej 12 w Częstochowie miało miejsce niecodzienne wydarzenie. 23 listopada br. szkołę odwiedziła Anna Wieczorek, metodyk i ekspert w dziedzinie nauczania języka angielskiego.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Brazylia: Sąd zakazał cytowania Biblii w urzędzie miejskim

2024-04-23 07:32

[ TEMATY ]

Biblia

Brazylia

Karol Porwich/Niedziela

Sąd stanu Sao Paulo, na wschodzie Brazylii, zakazał cytowania fragmentów Biblii podczas sesji rady miejskiej w 400 tys. mieście Bauru. Dominującą religią jest tam chrześcijaństwo, które wyznaje ponad 87 proc. miejscowej ludności.

W poniedziałkowym orzeczeniu, cytowanym przez lokalne media, sąd orzekł, że cytowanie Biblii, które dotychczas było powszechne w radzie miejskiej, jest sprzeczne ze świeckim charakterem państwa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję