W tym roku wyruszyłam po raz pierwszy na EDK. Postanowiłam pójść trasą z Szewc do Głębowic. Nie była to łatwa droga, ale cieszę się, że mogłam przeżyć taką formę Drogi Krzyżowej. Przed wyruszeniem miałam wiele obaw, ale ostatecznie nie żałuję - zaznacza Marta z Wrocławia.
Do Głębowic podążali pątnicy z różnych stron: z Góry, Milicza, Lubiąża, Wrocławia - Katedry, Wrocławia - Nowego Dworu, Krzelowa, Wińska, czy wspomnianych już Szewc. Lokalną trasą wybrała się także grupa z wrocławskiego Nowego Dworu. - Trasa, którą szliśmy, miała elementy, które sprawiały nam trudności - zaznacza ks. Paweł Jędrzejski, wikariusz parafii Opatrzności Bożej na wrocławskim Nowym Dworze - była to nowa trasa, ale myślę, że już na dobre zostanie w naszym rozkładzie EDK.
Wśród osób, które dotarły do Głębowic, widać było zmęczenie drogi, ale i radość z osiągniętego celu. Na miejscu pątnicy mogli odpocząć w Garnierówce - pokarmelitańskim klasztorze. Pielgrzymi mogli się także posilić po trudzie drogi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu