Reklama

Sylwetki

Prof. Józef Szaniawski nie żyje

Straciliśmy nauczyciela narodu

Wiadomość o śmierci prof. Józefa Szaniawskiego poraziła nas. „Niedziela” z datą 9 września 2012 r. zawiera jeszcze artykuł jego autorstwa...

Niedziela Ogólnopolska 38/2012, str. 10

[ TEMATY ]

szkoła

DOMINIK RÓŻAŃSKI

Śp. Józef Szaniawski (1944- 2012)

Śp. Józef Szaniawski (1944- 2012)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak niedawno jeszcze rozmawialiśmy z nim serdecznie, w duchu wielkiej przyjaźni i wspólnych planów... Pan Profesor był bardzo otwarty na współpracę z naszą redakcją. Kiedykolwiek otrzymał telefon z „Niedzieli”, zawsze reagował z ogromną życzliwością i kompetencją. Był to człowiek bardzo dobrze zorientowany, zwłaszcza w zakresie historii. Wystarczyło wywołać jakiś temat, a natychmiast podejmował problem. Nieraz powtarzałem sobie: Jak dobrze, że są jeszcze tacy mądrzy Polacy!

Historyk i filozof dziejów

Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że prof. Szaniawski nie miał łatwego życia, bo bezkompromisowo zawsze pełne było ono miłości do ojczyzny. Jako historyk miał doskonałe rozeznanie dziejów Polski i Europy. Zresztą lata odbywanej kary komunistycznego więzienia na pewno także zaowocowały wielkimi przemyśleniami na ten temat. Jakże ważne były jego teksty odnoszące się do historii Rosji, przybliżające naszego sąsiada, który tak bardzo wpłynął na dzieje i sytuację Polski. Prof. Szaniawski wypowiadał się na ten temat w sposób bardzo rzeczowy i mistrzowski. Była w jego wypowiedziach wielka mądrość, pokazująca, że mamy do czynienia z filozofem dziejów. Jako znawca historii, a jednocześnie filozofii bolszewickiej, wskazywał na wielkie zagrożenia wypływające z ideologii Lenina i Stalina, tak groźnej dla Europy i świata. Jakże ciekawe były teksty Profesora, mówiące o wojnie z bolszewikami w latach 20. ubiegłego wieku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pokazywał fakty, obnażał prawdę

Jako jeden z nielicznych, Pan Profesor mówił o działalności płk. Ryszarda Kuklińskiego. Wskazywał na wielką rolę, jaką ten niezwykły człowiek spełnił wobec Polski i Europy w bardzo trudnych czasach reżimu komunistycznego. Społeczeństwo nasze wydaje się dziś uśpione wobec wielu spraw i sytuacji mających miejsce w naszej historii - ale także w wynikającej z niej rzeczywistości. Wiadomo przecież, że działacze komunistycznego reżimu nie odeszli w jakąś pustkę, oni są. Pozostały także ich ideologia, intencje i moce, które objawiają się w wielu sytuacjach. Dlatego dobrze się stało, że znalazł się człowiek, który obnażał prawdę o naszym dziś. Tak wielu ludzi nie zna najnowszej historii albo korzystało wyłącznie z podręczników i książek napisanych przez ideologów komunistycznych. Prof. Szaniawski był jednym z tych, którzy rzucali światło zarówno na dzieje Polski, jak i na jej czas obecny. Nazywał rzeczy po imieniu, był krytyczny wobec poczynań naszych decydentów - dlatego ciągle należał do opozycji.
Był ostatnim więźniem PRL-u. Z nieukrywaną dumą opowiadał o czasach samotnego odbywania kary w więzieniu, o tym, jak jego aktami zajął się w pewnym momencie sam gen. Jaruzelski i gdy prokurator zaproponował karę minimum 15 lat więzienia za współpracę z Radiem Wolna Europa, Jaruzelski wspaniałomyślnie dopisał uwagę: „Wystarczy 10”. Przesiedział 5 lat w okrutnym więzieniu, do czasu wolnych wyborów. A nawet dłużej. Jak ze smutkiem wspominał, premier Mazowiecki nie spieszył się z jego uwolnieniem, dopiero w końcu grudnia 1989 r. zdecydowano o wypuszczeniu go na wolność. Trzeba było czekać parę miesięcy, żeby rząd odrodzonej Rzeczypospolitej uwolnił człowieka tak niesprawiedliwie osądzonego.
Wspominamy dzisiaj Pana Profesora w poczuciu ogromnej straty. Będzie go wszystkim bardzo brakowało. Był bowiem także zaangażowanym nauczycielem akademickim, z którego wiedzy i gotowości dzielenia się nią w każdym czasie korzystało wiele środowisk. „Niedziela” i jej Czytelnicy także. Swoją życzliwość okazywał nam również w wielu rozmowach. Gdy udawało mu się wydać piękne książki i albumy historyczne, przywoził je z dedykacjami osobiście. Zawsze umacniał dobrym słowem i swoją niezwykłą przyjaźnią...

Reklama

Profesor, pisarz, publicysta

Zaraz po usłyszeniu o tragicznej śmierci Pana Profesora sprawowaliśmy za niego Mszę św. Ufamy, że Dobry Bóg przyjął go do swojej chwały. Był bowiem człowiekiem wierzącym, ale i gorącym patriotą. To piękny rys charakteru Profesora Szaniawskiego - umiłowanie Ojczyzny przez ukazywanie jej dziejów, przez przypominanie o czasach świetności Rzeczypospolitej. Jakże wymowne było jego odnotowanie w świadomości Polaków triumfalnego dla nas hołdu ruskiego, o czym powszechnie nie wiedziano - hołdu całej rodziny cara Wasyla Szujskiego, złożonego 400 lat temu, w 1611 r., przed Zygmuntem III Wazą na Zamku Królewskim w Warszawie. Niektórzy czytelnicy myśleli nawet, że to pomyłka, że chodzi o hołd pruski. Takie przekazywanie dziejów krzepiło naszą świadomość. Toteż chętnie czytaliśmy jego książki, artykuły, słuchaliśmy jego wykładów.
Pamiętne było spotkanie prof. Szaniawskiego z częstochowską młodzieżą w auli „Niedzieli” 19 marca 2012 r. Słuchano go z wielką uwagą i zainteresowaniem. Jakże był zadowolony, że redakcyjna aula pełna była młodych uczniów szkół częstochowskich i że dosłownie z otwartymi ustami słuchali oni jego wypowiedzi.

Pozostaje troska o Ojczyznę

Straciliśmy wspaniałego nauczyciela narodu. To także ogromna, niepowetowana strata dla naszej redakcji. Czuję się uderzony tą śmiercią osobiście. Snuliśmy bowiem wiele planów, a Pan Profesor był otwarty na pomoc w ich realizacji. Często mówił do mnie: - Proszę, niech ksiądz tylko zadzwoni, ja jestem do dyspozycji. Nie ma wielu takich ludzi, tę stratę niełatwo nadrobić. Toteż pozostaje bolesna rana, wielki żal i smutek.
Jednocześnie kierujemy nasze modlitwy do Miłosiernego Boga, prosząc o uwzględnienie dobra, jakie zaistniało za sprawą śp. prof. Józefa Szaniawskiego. I pozostaje nam wciąż jako zadanie - teraz tym bardziej obligujące - troska o Ojczyznę, którą zostawił nam niejako w testamencie. Wszyscy pragniemy, żeby Polska była Polską, żeby Polacy mogli w normalnych warunkach realizować swoje życiowe plany tu, nad Wisłą i Odrą, żeby mogli dobrze gospodarować na swoich prastarych ziemiach. Dlatego też nie możemy zlekceważyć nauki płynącej z polskiej historii.
Niech Dobry Bóg wynagrodzi Panu Profesorowi jego wielkie umiłowanie Polski, jego pracowitość i jego cierpienie, i niech otworzy mu bramy swojej światłości. „...Światłość Wiekuista niechaj mu świeci”...

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święto patrona polanickiej szkoły

Najważniejszym punktem dorocznego święta patrona Regionalnej Szkoły Turystycznej i Technikum w Polanicy-Zdroju – św. Jana Pawła II – była Msza św. koncelebrowana w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny pod przewodnictwem proboszcza ks. prał. Antoniego Kopacza, który z okazji Dnia Edukacji Narodowej złożył nowej dyrektor tej placówki, Renacie Zygmunt, i jej współpracownikom serdeczne życzenia.

CZYTAJ DALEJ

Wielkopostna droga bezdomnych z okolic Watykanu

2024-03-27 17:23

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

Adobe.Stock

Z misją zaniesienia nie tylko wsparcia materialnego, ale i Słowa Bożego wyszły do bezdomnych mieszkających w okolicach Placu św. Piotra siostry klaretynki. Z przesłaniem zapowiadającym radość Wielkanocy wyruszyły w miejsca, gdzie ludzie wielu narodowości żyją często na kartonach, pozbawieni jakiejkolwiek nadziei. Na progu Wielkiego Tygodnia misjonarki zorganizowały dla ubogich, bezdomnych i samotnych nabożeństwo pokutne, z możliwością przystąpienia do spowiedzi.

Nabożeństwo pokutne odbyło się pod Kolumnadą Berniniego, która dla wielu od lat stanowi jedyny dach nad głową.

CZYTAJ DALEJ

Papież w więzieniu dla kobiet: jego obecność przesłaniem nadziei

2024-03-28 13:22

[ TEMATY ]

Watykan

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Obchody Triduum Paschalnego Franciszek rozpocznie w tym roku w więzieniu kobiecym, gdzie będzie sprawował Mszę Wieczerzy Pańskiej. Dyrektor rzymskiej placówki podkreśla, że zarówno dla osadzonych, jak i pracowników zakładu karnego będzie to znak nadziei na przyszłość.

„Obecność Papieża w naszym zakładzie karnym oznacza wniesienie nadziei i miłosierdzia w rzeczywistość wielkiego cierpienia” - podkreśla dyrektor placówki. Nadia Fontana wskazuje, że personel dołożył wszelkich starań, aby w papieskiej liturgii uczestniczyła jak największa liczba więźniarek. „Wiele z nich wciąż nie dowierza, że Franciszek do nas przyjedzie, panuje ogromna radość i ferment przygotowań, aby liturgia była piękna” - mówi dyrektor więzienia dla kobiet.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję