Reklama

Bracia czyniący dobro

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspaniały jubileusz - 400 lat obecności w Polsce, 70 lat istnienia szpitala w Łodzi i 10 od czasu odzyskania placówki. Dobrzy bracia od szpitalnictwa - tak ich nazywamy. A jak sami podkreślają, szpitalnictwo to bardzo szeroka i wszechstronna pomoc drugiemu człowiekowi, który znajduje się w potrzebie. Pomoc, którą każdego dnia wspólnie ze świeckimi współpracownikami ofiarowują, w myśl słów św. Jana Bożego - miłość zwycięża cierpienie.
Peryferie Łodzi, jeden z najbardziej zielonych rejonów miasta. To tutaj, przy ul. Kosynierów Gdyńskich znajduje się cały kompleks prowadzony przez Braci Bonifratrów. Jest słynący z dobrego i Bożego personelu szpital, oblegana przez chorych przychodnia ziołolecznicza i apteka, jest centrum rehabilitacji i hydroterapii oraz stacja opieki środowiskowej. Każdego dnia setki osób korzystają z bonifraterskiej porady i pomocy.
Zaraz przy konwencie jest przystanek autobusowy. Spotykamy na nim kilkoro osób - wszystkie przyjechały do Bonifratrów. Pani Agnieszka, studentka, raz w miesiącu udaje się do apteki ziołoleczniczej po krople na żołądek dla babci i od jakiegoś czasu dla siebie. Przyznaje, że najpierw sceptycznie podchodziła do mikstury. - Kiedyś jednak spróbowałam - mówi - podziałało rewelacyjnie. Podobnego zdania są inni klienci apteki - są zachwyceni ziołami Bonifratrów i opowiadają, na co im pomogły.
Jednak zanim chorzy trafią do apteki, udają się na wizytę do przychodni ziołoleczniczej. Tam po przedstawieniu wyników badań, historii choroby i po zbadaniu lekarz zaleca kurację ziołami. Taką kurację na krążenie od kilku lat stosuje pan Stanisław. - Przyprowadziła mnie tu żona i tak już zostałem - uśmiecha się żwawy 70-latek. Jest bardzo zadowolony z przepisywanych mieszanek i mówi, że leczenie u Bonifratrów dało mu drugą młodość. W poradni widać matki z dziećmi. - Namówiła mnie koleżanka, której syn po kilkumiesięcznej kuracji wzmacniającej przestał non stop chorować - mówi mama 3-letniej Zuzi. W ramach poradni dostępna jest także grota solna.
Wielu chorych udaje się do centrum rehabilitacji, gdzie oprócz tradycyjnych ćwiczeń stosuje się leczenie wodą. Centrum działa od 10 lat i dysponuje fachowym, wyszkolonym personelem i bardzo dobrym sprzętem.
W budynku obok działa stacja opieki środowiskowej. Jest tu jadłodajnia, która wydaje codziennie 140-150 posiłków, a na soboty i niedziele suchy prowiant dla potrzebujących. Można skorzystać z wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego i medycznego. Jest łaźnia i pralnia, do której przychodzą osoby bezdomne. Na miejscu dyżuruje także pielęgniarka. Bonifratrzy osobom potrzebującym oferują pomoc w zakupie leków. Każdego dnia dwa zespoły wyjazdowe służą chorym w terenie. Na działalność stacji Bonifratrzy otrzymują dotację z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, oczywiście Konwent też ma swój wkład. Pomoc idzie więc do środowisk sprawdzonych, osób zgłoszonych przez MOPS, prowadzona jest ewidencja. Wszystko po to, by służyć roztropnie i uczciwie.
Łódzcy Bonifratrzy są najbardziej znani ze szpitala. O niewielkiej, bo liczącej 126 łóżek, placówce mówi się, że jest to Boże miejsce. Funkcjonują oddziały wewnętrzny, kardiologiczny, chirurgii ogólnej i medycyny paliatywnej. Ci, którzy byli tu leczeni, wspominają o nieustannej opiece Matki Bożej i o obecności ducha św. Jana Bożego. Pacjenci chwalą szpital za dobry i życzliwy chorym personel, za rodzinną atmosferę, poświęcenie pielęgniarek i posługę Braci Bonifratrów. Szczególnie ci, którzy mają problem z poruszaniem się, dziękują za codzienną transmisję Mszy św. i za szpitalne Sanktuarium Matki Bożej Uzdrowienia Chorych.
Budowę szpitala w Łodzi Bonifratrzy zaczęli w 1925 r. 24 października 1939 r. planowali oddać go do użytku. Nie zdążyli. W 1945 r. władze upaństwowiły szpital. W ręce prawowitych właścicieli powrócił dopiero 1 stycznia 2000 r. Stąd podwójny jubileusz w tym roku. Wcześniej jednak Bonifratrzy doprowadzili do poświęcenia go w 1996 r. i nadania mu imienia św. Jana Bożego.
Przy szpitalu istnieje poradnia POZ, do której zapisanych jest 6,5 tys pacjentów. W tym roku Bonifratrzy chcą przenieść poradnię do nowego budynku. Wtedy zmienią się diametralnie warunki i zwiększy grono przyjmujących lekarzy.
W tej chwili Bonifratrzy prowadzą trzy duże inwestycje - rozbudowę rehabilitacji, POZ i ziołolecznictwa i całego zaplecza produkcyjnego. Planują także dobudowę drugiego skrzydła szpitala. Chcą rozszerzyć oddział paliatywny - z 16 na 30 łóżek i stworzyć odpowiednio dobre warunki dla chorych i ich rodzin. To bardzo ważne przedsięwzięcie, bo w Łodzi istnieje tylko jeden (oprócz szpitala św. Jana Bożego) podobny oddział. - Są to pacjenci wyjątkowi, wymagający wnikliwej opieki lekarskiej i pielęgniarskiej, pacjenci, którym chce towarzyszyć rodzina, i musi to się odbywać w sposób godny - mówi o. Albert Ch. Dorociak OH, sac., przeor łódzkich Bonifratrów.
Nie oznacza to, że w łódzkim szpitalu i dziełach prowadzonych przez Bonifratrów nie ma problemów. Są, jak wszędzie - ale próbujemy je na bieżąco i wspólnie rozwiązywać - podkreśla Ojciec Przeor - tak, by dalej iść do przodu, ale bez Opatrzności Bożej nie dałoby się na pewno.
W Łodzi jest 8 braci i 4 kandydatów. Jak przyznaje Ojciec Przeor, to, że czyni się tak wiele w tak niewielu, zawdzięczają ogromnej rzeszy współpracowników świeckich. - To nasze bogactwo, dzięki któremu możemy w duchu św. Jana Bożego służyć drugiemu człowiekowi - mówi o. Albert, który sam jest z zawodu i powołania pielęgniarzem i 12 lat pracował przy łóżkach chorych. - Chylę przed nimi wszystkimi czoła i w imieniu swoim i zakonu dziękuję. A wszyscy ci, którzy choć raz doświadczyli pomocy i opieki Bonifratrów, podkreślają, że najważniejsze przesłanie św. Jana Bożego, że miłość zwycięża cierpienie, i służba w tym duchu ludziom chorym i potrzebującym są tu każdego dnia realizowane. Bo przecież czy w szpitalu, czy w poradni ważne jest, by wykonać kontrakt i nie zgubić po drodze tego, co najważniejsze - człowieka, podejścia do niego i misji zakonu, szpitala i wszystkich dzieł, które są po to, by służyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Papież soboru

Niedziela Ogólnopolska 21/2023, str. 20

[ TEMATY ]

Paweł VI

pl.wikipedia.org

Święty Paweł VI

Święty Paweł VI

Był pierwszym papieżem, który podróżował samolotem.

Giovanni Battista Montini urodził się w Concesio (Brescia). Wychowywał się w duchu katolickiego zaangażowania oraz przywiązania do nauki Kościoła i papieża. Po święceniach kapłańskich przyjętych 29 maja 1920 r. został wezwany do Rzymu. Pracował w służbie Stolicy Apostolskiej, m.in. w charakterze sekretarza w polskiej nuncjaturze latem 1923 r. Pod koniec tego roku rozpoczął misję w watykańskim Sekretariacie Stanu, gdzie przepracował 30 lat; doszedł do stanowiska substytuta w 1937 r. i prosekretarza stanu w 1952. Był oddany sprawie uniwersyteckiej Akcji Katolickiej. W latach 1955-63 pełnił urząd arcybiskupa Mediolanu. Wybrany na następcę św. Piotra po śmierci Jana XXIII – w trakcie Soboru Watykańskiego II, 21 czerwca 1963 r. – kontynuował dzieło soboru.

CZYTAJ DALEJ

Fatima: piłkarze FC Porto podziękowali w sanktuarium za zdobycie Pucharu Portugalii

2024-05-27 12:52

[ TEMATY ]

Fatima

Graziako

Piłkarze FC Porto podziękowali Bogu w sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie za zdobyty w niedzielnym finale na podlizbońskim stadionie Jamor Puchar Portugalii. Wśród zawodników, którzy dotarli do tego miejsca kultu maryjnego są reprezentanci portugalskiej kadry narodowej: Francisco Conceição, Pepe oraz Diogo Costa.

Drużynie FC Porto, która w niedzielnym pojedynku o trofeum pokonała mistrza kraju Sporting Lizbona 2:1, po dogrywce, towarzyszyli w Fatimie działacze piłkarscy oraz tysiące kibiców zespołu „Smoków”. Transmitujące zwycięstwo piłkarzy FC Porto regionalne media przypominały, że w przeszłości triumfujący w Pucharze Portugalii lub w rozgrywkach ligowych ekipy tego klubu zatrzymywały się już w Fatimie, aby podziękować za zdobycie tytułu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję