Reklama

Kościół

Bp Michał Janocha: średniowieczne katedry budowano długo i na długo - na wieczność

Średniowieczne katedry budowano długo i na długo - na wieczność. Były zbiorowym dziełem kilku pokoleń i wszystkich stanów; wyrazem idei, która łączy – mówi PAP ksiądz biskup Michał Janocha, przewodniczący Rady ds. Kultury i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego Konferencji Episkopatu Polski.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PAP: Minęło 5 lat od pożaru katedry Notre Dame, który był niewątpliwym wstrząsem dla Europy. Niebawem znów będzie można ją zwiedzać po odbudowie. Jak wspomina ksiądz biskup swoją pierwszą wizytę w tej świątyni?

Ks. bp Michał Janocha: Pierwszy raz zobaczyłem ją w połowie lat 90. kiedy byłem na stypendium w Paryżu. No i to oczywiście było pierwsze miejsce, do którego skierowałem swoje kroki. Takie spotkanie z dziełem, które się doskonale zna ze studiów, z fotografii, z historii - i legendy ugruntowanej przez dzieło Victora Hugo - oczywiście jest zawsze bardzo mocne. Jest konfrontacją tego, co sobie człowiek wyobrażał, z tym, co jest w rzeczywistości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pamiętam, że szczególnie przyciągnęły moją uwagę trzy frontowe portale – z Sądem Ostatecznym, Maryją i świętą Anną. Ale poza tym zaskoczyła mnie pustka tego wnętrza. Ono przecież przed rewolucją musiało wyglądać zupełnie inaczej. Tam były setki epitafiów, obrazów, dziesiątki rzeźb, ołtarzy. Tkaniny… I to wszystko zostało w wyniku rewolucji zniszczone – ogołocono cały wystrój. Wandale zniszczyli praktycznie cały, przepiękny wystrój katedry, który narastał tam od średniowiecza, aż do późnego baroku. Poucinano głowy królów z fasady – tam jest eksponowanych 28 figur królów starotestamentalnych jako przodków Jezusa Chrystusa – traktując ich błędnie w ludowej pobożności jako królów Francji. Rewolucjoniści zrobili więc z nimi to samo, co później z Ludwikiem XVI. Te ucięte głowy figur można dzisiaj oglądać w Muzeum Cluny w Paryżu – królom w katedrze doprawiono nowe.

Jeśli do tego doda się myśl, że rocznica wybuchu tej niszczycielskiej rewolucji, eskalacji bestialskiego wandalizmu, jest obchodzona we Francji jako święto państwowe, to ogarnia człowieka smutek. Z drugiej strony jednak – można się pocieszać – przez te wydarzenia została wydobyta spod tych historycznych nagromadzeń pierwotna architektura Notre Dame z całą jej budzącą zachwyt doskonałością.

PAP: Jakie znaczenie – poza oczywiście historycznym - ma paryska świątynia dla cywilizacji europejskiej?

Ks. bp Michał Janocha: Warto zacząć od nakreślenia szerszego kontekstu historycznego. XII wiek to czas swoistego „renesansu” filozoficznego w Europie, a przede wszystkim we Francji. I również renesansu w sztuce średniowiecznej. To jest czas budowy wielkich katedr, przede wszystkim na terenie Ile de France. Powstają świątynie w zupełnie nowej formie - stylu, który później będzie nazwany gotykiem. To się zaczęło w połowie XII wieku od przebudowy podparyskiej bazyliki Saint Denis - wielkiego sanktuarium Świętego Dionizego, której to świątyni światły opat Suger nadał zupełnie nowy charakter. Ostre łuki, sklepienia, krzyżowo-żebrowe, system filarowo-skarpowy – to wszystko, wszystkie te elementy, spotkały się ze sobą po raz pierwszy właśnie tam.

Reklama

PAP: Istnienie gotyckich katedr stoi więc chyba w dość jaskrawej sprzeczności z pokutującym powszechnie przekonaniem, że średniowiecze charakteryzowało przede wszystkim zacofanie i panował wówczas ciemnogród?

Ks. bp Michał Janocha: To oczywiście stereotyp - w dużym stopniu ukształtowany przez Oświecenie. Można jeszcze dopowiedzieć, że właśnie w trakcie budowy katedry Notre Dame powstał Uniwersytet Paryski – dzisiejsza Sorbona. Gotyk był stylem wyrażającym ducha epoki. Katedrę gotycką, ten symbol sztuki średniowiecznej porównuje się często z najważniejszym dziełem myśli tego okresu historycznego, czyli „Sumą teologiczną” świętego Tomasza z Akwinu.

PAP: Dlaczego?

Reklama

Ks. bp Michał Janocha: I jedno, i drugie dzieło – powiedzmy szczerze: arcydzieło! - próbuje wytłumaczyć świat i kosmos od stworzenia świata aż po jego kres. Jedno i drugie próbuje połączyć elementy - paradoksalnie nie do połączenia - jak platonizm i arystotelizm u Tomasza, a w przypadku katedry chociażby odziedziczone po okresie romańskim rozety i nowy system filarowo-skarpowy. Wreszcie i gotycka katedra, i „Suma teologiczna” mają bardzo logiczną strukturę, ze swoim podziałem na części, rozdziały, kwestie, nawy i przęsła - usunięcie jednej części sklepiennej katedry – myślę o zworniku – podobnie jak usunięcie któregoś z artykułów „Sumy teologicznej” powoduje, że całość zaczyna pękać - grozi katastrofą. Jeślibyśmy usunęli centralny zwornik katedry, który jest na przecięciu korpusu nawowego i transeptu, to tak, jakbyśmy z „Sumy teologicznej” usunęli pytanie: „An Deus sit?” – Czy Bóg jest?… A przecież od odpowiedzi na nie zależy cała reszta. Ta analogia katedry i „Sumy” bardzo wiele mówi nie tylko o średniowieczu, ale i o nas samych. Językiem tamtej epoki, językiem gotyckiej architektury i językiem scholastycznej łaciny – mówią o rzeczach uniwersalnych i ponadczasowych. Kim człowiek jest, dokąd idzie, po co żyje? Tomasz tłumaczy to za pomocą dyskursywnego języka teologicznego, katedra – za pomocą sklepiennych łuków, witraży, rzeźb, portali.

PAP: Dzisiaj pewnie znacznie mniej ludzi sięga po dzieło Tomasza z Akwinu, podczas gdy gotyckie katedry są nawiedzane przez tłumy turystów, nierzadko zachowujących się we wnętrzu konsekrowanej świątyni – by nie używać bardziej dobitnych słów - dość niefrasobliwie…

Ks. bp Michał Janocha: Tak bywa, ale pewnie nie wszyscy. Myślę, że spore grono wśród tych turystów stanowią w istocie pielgrzymi, ludzie poszukujący. Wspomniane wcześniej analogie - które przypominają jedność duchową tamtej epoki - sprawiają, że katedra bardzo pomaga tym ludziom zrozumieć „Sumę teologiczną”, która jest wielkim traktem o Bogu i człowieku. A „Suma” – po którą sięgają, jak pan wspomniał, nieliczni, choć w moim przekonaniu jest takich ludzi więcej niż nam się wydaje – wyjaśnia doskonałość katedry.

PAP: Przed pożarem Notre Dame odwiedzało ok. 14 milionów osób rocznie…

Reklama

Ks. bp Michał Janocha: A katedra paryska jest tylko jedną z wielu gotyckich świątyń w tym regionie – wspomnijmy choćby Amiens, Chartres, czy Strasbourg - ale miała to szczęście, że była budowana w stolicy Francji, która w tym okresie nabierała ogromnego znaczenia. Nie bez znaczenia było też sąsiedztwo Saint Denis i wzorce, które zostały stamtąd zaczerpnięte. Została zbudowana na miejscu kościoła – wcześniej była tam świątynia pogańska. Było to więc – co też jest ważne - takie nawarstwianie się historii. W czerwcu 1163 roku kamień węgielny pod budowę katedry poświęcił sam ówczesny papież Aleksander III.

PAP: Przybył specjalnie?

Ks. bp Michał Janocha: Może nie tak zupełnie – bo rezydował wówczas kilka lat we Francji, przewodniczył synodowi w Tours. I został zaproszony do poświęcenia najważniejszej świątyni najważniejszego miasta we Francji. Budowa świątyni trwała prawie dwa wieki co zawstydza naszą pragmatyczną epokę, budującą szybko i na krótko. Katedrę budowano długo i na długo - budowano ją na wieczność.

PAP: Tego chyba możemy zazdrościć naszym średniowiecznym przodkom. Chyba mało kto współcześnie żyje perspektywą mierzoną w wiekach?

Reklama

Ks. bp Michał Janocha: I to w zasadzie może być odpowiedź na pytanie o jej znaczenie dla cywilizacji europejskiej. Fenomen katedry gotyckiej zawiera się bowiem też w tym, że była wielkim zbiorowym dziełem kilku pokoleń i dziełem wszystkich stanów – w jej budowę zaangażowane było mieszczaństwo, rycerstwo, duchowieństwo i chłopstwo. To był wielki pomnik na chwałę Boga, pełniący rozmaite funkcje - nie tylko liturgiczne, ale również szerokie społeczne. Średniowiecze czuło oddech wieczności. Ci, którzy zaczynali budować katedrę, zdawali sobie przecież doskonale sprawę, że ani oni, ich synowie, ani nawet wnuki nie skończą tej budowli. Wiedzieli, że to jest zadanie na pokolenia i nie było dla nich ważne, że nie będą oglądać efektów swej pracy. Ważne było myślenie w kategoriach społeczności, dla której katedra jest jakimś wspólnym wysiłkiem, ideą, której łączy. No i w kategoriach Pana Boga, bo to było budowane dla Jego chwały, a pożytek dla ludzi był niejako przy okazji.

PAP: Trzech ludzi wykonujących identyczną pracę zapytano co robią. „Jak to co? Tłukę kamienie” – powiedział pierwszy. „Zarabiam na życie” – odparł drugi. A trzeci się zdziwił: „nie widzisz przyjacielu? Przecież buduję katedrę”…

Ks. bp Michał Janocha: Ładna anegdota, nie znałem jej… No właśnie, większość z nas wciąż skupia się na tym by zarobić na życie…

PAP: Usłyszałem to, już prawie ćwierć wieku temu, od Dariusza Dumy, filozofa, przedsiębiorcy, pioniera konsultingu biznesowego w Polsce, który tą opowiastką podsumował swój wykład, życząc słuchaczom, by w swej aktywności zawodowej „budowali katedry”…

Ks. bp Michał Janocha: To bardzo dobre życzenie, ważne przesłanie – byśmy starali się swoim życiem budować katedry - cieszy mnie, gdy takie słowa padają na współczesnych szkoleniach biznesowych. Bo katedra – a Notre Dame jest tu wspaniałym przykładem - jak każde wielkie dzieło, rodzi sztukę, muzykę, literaturę, obrazy, poezję, filmy. Czyli właśnie cywilizację. Powieść Victora Hugo – która najprawdopodobniej w pewnym sensie ocaliła Notre Dame przed zapomnieniem i zniszczeniem – może być tu najlepszym przykładem. Ludzie odwiedzający paryską świątynię musieli wcześniej przeczytać, obejrzeć film, usłyszeć…

Reklama

Pozostając przy literaturze, przypomnę piękny esej zatytułowany „Katedra Europa” który napisał ksiądz Janusz Pasierb, poeta i historyk sztuki. On się nie odwołuje wprost do Notre Dame, ale do symboliki średniowiecznej katedry w ogóle. Jako pewnej metafory naszego kontynentu - katedry, która jest zbudowana ponad ludzką miarę, jest projektem obliczonym na pokolenia i która właściwie jest nieustannie budowana i wciąż pozostaje niedokończona. Przecież historia bez przerwy nam to potwierdza - ostatni pożar i kolejna odbudowa. I zawsze nam się wydaje, że to już jest ten ostatni etap. A przecież nie wiemy, nie mamy pojęcia jakie losy czekają Europę.

Nasza katedra wciąż jest nieskończona, trzeba ją budować. I z takiego punktu widzenia staram się patrzeć na odbudowę Notre Dame w Paryżu.

Rozmawiał Paweł Tomczyk (PAP)

2024-04-16 07:27

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Paryż: duża zmiana w ceremonii otwarcia katedry Notre-Dame

2024-12-07 07:32

[ TEMATY ]

Notre‑Dame

PAP/EPA/MOHAMMED BADRA

Fatalne prognozy meteorologiczne na dzień jutrzejszy zmuszają do zmiany programu zaplanowanych na jutrzejszy wieczór uroczystości ponownego otwarcia katedry Notre-Dame - poinformował we wspólnym komunikacie urząd prezydenta Francji i archidiecezja paryska.

Obydwie strony porozumiały się co do tego, że wszystkie uroczystości ponownego otwarcia katedry Notre-Dame odbędą się we wnętrzu świątyni. Meto France zapowiada na jutrzejszy wieczór podmuchy wiatru dochodzące w porywach od 65-do 80 km na godzinę - czytamy w komunikacie.
CZYTAJ DALEJ

Muniek Staszczyk: Modlę się każdego dnia i dziękuję Bogu za to, że mnie nie opuścił

2024-12-17 12:16

Niedziela Ogólnopolska 51/2024, str. 43-45

[ TEMATY ]

wywiad

muzyka

Muniek Staszczyk

T.Love

Marta Wojtal

Muniek Staszczyk

Muniek Staszczyk

Z „miasta Świętej Wieży” pochodzi Muniek Staszczyk, założyciel i lider zespołu T.Love. Na naszych łamach opowiada o swojej wierze, zwątpieniach, trudnych relacjach z Bogiem, który nigdy o nim nie zapomniał.

Aneta Nawrot: Częstochowa, aleja Pokoju, dzielnica robotnicza. Blokowiska z podwórkami i trzepakami... W jednym z takich bloków Pan mieszkał... Muniek Staszczyk: Moja rodzina nie odbiegała od tradycyjnych rodzin. Dzieci miały szacunek do rodziców, nauczycieli, starszych osób. Wpajano nam wartości i mówiono, „co dobre, a co złe”.
CZYTAJ DALEJ

700.000 dzieci w Sudanie głoduje!

2024-12-26 14:11

[ TEMATY ]

głód

Sudan

Adobe Stock

Coraz bardziej dramatyczna staje się sytuacja humanitarna w ogarniętym wojną domową Sudanie. Według Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF), w co najmniej pięciu regionach kraju panuje obecnie głód. Przypomniał o tym w Boże Narodzenie dyrektor zarządzający niemieckiej sekcji UNICEF Christian Schneider, podkreślając, że jest to „przerażające wołanie o pomoc”. Z powodu katastrofalnych warunków cierpi każdego dnia ponad 700 000 głodujących dzieci.

Co to oznacza dla każdego z tych dzieci w Sudanie Schneider zobaczył podczas niedawnego pobytu w tym kraju. „Całkowicie wyczerpane, apatyczne małe dzieci, wychudzone twarze i zdesperowani rodzice, którzy boją się o życie swoich dzieci” - stwierdził. Winna jest niekończąca się wojna. „Ten horror jest dziełem człowieka” - podkreślił przedstawiciel UNICEF.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję