18 maja 1920 r. urodził się Karol Wojtyła - ksiądz, biskup, kardynał, papież Jan Paweł II. Dzisiaj obchodziłby swoje 89. urodziny, a już 4 lata upłynęły od jego śmierci. To tak krótko, a jednocześnie tak wiele się w tym czasie zmieniło. Jeszcze niedawno, kiedy pielgrzymowaliśmy do Rzymu, żyliśmy także chwilą bezpośredniego spotkania z naszym Papieżem. Z myślą o tym wyjeżdżaliśmy do Wiecznego Miasta i praktycznie nigdy się nie zawiedliśmy, bo zawsze Jan Paweł II poświęcał pielgrzymom swój cenny czas. Jako Polacy czuliśmy się jeszcze bardziej wyróżnieni, bo wiedzieliśmy, że Ojciec Święty był dla nas zawsze jakby bliżej. Jego spojrzenia, wypowiadane do nas słowa. Nawet delikatne mrugnięcia okiem to były gesty serdeczne, rodzinne i bratnie. Oczywiście, księża biskupi, kapłani i wielu świeckich miało też bardzo osobiste dojście do Jana Pawła II - podczas pobytu w Rzymie mieli szczęście razem z Ojcem Świętym spożywać posiłek, porozmawiać z nim nieco dłużej.
Redakcja „Niedzieli” kilkakrotnie gościła u Jana Pawła II - byliśmy przyjmowani w Sali Klementyńskiej. Witał nas również oficjalnie, publicznie - jako redakcję „Niedzieli” - podczas audiencji środowych czy na „Angelus Domini”. To była nasza duma i radość, że Ojciec Święty, który przecież nie mówił wiele, a dużo słuchał, to jednak w kilku zdaniach wypowiadał się bardzo ciepło i serdecznie o naszym tygodniku. Dzisiaj jest to dla nas piękna karta historii.
Ale trzeba wiedzieć, że również teraz mamy „dojście” do Jana Pawła II - to realna możliwość kontaktu z nim poprzez światło wiary. Przychodzimy więc do jego grobu w podziemiach Bazyliki św. Piotra i przyjmowani jesteśmy wszyscy. Pisałem kiedyś o Chrystusowym grobie, który okazał się miejscem życia. Podobnym miejscem jest dziś grób Jana Pawła II. Przychodzimy tam z modlitwą i prośbą, tą małą i dużą, swoją i innych, i Ojciec Święty przyjmuje nas, wysłuchuje, jest z nami. Mamy świadomość, że jest na nas, Polaków, szczególnie otwarty, bo wie, że cała Polska modli się za niego. Bardzo wierzymy, że jego interwencja we wszystkich naszych sprawach i pomoc są skuteczne. Jest zresztą wiele publikacji mówiących o łaskach uzyskanych za wstawiennictwem Sługi Bożego Jana Pawła II. Także nasza redakcja przygotowała na maj albumik, w którym zamieszczony jest opis doznanych łask, jakie zgłosili ludzie, publikowanych na łamach „Niedzieli”.
Pozostawił nam więc Ojciec Święty po sobie dar wielkiej wiary i nadziei, dar wielkiej, serdecznej ludzkiej solidarności, a także wielką Bożą naukę, wyrażaną nie tylko w postaci dokumentów kościelnych i różnorakich publikacji, ale także przykładem własnego życia, ciepłym gestem, wymownym spojrzeniem, otwarciem na każdego człowieka. Nie możemy go zatem nie kochać i nie pozostawać wdzięcznymi Bogu za dar tak wspaniałego Papieża.
Po czterech latach stwierdzamy zgodnie, że bardzo brakuje nam jego obecności, ale tak naprawdę, to wiemy, że on jest, że jest jakby jeszcze bliżej, że nas wysłuchuje i oręduje za nami u Boga.
Dlatego modlimy się serdecznie o oficjalne wyniesienie tego prawdziwego Sługi Bożego na ołtarze, by wszyscy, już bez przeszkód, mogli uczestniczyć w dobru, jakie dzieje się za jego przyczyną.
Pomóż w rozwoju naszego portalu