Dla seniorów powstało już wiele miejsc, gdzie znajdą wsparcie, zrozumienie, gdzie nie będą się czuli samotni. We Wrocławiu jest jedno miejsce wyjątkowe, w którym żywiołowość i radość dzieci spotyka się z doświadczeniem i ciepłem ludzi starszych. To Dzienny Dom Pomocy Społecznej przy ul. Kraszewskiego 2 prowadzony przez Stowarzyszenie Matki Bożej Nieustającej Pomocy
Stowarzyszenie pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy „Przyjaciele Seniorów” działa już od 1998 r, pomagając osobom starszym, niepełnosprawnym, prowadząc integrację międzypokoleniową. Powstało z inicjatywy s. Teresy Romotowskiej, misjonarki: - Gdy powstawało stowarzyszenie, chcieliśmy, by było ono wyzwaniem dla współczesnego świata, dla eutanazji, by pokazało, że osoby starsze, chore mają prawo do godnego życia, do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie - mówi s. Teresa. Na początku stowarzyszenie prowadziło Dom Dziennego Pobytu dla samotnych seniorów, przeżywających tzw. zdrową starość, a chcących spędzić czas z osobami ze swojego środowiska, pobyć z drugim człowiekiem. Od 2008 działa jako Dzienny Dom Pomocy Społecznej, pomagając przede wszystkim osobom starszym z demencją czy chorobą Alzheimera. Dom jest otwarty od poniedziałku do piątku w godz. 7- 17. Swoim podopiecznym zapewnia opiekę zdrowotną, socjalną i, co wyjątkowe, integrację międzypokoleniową - seniorów odwiedzają przedszkolaki. Dzieci bawią się wspólnie ze starszymi, rysują, śpiewają, przygotowują przedstawienia, a przede wszystkim spędzają wspólnie czas, co niesie ogromne korzyści dla wszystkich.
Miejsce dla seniorów
Dla osób starszych dom przy ul. Kraszewskiego 2 jest miejscem wyjątkowym. Osoby bardzo już chore znajdują tam potrzebną opiekę, seniorzy zdrowsi zrozumienie, kontakt z drugim człowiekiem. Jak sami mówią: - W domu mamy tylko cztery ściany i telewizor. Tutaj możemy w większej grupie spędzić czas, porozmawiać, pożartować, powspominać. Nie czujemy się tacy samotni i niepotrzebni. No i są jeszcze dzieci, które nas odwiedzają, przynosząc ze sobą uśmiech, radość, ożywienie. Dzięki nim czujemy się jeszcze potrzebni, możemy ich czegoś nauczyć, czy choćby przeczytać bajkę, pomóc coś narysować. Bez tego domu czekałaby nas samotność w czterech ścianach.
Integracja miłością
Integracja międzypokoleniowa przedszkolaków z seniorami prowadzona jest przez „Klub Dzielnego Dzieciaka - Dziewczynki i Chłopaka”, stworzony przez Emilię Kruszwicką, działający przy Stowarzyszeniu Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Pomysł zrodził się na kanwie domów działających we Francji: - Kiedyś obejrzałam program w telewizji o łączeniu domów pomocy społecznej z przedszkolami we Francji. Bardzo mi się ten pomysł spodobał, ale niestety w polskich przedszkolach nie może on być zrealizowany. Dlatego znaleźliśmy formę zastępczą dla przedszkola, klub w którym codziennie do godz. 16.00 prowadzimy zajęcia dla dzieci. Dzięki temu możemy maluchy integrować z seniorami - wyjaśnia pani Emilia. Dzieci przychodzą do domu seniorów, gdzie bawią się z babciami i dziadkami i choć nie są ich rodzonymi wnukami, to obdarzają ich miłością i same są przez nich kochane: - Takie spotkania to korzyść dla wszystkich. Starsi otrzymują olbrzymią dawkę radości i ciepła, a dzieci uczą się szacunku dla nich, zrozumienia dla chorych i niepełnosprawnych. Maluchy oswajają się ze starością, chorobami, widok osoby na wózku nie wywołuje u nich zdziwienia czy zakłopotania, ale chęć pomocy. Staramy się im pokazać właściwe postawy, nauczyć, że chorzy i starsi są integralną częścią społeczeństwa, zasługują na godne traktowanie, szacunek i pomoc. Maluchy mogą się od nich wiele nauczyć i miło spędzić z nimi czas. To takie wzajemne uczenie się miłości i radości - opowiada pani Emilia.
POTRZEBNY BUS
Stowarzyszenie potrzebuje samochodu do przewozu osób starszych do ośrodka. Chciałoby ulżyć rodzinom, które nie zawsze przed pracą mogą przetransportować swoich chorych, często z drugiego końca miasta. Własny środek transportu umożliwiłby także wspólne wycieczki seniorów, wyjazdy dalsze, ale i wypady do parku, na łono przyrody poza miasto, które przyniosłyby wiele radości i korzyści. Wszystkich ludzi dobrej woli prosimy o kontakt i wsparcie finansowe: Stowarzyszenie pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy „Przyjaciele Seniorów”, ul. Kraszewskiego 2, 50-229 Wrocław, tel. 0-71 329-30-44, numer rachunku: 88 1370 1330 0000 1706 4864 4402. Liczy się każda pomoc.
Jak babcia papieża Franciszka użyła ciastek, by nauczyć wnuki o pustce kłamstwa? Dlaczego różaniec stał się symbolem zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej? Poznaj historię, która pokazuje, że nawet przebite opony mogą być narzędziem w Bożym planie, by uratować życie.
Dowiedz się, dlaczego różaniec nie jest tylko symbolem, ale bronią w walce z największym złem, które może spotkać człowieka – grzechem. Odkrywamy, jak Maryja – najlepsza z matek – wyciąga rękę do każdego, kto zagubił się w mroku, pokazując drogę do nawrócenia i pokoju. Przenosimy się do miejsc takich jak Fatima, Lourdes czy Gietrzwałd, gdzie Matka Boża nieustannie przypomina: "Zaufajcie mojemu Synowi".
7 grudnia Kościół katolicki obchodzi wspomnienie liturgiczne św. Ambrożego, biskupa i doktora Kościoła, jedną z największych postaci Kościoła Zachodniego w IV w. Dane o wcześniejszym jego życiu są skąpe, natomiast biografia od chwili wybrania go na biskupa jest bardzo bogata.
Ambroży urodził się około roku 340 w Trewirze (dzisiejsze Niemcy), jako syn prefekta Galii. Otrzymawszy staranne wykształcenie w Rzymie, rozpoczął karierę państwową na terenie dzisiejszej Jugosławii. Około roku 370 został mianowany zarządcą - prefektem północnej Italii, mieszkając w Mediolanie.
W roku 374 w Mediolanie zmarł tamtejszy biskup. Zapowiadał się burzliwy wybór nowego biskupa, gdyż dwie partie: jedna prawowierna, druga sympatyzująca z arianizmem, wysuwały swoich kandydatów, ale ponieważ głosy były równomierne, wybory się przeciągały. Ambroży, podejrzewając, że może dojść do zamieszek, nie chcąc do nich dopuścić, z urzędu udał się do katedry. Kiedy tam się znalazł, z tłumu jakieś dziecko zwołało: "Ambroży biskupem". Zebrani uznali to za znak opatrznościowy i mimo tego, że Ambroży - choć należał do rodziny chrześcijańskiej - nie był nawet ochrzczony i opierał się, wymogli na nim zgodę. Dla wybierających nie stanowiło to żadnej przeszkody. Wiedzieli, że jest człowiekiem sprawiedliwym i bardzo odpowiedzialnym, a to wystarczyło, by mógł być dobrym biskupem. Przyszłość potwierdziła, że mieli rację.
W ciągu ośmiu dni Ambroży przygotował się, przyjął chrzest i pozostałe sakramenty, a 7 grudnia 374 r. został konsekrowany na biskupa Mediolanu.
Nowy biskup wiedział, jak małe kompetencje posiada w zakresie znajomości Pisma Świętego i prawd objawionych, dlatego swoje duszpasterzowanie rozpoczął od gruntownego studiowania Biblii i literatury chrześcijańskiej. Miało to służyć jego przepowiadaniu. Wnet zasłynął jako kaznodzieja; podziwiał go św. Augustyn.
Św. Ambroży żył i działał w okresie, kiedy dopiero zaczynały się kształtować stosunki Kościoła z państwem (władzą cesarską). Jego postawa i poczynania w tej dziedzinie miały znaczący wpływ na przyszłość tych stosunków. Inicjatywy biskupa Mediolanu były też próbą określenia miejsca Kościoła w społeczeństwie. Z tego też punktu widzenia należy oceniać słynne "potyczki" Ambrożego z władzą cesarską.
Najgłośniejszym był konflikt Ambrożego z cesarzem Teodozjuszem. Powodem była rzeź dokonana z rozkazu cesarza w Tessalonikach. Podczas lokalnych zamieszek zginął tam jeden z oficerów rzymskich. W odwecie cesarz zarządził masakrę ludności; mieszkańców zgromadzonych w cyrku zaatakowali żołnierze. Zginęło prawie 700 osób. Wówczas biskup Ambroży nałożył na cesarza obowiązek odbycia pokuty. O dziwo, Teodozjusz uznał swój grzech i zgodził się na określoną przez biskupa pokutę, co było wyrazem wielkiego autorytetu biskupa Ambrożego. Za jego sprawą świat zrozumiał, że władca w Kościele jest tylko wiernym - niczym więcej - i obowiązują go te same zasady Bożego Prawa, które normują życie wszystkich.
Sprecyzowane przez św. Ambrożego ustawienie władcy wobec Bożego Prawa, na straży którego stoi biskup, stało się normą w Kościele katolickim i obowiązuje do dziś. Potknął się o tę normę w XVI w. Henryk VIII, który po popełnieniu grzechu, nie chcąc pokutować, wolał oderwać cały Kościół angielski od biskupa Rzymu. Ten zaś, stając na straży Bożego Prawa, nie mógł przyjąć innego rozwiązania.
Wspomnienie postaci św. Ambrożego przypomina bardzo trudne zagadnienie relacji Kościoła do państwa, zwłaszcza wtedy, gdy władzę w państwie sprawuje katolik. Ten bowiem jako wierzący musi się nieustannie liczyć z Bożym Prawem. Nie chodzi tu tylko o decyzje, ale i o zachowanie Bożego Prawa w życiu osobistym, które dla podwładnych jest niepisaną normą postępowania.
Stąd do historii św. Ambroży przeszedł nie tyle jako teolog, ile jako odważny biskup, wzywający władców (dzisiaj sprawujących władzę na różnym szczeblu życia demokratycznego) do zachowania Prawa Bożego.
Św. Ambroży zmarł w Wielką Sobotę 4 kwietnia 397 r. Został pochowany w Mediolanie. Do dziś pozostaje postacią wręcz symboliczną dla tego miasta. Zdumiewała jego aktywność, co podkreślił biograf, notując z podziwem, że po śmierci Ambrożego, jego obowiązki katechetyczne musiały być podzielone między pięciu kapłanów.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.