Muzeum Kresów w Lubaczowie planuje u podnóża dawnego zamku wybudować skansen „Przygródek - Wspólnota kultur”. Ma powstać małomiasteczkowa uliczka, przy której stanie dawny dom polski, ukraiński, żydowski, niemiecki, gdyż ludzie tych narodowości mieszkali kiedyś w Lubaczowie. Zaszła konieczność przeprowadzenia badań archeologicznych tego terenu. Zapoczątkował je w 2005 r. Marcin Piotrowski z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Nic nie wskazywało wówczas, że uda się odkryć coś tak ciekawego. Miały to być po prostu rutynowe badania. Okazały się sensacyjne.
Pierwsza pisana wzmianka o grodzie Lubaczów pochodzi z 1214 r. Ponadto wiedzieliśmy, że leżał na bagnach. Podczas badań, archeologom udało się znaleźć drewniane elementy konstrukcji, stanowiącej część wału okalającego kiedyś tzw. podgrodzie, czyli osadę znajdującą się u podnóża grodu. Zbudowano go na grubych dębowych balach rzuconych jeden obok drugiego, których użyto do stabilizacji gruntu. Na warstwie bali układano drewniane skrzynie wypełnione ziemią i gliną. Wszystko to stanowiło razem formę wału obronnego. Świetny stan zachowania drewna pozwolił przeprowadzić specjalistyczne badania, które miały na celu przybliżyć okres ścięcia drzew. Badania dendrochronologiczne przeprowadził prof. dr hab. Marek Krąpiec z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, jeden z najlepszych specjalistów w Polsce, znany także w Europie. Ustalił on, że drewno pochodzi z końca IX i początku X wieku. Oznacza to, że początki lubaczowskiego ośrodka grodowego należy przesunąć wstecz o dwa wieki. Wybudowano gród w okresie rodzącej się państwowości polskiej i ruskiej. Lubaczów należy zatem zaliczyć do najstarszych grodów na tym terenie wraz z Przemyślem i Sanokiem.
Ogromne wrażenie na archeologach zrobił też znaleziony brązowy enkolpion typu kijowskiego. Pod tą nazwą kryje się relikwiarz w kształcie krzyża, jaki na dawnej Rusi Kijowskiej nosili dostojnicy kościelni i możni tych ziem. „Nie kryjemy, że takie znalezisko jest szczególne i w świecie odkryć archeologicznych znacznie podnosi rangę miejsca wykopalisk” - mówi archeolog Muzeum Kresów w Lubaczowie, Grzegorz Dąbrowski. - „Tym bardziej, że relikwiarz zachował się nieuszkodzony. Zbadano go rentgenograficznie, jeszcze nim zabrano się do oczyszczania znaleziska z grubej warstwy korozji. Jak się okazało, ten enkolpion jest bardzo podobny do dwóch innych, znalezionych w regionie: w Przemyślu i w Czermnie, niedaleko Tyszowiec”. Marcin Piotrowski dodaje: „Tego rodzaju relikwiarze noszono od XI do XIII wieku. Znalezienie enkolpionu w miejscu, gdzie znajduje się całe mnóstwo innych zabytków z tego okresu, jest absolutnie unikatowe w skali kraju”.
Podczas badań udało się archeologom znaleźć fragmenty 62 szklanych kolorowych bransolet i 2 pierścionków. W Przemyślu znaleziono ich ok. 100, a w Lubaczowie 62 na obszarze 3 x 3 m. Zatem ich liczba na tak małej powierzchni jest jedną z największych w Polsce. Archeolodzy nie wykluczają, że przedmioty te były wykonywane w Lubaczowie lub w jego okolicy. O tym, że tradycje szklarskie na tym terenie były znane, świadczy istnienie manufaktury szkieł w Hucie Kryształowej niedaleko Lubaczowa, założonej w 1717 r. przez Adama Mikołaja Sieniawskiego. Oprócz tego, w odkrytych fragmentach dawnej fosy udało się odnaleźć mnóstwo innych zabytków. Na szczególną uwagę zasługują fragmenty naczyń sakralnych. Świadczyć one mogą o tym, że w pobliżu grodu była kaplica lub kościół parafialny. W opracowaniach naukowych spotyka się wzmianki o istnieniu parafii w Lubaczowie już w 1375 r., a więc przed rokiem lokacji miasta (1376 r.). Znaleziono też inne przedmioty: broń średniowieczną, grzebienie z kości, składany nożyk kościany ze zdobioną rękojeścią, kafle z XVI wieku, butelkę z XVIII wieku, karabin francuski, porcelanową główkę laleczki z 1903 r., liczne fragmenty naczyń ceramicznych. Z późniejszych znalezisk na szczególną uwagę zasługują XVIII- lub XIX-wieczne mury domu plenipotenta, czyli pełnomocnika zamkowego. Znaleziska pozwalają oszacować powierzchnię domu na ok. 450 m2.
„W perspektywie mamy już następne stanowisko archeologiczne do przebadania. Jestem przekonany, że na terenie Lubaczowa dokonamy jeszcze wielu spektakularnych odkryć. Dotychczasowe wyniki badań w Lubaczowie i Łukawicy prezentowane były na licznych konferencjach w kraju i za granicą. Mają opracowania w literaturze naukowej z dziedziny archeologii. Badania te przekraczają moje możliwości. Warto się zastanowić, czy w Lubaczowie nie należałoby powołać do życia stacji badawczej lub filii jakiegoś znanego ośrodka. Jest mnóstwo pracy na tym terenie, który uchodził w przeszłości za «białą plamę» w badaniach archeologicznych” - mówi M. Piotrowski.
Okazuje się, że tereny wokół wzgórza zamkowego i Muzeum Kresów w Lubaczowie kryją jeszcze wiele „skarbów” do odkrycia przez archeologów, które wzbogacą wiedzę o religijnej i historycznej przeszłości ziemi lubaczowskiej. Badania archeologiczne blokują jednak rozpoczęcie budowy skansenu „Przygródek”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu