Katarzyna Jaskólska: - Jak doszło do tego, że stał się Pan autorem Kantaty Rokitniańskiej?
Marek Jasiński: - O napisanie kantaty „Ego sapientia” (Kantaty Rokitniańskiej) zwrócił się do mnie mój przyjaciel Leszek Bończuk. Dzięki temu powstał łącznie tryptyk maryjny - trzy kompozycje oratoryjno-kantatowe na chór, mezzosopran (lub bez) i orkiestrę symfoniczną poświęcony tekstom maryjnym (mądrościowym) - „Canticum sapientiale Mariae”’, „Mater omnium sapientia” i obecnie „Ego sapientia”. Pierwszy z nich został zamówiony przez Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej „Gaude Mater” w Częstochowie, drugi przez Uniwersytet im. Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
- W jaki sposób przygotowywał się Pan do pisania utworu?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Etap przygotowawczy w zasadzie nie istniał, podobnie jak przy powstaniu wszystkich większych kompozycji. Nie powstaje przecież od razu cały utwór, lecz jego poszczególne części czy nawet odcinki. Z tego powodu zawsze można niemal natychmiast rozpocząć pracę, przynajmniej na etapie selekcji (bardzo krótkiej) różnych pomysłów pod kątem ich oryginalności, atrakcyjności. Jest nim, jeśli w ogóle, etap pozyskania tekstów i krótka ich kontemplacja z wyobrażeniem nastroju, klimatu.
W pisaniu kantaty nie miałem żadnych przestojów, pisałem ją spontanicznie. Komponowanie rozpocząłem w styczniu, z ok. 2-tygodniową przerwą w lutym na pilne zamówienie innej kompozycji sakralnej (chóralnej). Części utworu powstawały w różnej kolejności: najpierw pierwsza i trzecia, potem druga i czwarta, na końcu ostatnia. Czwarta część początkowo nie była planowana.
- Czy komponowanie utworu religijnego bardzo różni się od tworzenia dzieła o charakterze świeckim? Jeśli tak, to na czym te różnice polegają?
- Utwory sakralne mają inną czasoprzestrzeń, nie da się tego wyrazić ani opisać. Z kompozytorskiego punktu widzenia zazwyczaj zwracam się w odcinkach wolnych, kontemplacyjnych do melodii chorałowych lub posiadających cechy chorału gregoriańskiego.
- Mieszka Pan poza diecezją zielonogórsko-gorzowską. Czy przed pisaniem Kantaty Rokitniańskiej miał Pan jakieś kontakty z sanktuarium w Rokitnie?
- Ponad 10 lat temu odwiedziłem sanktuarium rokitniańskie wraz z matką.
- Czy u kompozytora z dorobkiem takim jak Pański można wciąż mówić o pewnej tremie na myśl o tym, jak zostanie przyjęta Kantata Rokitniańska podczas prapremiery?
- Trema to niewłaściwe określenie. Pozostaje pewien niepokój związany z warunkami akustycznymi, wykonawczymi.
Marek Jasiński - autor Kantaty Rokitniańskiej
Profesor zwyczajny Akademii Muzycznej w Poznaniu filia w Szczecinie. Od 1995 r. zatrudniony w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, gdzie prowadzi wykłady z kompozycji, kontrapunktu i instrumentacji. Kompozycje Marka Jasińskiego prezentowane były w większości krajów europejskich oraz w Argentynie, Australii, Izraelu, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, a w Polsce m.in. podczas „Warszawskiej Jesieni”, „Poznańskiej Wiosny Muzycznej”, Młodej Muzyki Polskiej w Szczecinie, „Musica Polonica Nova” we Wrocławiu, „Gaude Mater” w Częstochowie, Międzynarodowego Festiwalu im. Witolda Lutosławskiego w Szczecinie. Odznaczony Medalem Ministra Kultury „Gloria Artis”. Jest laureatem wielu nagród kompozytorskich, m.in. na Konkursie Episkopatu Polski, w 1987r. zdobył II nagrodę na Konkursie Kompozytorskim w Tours we Francji, w 1996 r. otrzymał I nagrodę na Międzynarodowym Konkursie Kompozytorskim w Gdańsku. W 2007 r. uhonorowany Nagrodą im. Św. Brata Alberta za twórczość.
Oprac. Leszek Bończuk